ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 

koncerty

15.04.2014

Antimatter, Lacrima, Leafblade, Warszawa, Progresja, 09.04.2014

Antimatter, Lacrima, Leafblade, Warszawa, Progresja, 09.04.2014 Na scenie "nowej" Progresji ponownie pojawił się Mick Moss wraz z Antimatter.
Antimatter - na czele z Mickiem Mossem - jest jednym z tych projektów, którym nad wyraz dobrze gra siÄ™ w Polsce. GÅ‚ówny antymateryjny prowodyr dawaÅ‚ temu wyraz wielokrotnie przy okazji Å›wietnych, silnie emocjonalnych wystÄ™pów. Projekt pojawiaÅ‚ siÄ™ w różnych skÅ‚adach i wariacjach chociażby z LisÄ… Cuthbert na pianinie i wokalu. Niezależnie od proponowanego ustawienia na scenie i doboru materiaÅ‚u, przeważaÅ‚y wystÄ™pu akustyczne bÄ…dź póÅ‚akustyczne. Nie jestem w stanie dogrzebać siÄ™ w pamiÄ™ci faktu w peÅ‚ni elektrycznego koncertu Antimatter na polskiej ziemi. Na szczęście od teraz nie bÄ™dÄ™ musiaÅ‚ szczególnie wytężać umysÅ‚u, bo ostatni koncert na trwale wypaliÅ‚ siÄ™ w mojej muzycznej Å›wiadomoÅ›ci.
 
Każdy koncert Antimatter byÅ‚ dla mnie dużym przeżyciem. Rozmyte emocje nabierajÄ… wyraźnych ksztaÅ‚tów i stajÄ… siÄ™ zjawiskiem wrÄ™cz namacalnym. Chociaż udaÅ‚o mi siÄ™ wiele z nich zabrać ze sobÄ…, to nie spodziewaÅ‚em siÄ™, że bÄ™dÄ™ miaÅ‚ okazjÄ™ dorzucić jeszcze kilka nowych doznaÅ„ z wystÄ™pu Mossa i spóÅ‚ki. Przede wszystkim sama możliwość usÅ‚yszenia na żywo caÅ‚ego Leaving Eden byÅ‚a już na tyle elektryzujÄ…ca, że bez wahania wybraÅ‚bym siÄ™ na zwiedzanie nowej siedziby Progresji. Jednak to przecież nie byÅ‚o wszystko. Nie dość, że ze sceny miaÅ‚a siÄ™ snuć jedna z najpiÄ™kniejszych, muzycznych opowieÅ›ci, to na dodatek miaÅ‚ jÄ… opowiedzieć nie Mick Moss ze skromnym akompaniamentem, a peÅ‚nowymiarowy zespóÅ‚. Trudno o lepszÄ… rekomendacjÄ™.
 
To byÅ‚a moja pierwsza wizyta w nowej siedzibie Progresji. Jeszcze zanim dotarÅ‚em na miejsce, obiecaÅ‚em sobie, że tym razem postaram siÄ™ nie narzekać na organizacjÄ™ i sam klub. Nie zawsze jest to Å‚atwa sprawa, ale tym razem nie bardzo byÅ‚o siÄ™ do czego przyczepić. Koncert zaczÄ…Å‚ siÄ™ nieco później, ale poszczególne formacje sprawnie wymieniaÅ‚y siÄ™ na scenie, wiÄ™c wieczór nadmiernie siÄ™ nie wydÅ‚użyÅ‚. MaÅ‚a sala ma jednak jeden znaczÄ…cy minus - nie ma technicznej możliwoÅ›ci odsuniÄ™cia siÄ™ od baru na odlegÅ‚ość niwelujÄ…cÄ… haÅ‚asy, które sÄ… tam generowane. Na temat kultury osób przebywajÄ…cych w barowych okolicach nie bÄ™dÄ™ siÄ™ wypowiadaÅ‚. Kilkukrotne, dobitne zwrócenie uwagi z wnÄ™trza sali rozwiÄ…zywaÅ‚o problem tylko na chwilÄ™.
 
Oba zespoÅ‚y poprzedzajÄ…ce Antimatter wypadÅ‚y naprawdÄ™ nieźle. Chociaż Lacrima generuje brzmienia, które nie do koÅ„ca mnie przekonujÄ…, to nie sposób odmówić im zapaÅ‚u i pomysÅ‚u na siebie. Po tym wystÄ™pie z pewnoÅ›ciÄ… znajdÄ… siÄ™ osoby, które chÄ™tniej siÄ™gnÄ… po ich dokonania. Bardziej zainteresowaÅ‚ mnie nieco ekscentryczny projekt z Liverpoolu, czyli Leafblade. W Warszawie projekt wystÄ…piÅ‚ jako duet i w akustycznej formie opowiedziaÅ‚ kilka ciekawych historii. WczeÅ›niej nie miaÅ‚em okazji nawet skubnąć ich twórczoÅ›ci, ale po koncertowych propozycjach wrÄ™cz domagam siÄ™ wiÄ™cej.
 
Koncert odbywaÅ‚ siÄ™ bez wiÄ™kszych przerw, wiÄ™c zaraz po Lacrimie na scenie pojawi siÄ™ Mick Moss i spóÅ‚ka. Zaraz potem Å›wiat siÄ™ zatrzymaÅ‚. W takim miejscu warto byÅ‚oby napisać jakie przeboje zagrano tego wieczoru. W kontekÅ›cie pÅ‚yty pokroju Leaving Eden jest to kompletnie bezcelowe, bo album zawiera same pereÅ‚ki. Rewelacyjnie wypadÅ‚o Redemption, Another Face in the Window, czy Immaculate Misconception, które z zapleczem caÅ‚ego zespoÅ‚u nabraÅ‚y niesamowitej mocy i dodatkowego wyrazu. W koÅ„cu odpowiednio wybrzmiaÅ‚y solówki, dźwiÄ™kowe pejzaże nabraÅ‚y wyrazistoÅ›ci i gÅ‚Ä™bi. Choć uwielbiam akustyczne aranżacje tych kompozycji, to marzyÅ‚em o tym, żeby doÅ›wiadczyć tych emocji również w formie, na którÄ… zostaÅ‚y skrojone. Nie spodziewaÅ‚em siÄ™ tak Å›wietnej jakoÅ›ci i takiego natÅ‚oku wrażeÅ„, które ponownie trudno byÅ‚o utrzymać na wodzy. Kiedy już opuÅ›ciliÅ›my Eden koncertowy set zostaÅ‚ uzupeÅ‚niony o starsze i nowsze brzmienia, które wypadÅ‚y równie Å›wietnie.
 
Z czystym sumieniem mogÄ™ stwierdzić, że widziaÅ‚em rzeczy, którym wiÄ™kszość z was nie daÅ‚aby wiary. Mick Moss w wielkiej formie na scenie Progresji z peÅ‚nym skÅ‚adem gra Leaving Eden. Powietrze peÅ‚ne jest elektrycznych wyÅ‚adowaÅ„ emocji. Dreszcze przeszywajÄ…ce ciaÅ‚o majÄ… swoje dreszcze. Pora umierać.
 
SÅ‚uchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS ArtRock.pl na Facebook.com
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.