ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 

koncerty

10.03.2014

PIOTR ROGUCKI, Łódź, Wytwórnia, 06.03.2014

PIOTR ROGUCKI, Łódź, Wytwórnia, 06.03.2014 Kolejny - trzeci już - solowy koncert Piotra Roguckiego w jego rodzinnym mieście…

Tym razem – w odróżnieniu od poprzedniej wizyty -  artysta zagościł w dużej sali Wytwórni. Nieprzypadkowo też podkreśliłem we wstępie fakt występowania muzyka w rodzinnym mieście. Bo jego występy w Łodzi miały zawsze szczególny charakter. Nie inaczej było i tym razem. Wszak spotkania Roguckiego z publicznością nie mają natury tradycyjnych koncertów; bardziej przypominają muzyczno – słowny spektakl z elementami rocka. Wydaje się wręcz, że dziś ważniejsze w tym wszystkim jest to, co artysta ma do powiedzenia, a nie do zaśpiewania. A spotkania z łodzianami czynią jego występy chyba bardziej osobistymi. Ma się bowiem wrażenie, że Rogucki otwiera się na nich jeszcze bardziej mówiąc o miejscach i zdarzeniach doskonale mu znanych, ale i znanych siedzącej przed nim publiczności.

Zatem łódzkie wątki pojawiały się tego czwartkowego wieczoru nader często, choć sam artysta głównym motywem spotkania uczynił tajemnicę i sens naszego istnienia. Zaczął od przywołania Witkacego, potem wielokrotnie odnosił się do ludzkiej codzienności, w której nie ma czasu na zatrzymanie i symboliczną ciszę. Czasami jego przemyślenia napotykały odzew ze strony publiczności, co sam Rogucki zręcznie komentował, niejednokrotnie wywołując śmiech wśród zebranych. Tych, którzy czekali na jakąś szczególną wylewność muzyka w temacie jego jurorowania w jednym z popularnych programów telewizyjnych, musiał nieco rozczarować. Ograniczył się tylko, przy okazji zapowiedzi Sopotu, do stwierdzenia, że… od niedawna uczy się używać swojej dupy.

Muzycznie wielkich zaskoczeń nie było. Siedzący z akustyczną gitarą na środku sceny Rogucki i towarzyszący mu po bokach bracia Marcin i Andrzej Szczypiorscy wykonali materiał z dwóch dotychczasowych albumów solowych wokalisty Comy - Loki – wizja dźwięku i 95 – 2003 - zgrabnie nim żonglując. Zaczęli od delikatnej i nastrojowej Ulotności, a zakończyli przejmującą Rudą wstążką zagraną na bis. A były też jeszcze i Nie Bielsko, Argonauci, A my, Legenda o próżności, Piosenka pisana nocą, Mała, Wrony, Szwajcarski nóż, czy piękne – jakby Radioheadowe - Piegi w locie. Wiele numerów zyskało zupełnie nowe aranżacje, które nie zawsze jednak wychodziły im na plus. Szatany poszerzono o improwizatorskie i zbyt rozciągnięte solo Marcina Szczypiorskiego na puzonie, nie przekonywały też Wielkie K i Sopot, które straciły na wyrazistej melodyce. Uzupełnieniem całości były wyświetlane na dużym ekranie fragmenty filmowe i animacje. Niekiedy zapętlone dodawały występowi swoistej transowości.

 

Zdjęcia:

Piotr Rogucki, Łódź, Wytwórnia 06.03.2014 Piotr Rogucki, Łódź, Wytwórnia 06.03.2014 Piotr Rogucki, Łódź, Wytwórnia 06.03.2014 Piotr Rogucki, Łódź, Wytwórnia 06.03.2014 Piotr Rogucki, Łódź, Wytwórnia 06.03.2014 Piotr Rogucki, Łódź, Wytwórnia 06.03.2014 Piotr Rogucki, Łódź, Wytwórnia 06.03.2014 Piotr Rogucki, Łódź, Wytwórnia 06.03.2014 Piotr Rogucki, Łódź, Wytwórnia 06.03.2014
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.