ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 

koncerty

26.02.2014

Fields of the Nephilim, Kraków, Studio, 31.01.2014

Fields of the Nephilim, Kraków, Studio, 31.01.2014 Do trzech razy sztuka pomyślałem gdy dowiedziałem się o kolejnych koncertach Carla McCoya i spółki w Polsce.
 Tym razem zespół swoje mroczne postapokaliptyczne opowieści miał snuć w Krakowie i Warszawie, ja zdecydowałem się odwiedzić Kraków i dobrze mi znany klub Studio.
 
Zanim jednak wystąpiła gwiazda zagraniczna organizatorzy umożliwili nam poznanie twórczości polskich zespołów spod mrocznej gwiazdy gotyku. Jako pierwszy wystąpił wrocławski Digital Angel i zaserwował nam niezłą mieszankę rocka gotyckiego przyprawionego industrialem a nad tym wszystkim królował świetny wokal Steffana.
 
Po przerwie technicznej wystąpiła polska gwiazda - zespół Closterkeller w mocno odmienionym składzie. Po utarczkach z Szefową skład opuścili gitarzysta i basista. Anja jednak nie poddała się i przygotowała dużą niespodziankę, do ostatniej chwili nowy skład zespołu utrzymując w tajemnicy.
 
I oto pojawili się. Anja w rewelacyjnej (jak zwykle) kreacji, na niebotycznych obcasach. Jednak uwaga dużej części publiczności skierowana była w kierunku nowych osób w składzie - potężnego basisty oraz gitarzysty… Przepraszam, napisałem gitarzysty? Nieee, oto po raz pierwszy w składzie zespołu pojawiła się gitarzystka. Zuza. Z Dęblina. Przepraszam, z Dublina.
 
Zagrali poprawny set, bez zbędnego kombinowania i wirtuozerstwa, bo i skład ma raptem miesiąc? Po basiście nie widać było tremy natomiast Zuza wyraźnie wyglądała na trochę zagubioną i zawstydzoną. Liczę że następnym razem gdy ją ujrzę na scenie pokaże pazur gitarzysty - w Closterkelerze bardzo ważny jest ten instrument.
 
Czas na gwiazdę wieczoru. Na scenie pojawiło się zdecydowanie więcej oparów suchego lodu a z głośników rozbrzmiewa intro płyty Elizium. Rozpoczyna się wyczekiwany spektakl.  Zespół jest już na scenie, czas na zasadniczy koncert. “Chord of Souls” z płyty “The Nephilim”. Utworów z tej płyty, jak już wcześniej zapowiadano, będzie tego wieczoru więcej. Druga dobra nowina - na gitarze basowej gra powracający do składu Tony Pettitt. Akustycy chyba chcieli to zaakcentować i wystawili bas niemalże na pierwszy plan powodując miłe łaskotanie w brzuchu. Niestety miało to także wady - gitary skryły się w cieniu i dopiero gdy robiąc zdjęcie Mistrzowi Ceremonii wychyliłem się w strefę działania odsłuchów usłyszałem naprawdę selektywny dźwięk. Dźwięk na sali wydawał się być przesterowany co przeszkadzało mi w odbiorze koncertu.
 
Z drugiej strony jednak dobór utworów był bardzo dobry i gdyby technicy choćby troszeczkę przykręcili natężenie dźwięku byłbym hm… wniebowzięty.
 
Płyty Fields of the Nephilim mają taką cechę, że kończą się spektakularnie i zespół to wykorzystuje podczas koncertów. Tak więc główną część koncertu zespół, spektakularnie oczywiście, zakończył utworem Mourning Sun. Publiczność długo domagała się bisów. Przez chwilę miałem wrażenie że to naprawdę koniec występu ale zespół wyszedł jeszcze na scenę by zagrać Moonchild i Last Exit for the Lost. I to już naprawdę był koniec, chociaż publiczność domagała się zespołu. Techniczni jeszcze przez chwilę pozwolili nam mieć nadzieję na wyjście zespołu na scenę ale po dłuższej chwili światła na sali zapaliły się, a z głośników zabrzmiała muzyka z płyty. Wszyscy straceńcy po ochłonięciu skierowali się do wyjścia, po drodze pobierając z szatni wierzchnie okrycia.
 
Takiego zakończenia się spodziewałem, wyszedłem z klubu mniej więcej zadowolony, rozmyślając nad akustyką tego miejsca. Bo przecież w tym samym klubie kilka lat temu zagrał Sisters Of Mercy i zabrzmiał fatalnie. Tym razem fatalnie nie było, ale dobrze też nie. Dla odmiany Anathema zabrzmiała w tym klubie świetnie.
 
Mam nadzieję że to był tylko zły dzień akustyka, tym bardziej że dzień później w Warszawie zespół był nagłośniony poprawnie
 
ps. No dobrze, mogło być więcej oparów suchego lodu.
 
Setlista:
 
Closterkeller:
Nero (Nero)
Między Niebem a Piekłem (Aurum)
Miraż (Nero)
Dwie Połowy (Aurum)
Jak łzy w deszczu (Bordeaux)
Matka (Aurum)
 
Fields of the Nephilim:
Dead but dreaming (Elizium)
Chord of Souls (The Nephilim)
For her Light (Elizium)
At the Gates of Silent Memory (Elizium)
Love Under Will (The Nephilim)
Watchman (The Nephilim)
New Gold Dawn (Mourning Sun)
Psychonaut
Mourning Sun (Mourning Sun)
 
Bisy:
Moonchild (The Nephilim)
Last exit for the Lost (The Nephilim)
 
Foto: Virek 
 

Zdjęcia:

Fields of The Nephilim, Kraków, Studio. 31.01.2014 Fields of The Nephilim, Kraków, Studio. 31.01.2014 Fields of The Nephilim, Kraków, Studio. 31.01.2014 Fields of The Nephilim, Kraków, Studio. 31.01.2014 Fields of The Nephilim, Kraków, Studio. 31.01.2014 Fields of The Nephilim, Kraków, Studio. 31.01.2014 Fields of The Nephilim, Kraków, Studio. 31.01.2014 Fields of The Nephilim, Kraków, Studio. 31.01.2014 Fields of The Nephilim, Kraków, Studio. 31.01.2014 Fields of The Nephilim, Kraków, Studio. 31.01.2014 Fields of The Nephilim, Kraków, Studio. 31.01.2014 Fields of The Nephilim, Kraków, Studio. 31.01.2014 Fields of The Nephilim, Kraków, Studio. 31.01.2014 Closterkeller, Kraków, Studio. 31.01.2014 Closterkeller, Kraków, Studio. 31.01.2014 Closterkeller, Kraków, Studio. 31.01.2014 Closterkeller, Kraków, Studio. 31.01.2014 Closterkeller, Kraków, Studio. 31.01.2014 Closterkeller, Kraków, Studio. 31.01.2014 Dark Angel, Kraków, Studio. 31.01.2014 Dark Angel, Kraków, Studio. 31.01.2014 Dark Angel, Kraków, Studio. 31.01.2014
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.