Kolejny raz
byłem na ciekawym koncercie, gdzie ilość widzów nie przekraczała setki.
Koncert rozpoczął się z opóźnieniem, niestety nawaliła technika i trybie awaryjnym trzeba było naprawiać nagłośnienie - w sumie dobrze, że głośnik się zepsuł pomiędzy próbą a koncertem a nie w trakcie występu. Na szczęście technicy szybko uwinęli się z usterką i zespół pojawił się na scenie.
Obecny skład zespołu to Delira (Altówka, Lira Korbowa), Mroq (gitara) - założyciele zespołu, Nina Nu i Kara - wokalistki oraz Dymol - grający na perkusji. Rozpoczęli od fragmentu Alicji w Krainie Czarów traktującego o grzybach, który jest wstępem do utworu Krasnal Rebel Song. Zaraz potem był powrót do muzycznych korzeni, czyli Oko Dybuka. Połączenie jakby miało potwierdzić że dziewczyny równie dobrze sprawdzają się w nowych i starych utworach nagranych z poprzednimi wokalistkami. Potem nastąpiła spora dawka utworów z ostatniej płyty, wraz z największym przebojem - Mój miły Rolniku (Wypalanie trawy jest nielegalne!). Zwieńczeniem części zasadniczej koncertu były dwa utwory z pierwszej płyty - Psychoteka i Wiły.
Zespół udało się namówić na zagranie jednego bisu - usłyszeliśmy ponownie Oko Dybuka.
Koncert był bardzo udany, jedyne czego mi brakowało w obecnym składzie to przeszkadzajek w formie Djembe i Shekele, które dodawały smaczku całej muzyce.Natomiast co mi się nie podobało? Nie dopisała publiczność. Kolejny raz byłem na ciekawym koncercie, gdzie ilość widzów nie przekraczała setki.
Poniżej kilka zdjeć z koncertu, bardzo dziekuję klubowi i zespołowi za pomoc w uatrakcyjnieniu fotorelacji.