Takie też było przemyślenie w głowie Macieja Mellera o koncercie podsumowującym wydanie albumów Zenith oraz Zenith Acoustic, który odbył się w styczniu tego roku w inowrocławskim Teatrze Miejskim. I tu wydawało się, że już klamka zapadła. Nasz bohater na chwilę zapomniał o swojej solowej płycie, udając się w pokaźne światowe tournée ze swoim etatowym zespołem. Ale od czego są fani? Jednemu z takich gorących wielbicieli udało się namówić Macieja do jeszcze jednego występu w Ostrowskim Centrum Kultury. W przerwie pomiędzy kolejnymi etapami na trasie promującej album ID.Entity, Maciej ponownie skrzyknął całą ósemkę muzyków, a z jednego planowanego występu zrobiły się trzy.
5 minut po godzinie 19 na scenę OCK w Ostrowie Wielkopolskim, po zapowiedzi prowadzącego oraz Roberta Wojcieszaka z Prog Metal Rock Promotions, głównego sprawcy i animatora tego występu, ze sceny popłynęły spokojne dźwięki albumu Zenith Acoustic. Setlista prawie jak na koncercie w Inowrocławiu. Maciej jedynie podsumował, że chcieli wyróżnić każdy z tych koncertów jakimś utworem, po czym sala zatopiła się w "Night In White Satin" z repertuaru Moody Blues. Muzycy Quidam, Zbyszek, Jacek oraz Maciej, tym razem nie zostali wsparci kolegą z poprzedniego wcielenia muzycznego, ale i tak popłynęły dźwięki „We Are Alone Together” z wydanego w 2007 roku albumu "Alone Together". Nie zabrakło „Heroes” oraz „Krakowskiego Spleenu”, który nadał szlagierowi dosyć nowatorską, akustyczną aranżację w porównaniu do dotychczasowych interpretacji.
Album Zenith jest uroczy, spokojny, nostalgiczny i pomimo dosyć bogatego instrumentarium. Jest na nim solidna sekcja dęta, kontrabas wspierający instrumenty perkusyjne, a na gitarze oraz klawiszach muzycy, którzy razem tworzą od 30 lat. Wszystko mocno wsparte subtelnym głosem oraz gitarą akustyczną Krzysztofa Borka. A jak ten album wypada w wersji live? Absolutnie fenomenalnie. Zazdrościłem koledze Mariuszowi możliwości posłuchania koncertowego wykonania Zenith w styczniu, tego dnia mogłem docenić jego subtelność. Scena Ostrowskiego Centrum Kultury ma kapitalną akustykę, jest wręcz idealną na takie występy. Jak będzie w kolejnych miastach? W Żninie zapowiedział się Bartosz Kossowicz. Może tym razem ktoś będzie miał możliwość posłuchania kolejnej aranżacji z repertuaru Quidam?