ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 

koncerty

11.04.2013

Bloodgroup + Baasch, Basen, Warszawa, 09.04.2013

Bloodgroup + Baasch, Basen, Warszawa, 09.04.2013

Bloodgroup to objawienie islandzkiej muzyki elektronicznej, porównywane do The Knife i The XX. Kwartet pojawił się w Polsce na mini-trasie obejmującej 4 miasta. W Warszawie zawitał do niedawno ponownie otwartego klubu Basen i zagrał tam dobry, ale nie porywający koncert. Jako support wystąpił Baasch.

Klub Basen znajduje się dokładnie w tym samym miejscu co znany dobrze warszawiakom Centralny Basen Artystyczny, Po remoncie ulepszony został standard, poprawiono nagłośnienie i oświetlenie co zdecydowanie miało wpływ na odbiór koncertu. Basen to miejsce unikalne, ponieważ scena znajduje się dosłownie w dawnej pływalni. Wraz z industrialnym wystrojem tworzy to niesamowite wrażenie i dlatego warto wybrać się tu kiedyś na koncert, czy spektakl.

Wróćmy jednak do tego jednego wieczoru. Jako pierwszy na scenie pojawił się Baasch w towarzystwie trójki muzyków (perkusja, klawisze, dj). Muzyk, który pokazał się już w Polsce na festiwalach Tauron Nowa Muzyka i Free Form Festival zaprezentował około połgodzinny set wypełniony kompozycjami elektronicznymi i synthpopowymi. Momentami można było nawet usłyszeć utwory podobne do tych, z początków kariery Depeche Mode (duże podobieństwo wokalu!). Baaschowi udało się rozruszać nieliczną jeszcze publiczność. Ciekawostką był na pewno fakt, że w pewnym momencie muzyk sięgnął po theremin, na którym odegrał mocną, "piłującą" solówkę. Naprawdę ciekawy występ.

Po krótkiej przerwie technicznej na scenie pojawili się islandczycy. Ciemne oświetlenie, dość mroczne intro mogło zapowiadać dreampopową, lekko oniryczną, muzyczną ucztę. Okazało się, że faktycznie część utworów taka była, ale przeważały kawałki dynamiczne, pełne mocnego, transowego basu. Sporo utworów, które w wersji studyjnej były balladami podczas koncertu zamieniły się w wykonania bardzo żywiołowe. Muzycy zaprezentowali przekrojowy materiał ze swoich trzech płyt z naciskiem na tą ostatnią "Tracing Echoes". Wydaje mi się, że koncert nie spełnił jednak wszystkich oczekiwań. Można było odnieść wrażenie, że zespół nie do końca wie, w którą stronę chce muzycznie pójść. Czy właśnie w kierunku nastrojowego, emocjonalnego przekazu, czy też po prostu elektronicznej, ambientowej imprezy. Ponadto nie należę do fanów muzyki, która jest w pełni odegrana z laptopów, syntezatorów i przetworników bez udziału "żywych" instrumentów. Mimo tego koncert można uznać za udany, co potwierdzała żywiołowa reakcja publiczności na lepsze muzycznie momenty.

W podsumowaniu trzeba wspomnieć o niezbyt dużej frekwencji na koncercie. Basen podczas występu Bloodgroup zapełnił się jedynie w połowie. Szkoda, bo było to naprawdę ciekawe wydarzenie, a zarówno cena jak i lokalizacja sugerowały, że może warto wybrać się tu na wieczór ze znajomymi. Jasne, że zespół jest znany zapewne jedynie nielicznym fanom, ale zawsze warto próbować poznać coś nowego.

 

Zdjęcia:

Baasch, Basen, Warszawa, 09.04.2013, foto. Konrad Siwiński Baasch, Basen, Warszawa, 09.04.2013, foto. Konrad Siwiński Bloodgroup, Basen, Warszawa, 09.04.2013, foto. Konrad Siwiński Bloodgroup, Basen, Warszawa, 09.04.2013, foto. Konrad Siwiński Bloodgroup, Basen, Warszawa, 09.04.2013, foto. Konrad Siwiński Bloodgroup, Basen, Warszawa, 09.04.2013, foto. Konrad Siwiński Bloodgroup, Basen, Warszawa, 09.04.2013, foto. Konrad Siwiński
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.