Organizatorzy festiwalu chyba przewidzieli żar lejący się z nieba i w sobotę próbowali schłodzić klimat zespołem This Cold. Chłodem powiało ale niestety słońce było bezlitosne i nie dawało zespołowi żadnych szans. Mimo to zespół zgromadził całkiem sporą publiczność (a grali tego dnia jako pierwsi). Przy okazji życzę Agacie szybkiej rehabilitacji kontuzjowanej nogi.
Jeszcze następny zespół - Sui Generis Umbra - próbował walczyć z gorącem trochę chłodniejszym nastrojem, eLL wokalizami próbowała przygasić słońce ale na nic się to zdało. Desdemonowa Agnieszka poszła w przeciwnym kierunku, wykorzystując sztuczki stosowane czasem przez straż pożarną - ogień zwalczaj ogniem, lecz i to niewiele dało. Ale podładowało energią, przygotowując pod kolejne atrakcje wieczoru.
Zrobiłem sobie krótką przerwę techniczną na podładowanie akumulatorów energetycznych i uzupełnienie płynów by wrócić pod scenę na gwiazdy wieczoru - 69 eyes, London After Midnight i Deine Lakaien.
Kawał dobrego grania, a z ciekawostek to grajacy w 69 Eyes basista jest łudząco podobny do Piotra Grzesika grającego w polskim Batalionie D’Amour.
Lecz napiszę jeszcze o gwieździe wieczoru. Deine Lakaien tym razem zagrali w pełni elektroniczny koncert, co nie znaczy że utwory były odegrane jak z płyty. Ernst Horn miał do pomocy specjalistę od syntezatorowych pokręteł by w pełni oddać bogactwo muzyki zespołu.
Usłyszeliśmy wiele pięknych utworów, zarówno ze starszych płyt jak i z nowej, mającej się ukazać w sierpniu. Na zakończenie i wyciszenie po pełnym dniu wrażeń zabrzmiało “Love me to the end”. I to już był naprawdę koniec. Jeszcze tylko króciutkie spotkanie z fanami, niemalże przystanięcie i przedostatni dzień festiwalu zakończył się.
Dodam jeszcze że tego dnia oprócz atrakcji koncertowych można było uczestniczyć w atrakcjach artystyczno - imprezowych. W samo południe na terenie basenu pełniącym rolę pola namiotowego odbyło się oficjalne pool party przy muzyce głównie Depeche Mode. Natomiast około godziny 17 na teren zamku wszedł korowód glinoludów - ludzi umalowanych glinką ceramiczną - propagujacy hasło “Wszyscy jesteśmy ulepieni z tej samej gliny”.