ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Twelfth Night ─ Art & Illusion: The Definitive Edition w serwisie ArtRock.pl

Twelfth Night — Art & Illusion: The Definitive Edition

 
wydawnictwo: Festival Music 2010
 
Disc 1:
1.Counterpoint [5:57]
2.Art & Illusion [3:51]
3.C.R.A.B. [4:34]
4.Kings And Queens [5:43]
5.First New Day [5:53]
6.Blue Powder Monkey (demo) [7:22]
7.Blondon Fair (demo) [5:34]
8.Take A Look - long version (demo) [11:59]
9.Counterpoint (alternate) [5:59]
10.C.R.A.B. (alternate) [3:56]
11.Kings And Queens (alternate) [5:52]
12.Take A Look (alternate) [4:31]

Disc 2:
1.The Ceiling Speaks (live at University of Marburg, West Germany, 10 November 1984) [6:50]
2.Kings And Queens (live at Dominion Theatre, London, 6 November 1984) [5:39]
3.We Are Sane (live at Sheffield University, 29 October 1984) [11:05]
4.Blondon Fair (live at Dominion Theatre, London, 6 November 1984) [5:23]
5.Creepshow (live at Royal Court Theatre, Liverpool, 25 October 1984) [11:38]
6.Fact And Fiction (live at Royal Court Theatre, Liverpool, 25 October 1984) [3:44]
7.First New Day (live at University of Marburg, West Germany, 10 November 1984) [5:47]
8.Take A Look (live at Dominion Theatre, London, 6 November 1984) [12:14]
9.Art & Illusion (live at the Pavilion, Hemel Hempstead, 23 October 1984) [3:42]
10.East Of Eden (live at the City Hall, Newcastle, 31 October 1984) [3:04]
11.Sequences (closing section) (live at the City Hall, Newcastle, 31 October 1984) [2:59]
12.Love Song (live at Sheffield University, 29 October 1984) [5:37]
 
Całkowity czas: 147:22
skład:
Andy Sears - śpiew, instrumenty klawiszowe
Brian Devoil - bębny
Clive Mitten - gitara basowa, instrumnty klawiszowe
Andy Revell - gitara prowadząca
Rick Battersby - instrumenty klawiszowe
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,2
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,0

Łącznie 3, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
05.09.2013
(Recenzent)

Twelfth Night — Art & Illusion: The Definitive Edition

Miało być tylko raz, ale jakoś wyszło dwa. „Smiling At Grief” nie będzie jedynym śladem po Twelfth Night pozostawionym przeze mnie w archiwach ArtRocka. Jeszcze słów kilka o rozszerzonej wersji „Art & Illusion”.

Geoff Mann uznał, że lepiej będzie mu samemu, a zespół na jego miejsce zatrudnił Andy’ego Searsa. Zmienił się frontman, a co za tym również nieco muzyka. Nowy wokalista nie był złym wyborem. Momentami zdawał się być jeszcze bardziej teatralny w swoich interpretacjach, jednak brakowało mu czegoś. Prawdopodobnie tylko tego, że nie był Geoffem Mannem...

Początkowo „Art & Illusion” miało być longplay’owym wydawnictwem, lecz skończyło się mini-albumie. Z planowanych ośmiu utworów, ostatecznie znalazło się na płycie zaledwie pięć. Dlaczego? Ciężko powiedzieć. Możemy się jedynie domyślać, że główną intencją było uczynienie materiału najbardziej nośnym na ile się tylko da. Stąd też wybór taki, a nie inny...

Jednak co by nie mówić na „Art & Illusion” znalazło się pięć naprawdę dobrych numerów. Przebojowych, prostszych, nie mających za wiele z ducha kultowego „Fact And Fiction”, ale mimo wszystko miłych dla ucha. „Counterpoint”, „Art & Illusion” i „Kings & Queens” to fajne nieco riffujące kawałki z zarówno ciekawymi liniami melodycznymi jak i mocnymi wykonaniami. Pozostałe dwa utwory to wyjątki. „First New Day” to taka troszkę bezpłciowa balladka, ale za to instrumentalny „C.R.A.B.” ma bardzo sporo z początków zespołu i kojarzyć się może chciażby z takim „Für Helene” z płyty „Smiling At Grief”.

Na szczęście wersję The Definitive Edition uzupełniono o usunięte utwory dzięki czemu mamy pewne wyobrażenie jak płyta miała brzmieć w pierwotnym założeniu.

Tak więc taki „Blue Powder Monkey” jest interesująco utrzymany w klimacie pierwszych nagrań zespołu. Może nie na tyle agresywny, aby konkurować z zawartością „Fact And Fiction” i nieco zbyt przesiąknięty naleciałościami a la wczesne U2, ale mimo wszystko mający w sobie sporo ducha tego prawdziwego Twelfth Night.

„Blondon Fair” bardzo fajnie się rozwija. Mrocznie i nieco psychodelicznie, momentami piosenkowo, ale wciąż utrzymane w ciekawej ogólnej konwencji.

Najdłuższy w zestawie „Take A Look” wypada w ogólnym rozrachunku równie interesująco. Zdawać by się mogło, że najambitniejszy i najbardziej zbliżony klasycznemu konceptowi rocka progresynwego z niezwykle zapadającą w pamięć pierwszą nieco transową częścią kompozycji.

Druga płyta dla fana mogła być niezłą gratką. Wybór nagrań z różnych miejsc trasy promującej „Art & Illusion”, która miała miejsce na jesieni 1984 roku. Jest trochę starego, trochę nowego, czyli dla każdego coś miłego.

Jednak jest to rzecz jedynie dla zapaleńców, gdyż większość fragmentów umieszczonych tutaj ma jakość, co najwyżej, średniej jakości bootlega.

Ciekawe jest to, że Andy Sears nie miał specjalnych problemów, aby zmierzyć się ze spuścizną poprzednika. Co więcej na takich „We Are Sane”, czy „Creepshow” próbował odcisnąć własne piętno dodając jeszcze bardziej aktorskiego i demonicznego charakteru (momentami wydawać by się mogło, że nawet do przesady). Fajnie zdają się brzmieć połączone tematy „East Of Eden” i „Sequences”, jednak ich odbiór stłamszony jest katastrofalnym poziomem dźwięku (perkusji niemal w ogóle nie słyszać; na „przód” wycigąnięto za bardzo wokal i bas). Co by nie mówić wykonania poszczególnych utworów są świetne jednak jakość techniczna nagrań zaburza zarówno atmosferę samego koncertu (nagrania pochodzą z wielu miejsc) jak i odbiór poszczególnych kompozycji. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić jak świetnie słuchałoby się całości, gdyby rejestracji dokonano na bardziej profesjonalnym sprzęcie...

Pomimo pewnych zmian stylistyczny przez które zespół przeszedł w 1984 roku wciąż jest to muzyka najwyższych lotów. Może i mniej oryginalna, mniej wyrazista i zatracająca swój niepowtarzalny charakter z „Fact And Fiction”, jednak mająca w sobie wciąż „to coś”.

Z wersją rozszerzoną wydawnictwa warto zapoznać się ze względu na układ utworów, które w pierowtnym zamierzeniu miały ukazać (chociaż warto wspomnieć, że wspomniane „Take A Look” i „Blue Powder Monkey” ostatecznie znalazły się na wydanym w 1986 roku albumie „Twelfth Night”), jak i pewne wyobrażenie tego jak zespół prezentował się na scenie w tamtym okresie.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.