ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Kotzen, Richie ─ „The Return Of The Mother Head`s Family Reunion”.  w serwisie ArtRock.pl

Kotzen, Richie — „The Return Of The Mother Head`s Family Reunion”.

 
wydawnictwo: Frontiers Records 2007
dystrybucja: Mystic
 
Go Faster/ You Know What/ Fooled Again/ Faith/ Bad Things/ Dust/ Chase It/ Do It Yourself/ You're Crazy/ Feed My Head/ Can You Feel It/ Drift (demo version - european bonus track)
 
Całkowity czas: 57:19
skład:
Richie Kotzen - vocals , guitar, mandolin / Arlan Schierbaum - keyboards / Virgil McKoy - bass / Franklin Vanderbildt - drums & percussion
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,1
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,1

Łącznie 4, ocena: Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
15.12.2007
(Recenzent)

Kotzen, Richie — „The Return Of The Mother Head`s Family Reunion”.

 

 Richie Kotzen to amerykański gitarzysta, który na muzycznej scenie działa już prawie dwadzieścia lat. Na początku lat dziewięćdziesiątych dołączył (na krótko) do pudel-metalowej grupy Poison, a jeszcze wcześniej, jako nastolatek zaczął nagrywać solowe płyty dla Shrapnel Records. Od tego czasu nagrał kilkadziesiąt płyt solowych i grywał też u innych. A w tym roku, w jesieni pojawiło się jego kolejne dzieło “The Return Of The Mother Head’s Family Reunion”.

 Natura szczodrze obdarzyła Kotzena talentami, bo nie dość , że gitarzystą jest bardzo dobrym, to nie wiem, czy wokalistą nawet nie lepszym. Rasowy, rockowy głos, ze stylową chrypką. Słychać , że lubi Coverdale’a i Rogersa. Kotzen jako gitarzysta stara się grać stylowo i z umiarem, łącząc elementy rocka, bluesa, soulu i czego tam w amerykańskiej muzyce rozrywkowej nie wymyślono. Chociaż czasami łapki go świerzbią, żeby poszpanować galopadami po gryfie. I czasami puszcza się w takie wyścigi, na szczęście bardzo rzadko. Muzyka , którą znajdziemy na wspomnianym albumie podobna jest do tego co grają Robert Randolph i jego Rodzinny Zespół, Lenny Szewitz... ee, znaczy Kravitz, albo Black Crowes, a że w sekcji mamy jednego Czarnego , to sekcja gra bardziej funky niż rockowo, za to dobrze. Niby nic odkrywczego. Sto trzydzieści pięć tysięcy takich płyt powstało i pewnie do końca świata co najmniej tyle samo jeszcze powstanie. To po co się nią zajmować? Bo zagrane z odpowiednim nerwem, może dostarczyć dużo frajdy, bo dobra , równa i solidna, bo Naczelny kazał.

 Może trochę za równa i za solidna, bo Richie to raczej solidny rzemiecha, niż artysta, a to co robi, to raczej rzemiosło artystyczne, niż wielka sztuka. Brakuje mi tu szczególnie porywających utworów, mocno zapadających w pamięć. Na szczęście w drugą stronę też wahnięć nie ma. Pewnie, że może wyrzuciłbym z tej płyty jakieś dziesięć minut, ale nie będę się przy tym upierał. Byłbym jednak niesprawiedliwy twierdząc, że nie ma tu na czym ucha zaczepić. Spokojnie kilka utworów od razu przypadło mi do gustu. Na pewno “Go Faster”, potem najdłuższy “Fooled Again” ze świetnymi, długimi solówkami, kolejny rocker “Dust” i kończący płytę “Drift”, kojarzący mi się najbardziej z Bad Company – surowy aranż, mocny riff, świetny wokal , z frazowaniem jak u Rogersa w “Burning Sky” choćby. Może i rzemiosło, może i nic odkrywczego, ale to było naprawdę bardzo fajnie spędzone kilkadziesiąt minut i nie mogłem narzekać na nudę. To chyba dostateczna rekomendacja. Ale też zdaję sobie sprawę z tego, że to jednak rzecz  przede wszystkim dla zwolenników takiej muzyki.

Lekko naciągane 7 punktów.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
Mgławica Kalifornia - IC1499 by Naczelny
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.