ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Opeth ─ Deliverance w serwisie ArtRock.pl

Opeth — Deliverance

 
wydawnictwo: Music for nations 2002
 
1. Wreath - 11:11
2. Deliverance - 13:35
3. A Fair Judgement - 10:23
4. For Absent Friends - 2:17
5. Master's Apprentices - 10:32
6. By The Pain I See In Others - 13:50
 
Całkowity czas: 61:52
skład:
Mikael Akerfeldt - voc, guit; Peter Lindgren - guit; Martin Lopez - drums; Martin Mendez - bass;
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,1
Album jakich wiele, poprawny.
,2
Dobra, godna uwagi produkcja.
,2
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,2
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,10
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,29
Arcydzieło.
,31

Łącznie 77, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
08.01.2003
(Gość)

Opeth — Deliverance

Jak pierwsze muszę zauważyć, że do tych czasów do mnie nigdy nie wpadł pomysł, iż jeden raz napiszę recenzję (albo swój pogląd) na zespól metalowy, zwłaszcza z korzeniami w death metalu. Jestem wprawdzie tolerancyjny ku temu, jakej muzyky ktoś słucha, no kto mnie zna, ten wie, że jestem w ogóle ortodoksyjny art rocker. Tym razem przecież płaci wiadomość "Never say never"...

Do muzyki zespołu OPETH doprowadził mnie przyjaciel - aktywny muzykant (zespół FROWN - slowacka odpowiedź na Type O Negative) w czasu pojawienia się CD "Still Life". Była to dla mnie tylko jakaś metalowa egzotyka...dziś jest to dla mnie jeden z najwięcej zasadnicznych zespołów światowego rocka (i kochany zespol N.1 mojego 19.latnego syna) i "Deliverance" jest naturalny momentalny wierzchołek twórczości tej grupy z Szwecji. Na mniej więcej trwającym godzinę krążku czuć w pierwszym rzędu bezsporny powrót do ery CD "My Arms, You Hearse", jednocześnie się ponad tą płytą wznosi duch (w pozytywnym znaczeniu słowa ) "cieniowego członka" zespołu - Stevena Wilsona...

"Deliverance" jest wiec teź naturalnym kontynuatorem plyty "Blackwater Park". Zespol OPETH wydal czwarty (z ogólnych sześćych) album w stabilizowanym skladu i na plycie to jest przyzwolne czuć.

Zawartość plyty "Deliverance", to jest pieć typowych, powyźej diesieć minut dlugich kawalkow s tandemem twardych (z czasu na czas akustycznych) gitar Mikaela i Petera, s niezmiernie interesantnu rytmycznu sekcyju dwoch Martinow (Lopeza i Mendeza) i s tradycyjnu przewagu charakterystycznego znaka rozpoznawczego zespola - kombinowaniem ustepow "growla" s czystym wokalem ( growl i piekny baryton w wykonaniu tylko Mikaela Akerfeldta), oczywiście s umiarkowanu przewagu "growla". Tylko w środku tego albuma jest wloźena krótka akustyczna instrumentalna kompozycia "For Absent Friends". Wylacznym autorem wogóle autobiograficznych tekstow (jakaś paralela s "Lightbulb Sun" macierzynskiego zespola Stevena Wilsona? ) jest ponownie Mikael Akerfeldt. Nie znajduja sie tutaj ballady typa "Credence", "Benighted", albo "Face of Melinda" z poprzednych plyt zespola .

Muzyka zespola OPETH jest pelna oryginalnych postepow, dynamicznego zmieniania pomyslow i nastrójow. Grupa jest zdolna bezproblemowo przechodzić z metalowej palby do melancholicznych horyzontow, źeby zaraz zagrala muzyczny motyw, który by zespolowy zazdrościl raz doom-, innym razem trash-, czy prog-metalowy gygant (tuz) tego świata.

W muzyce zespola jest skombynowana ilość kierunkow rocka i metala, które sa zjednoczene nieprzemocnym i zupelnie naturalnym sposóbem. M. Akerfeldt & Company siebie definitywne zbudowali status zespola absolutne oryginalnego, nieskopiowacielnego i wiercholne inwencyjnego.

Moim opiniem, zespol OPETH s kraźkem "Deliverance" jest bardzo sugestywnym i udanym zwiazkem miedzy ekstremnu formu metala i progresywnego rocka. OPETH jest jak olbrzym, stojacy nogami mocno na terytoriu death metala, no glowa jest bezspornie w oblokach tej najświezego muzycznego progresu ...


 

Dwie ważne sprawy: Piersza to polska strona Opeth : http://opeth.rockmetal.art.pl oraz oficjalna, bardzo fajna www.opeth.com. Druga, to fakt iż nasz słowacki przyjaciel Miroslav "Mayak" Boštík jest pierwszym zagranicznym recenzentem serwisu Caladan :). Z rewelacyjnym debiutem.
 

Pozostałe recenzje autora

recenzja albumu Metaphor - Starfooted
Metaphor
Starfooted
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.