ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Aydra ─ Hyperlogical Non-Sense w serwisie ArtRock.pl

Aydra — Hyperlogical Non-Sense

 
wydawnictwo: Xtreme Raising 2004
 
1.Vortex of Desire (4:54)/ 2.Hyperlogical Non-Sense (3:39)/ 3.Inside the Insane Man (3:10)/ 4.Creator of Inner Cosmos (3:42)/ 5.Mental Pattern of Re-Birth (3:08)/ 6.Master-Enemy (2:40)/ 7.Pulse (Neverending Obsession) (3:03)/ 8.Prelude To (1:31)/ 9.Strobos (3:39)/ 10.Mind Blast (2:52)/ 11.Re-Pulse (3:41)
 
Całkowity czas: 36:06
skład:
Mauro Pacetti - wokal, Francesco Olivi - gitara, Alessandro Marcelli - gitara, Andrea Mastromarco - bas, Nicola Raffaeli - perkusja
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,0

Łącznie 1, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
19.10.2004
(Gość)

Aydra — Hyperlogical Non-Sense

Z rosnącym zainteresowaniem przygladam się od jakiegoś czasu włoskiej scenie technicznego, agresywnego grania. I sam się dziwię, jakiż potencjał tkwi w tym, wydawałoby się, bardzo nie-metalowym kraju. Począwszy od genialnego Gory Blister, kończąc na recenzowanym tutaj Aydra, Włosi rosną w potęgę. I mimo, iż tak naprawdę rzeczy wybitnych jest jak zwykle mało, to bardzo porządnych, ostatnio wydanych krążków można by kilka znaleźć. Niewątpliwie do tej grupy należy Właśnie Aydra, która jednakże nie jest żadnym nowicjuszem na scenie. Kilka lat temu ukazała się bowiem debiutancka płyta, która zdrowo namieszała w światku technikaliów. Nosiła ona tytuł "Icon of Sin" i była niekiedy określana jako następca słynnego Atheist. Cóż, można by się spierać, czy rzeczywiście da sie dogonić niedościgniony wrzorzec, jednak nie można było odmówić debiutanckiej płycie Włochów ambicji i niekonwencjonalnego podejścia do grania metalu. Po debiucie, słuch o zespole na parę lat zaginął, ale okazało się, iż grupa przetrwała, by w tym roku wydać swój drugi krążek, zatytułowany przewrotnie "Hyperlogical Non-Sense". Wydaje się, że po muzyce zaprezentowanej na "Icon of Sin" zbyt wiele nie zostało, co absolutnie nie znaczy, że Aydra zaczęła grać glam rocka. Wprost przeciwnie - Aydra dojrzała. Dzięki temu na drugiej odsłonie mamy muzykę przemyślaną, poskładaną jak trzeba, w dalszym ciągu szaleńczą technicznie oraz pokręconą i wciągającą jak narkotyk. Stylistycznie mieści się to wszystko w granicach thrash/deathu, z tym że bardziej tego, który znamy z płyt Death niż Atheist. Cóż to oznacza w praktyce? Oznacza przede wszystkim dorosłość. To tak, jakby pamiętając szaleństwa młodości znaleźć się nagle w dorosłym świecie, totalnie innym, jednakże bez porzucania dozy spontaniczności i szaleństwa. Taka właśnie jest nowa Aydra - jednocześnie dojrzała i spontaniczna. Już od pierwszego kawałka "Vortex of Desire" jest bardzo technicznie, bardzo melodyjnie i bardzo do przodu. Ten utwór jest jednocześnie najlepszym na płycie, choć reszta trzyma bardzo dobry i wysoki poziom. Dużo tu pokręconych fragmentów, nieoczekiwanych zmian tempa, porządnych, melodyjnych solówek i ciągnących, dynamicznych i agresywnych riffów. Przyspieszenia, zwolnienia i zakręty - jak na drodze szybkiego ruchu. W sam raz dla zwolenników niekonwencjonalnego i trudnego grania, któremu trzeba trochę czasu poświęcić. Nie znajdą się tu mdłe melodie i plastikowe aranżacje. Wszystko brzmi agresywnie i z pokaźną dozą dynamiki. Przez to płyta jest zwarta, co pozwala słuchaczowi na zanurzenie się w muzyce. Na końcu krążka mamy nawet mały eksperyment z muzyką techno - do matematycznego wymiatania dołączono samplowaną pekusję, dzięki czemu zespół osiągnął bardzo syntetyczne, lodowate brzmienie. Ale to eksperyment. Reszta utworów to wysokiej jakości techniczny łomot. Jak najbardziej godny polecenia.
 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.