ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 

koncerty

18.09.2012

Sigur Ros i Kronos Quartet, Sacrum Profanum, Kraków 17.09.2012

Sigur Ros i Kronos Quartet, Sacrum Profanum, Kraków 17.09.2012
"Po trzech latach przerwy w działalności wracają z nowym materiałem. Introwertycznym, minimalistycznym, eksperymentalnym - dopełnionym doświadczeniami z solowych projektów członków grupy." - tak koncerty Sigur Ros w ramach festiwalu Sacrum Profanum zapowiedział dyrektor artystyczny Filip Berkowicz. Magiczny islandzki zespół wraz z supportującym go Kronos Quartet zagrał dwa koncerty na zakończenie słynnego krakowskiego festiwalu. Po obejrzeniu drugiego z nich na usta cisną się tylko dwa słowa: fenomenalny spektakl!

 

Jak co roku zwieÅ„czeniem festiwalu Sacrum Profanum byÅ‚y koncerty finaÅ‚owe odbywajÄ…ce siÄ™ w Hali Ocynowni Arcelor Mittal Poland znajdujÄ…cych siÄ™ na terenie zakÅ‚adów w Nowej Hucie w Krakowie. Oprawa koncertów Kronos Quartet i Sigur Ros, które odbyÅ‚y siÄ™ 16 i 17 wrzeÅ›nia, byÅ‚a dziÄ™ki temu niesamowita. Spod bram terenów produkcyjnych Nowej Huty widzów do hali zawiozÅ‚y liczne autobusy komunikacji miejskiej. I tu już pierwszy plus dla organizatorów – wszystko odbyÅ‚o siÄ™ bardzo sprawnie i już po godzinie wszyscy widzowie (a byÅ‚o ich kilka tysiÄ™cy) znalazÅ‚o sie na hali. Od poczÄ…tku wzrok przykuwaÅ‚y ogromne ekrany umieszczone z tyÅ‚u i boków sceny. Nie bez znaczenia we wprowadzaniu w nastrój byÅ‚o też stonowane oÅ›wietlenie, które bardzo dobrze komponowaÅ‚o siÄ™ z industrialnÄ… przestrzeniÄ… hali.

OkoÅ‚o godziny 20 na scenie pojawiÅ‚ siÄ™ Kronos Quartet, który zaprezentowaÅ‚ niestety tylko dwa utwory: Death to Kosmische Nicole Lizée oraz wÅ‚asnÄ… wersjÄ™  Flugufrelsarinn z albumu Sigur Rós Agaetis byrjun z 1999 roku. TrwajÄ…cy okoÅ‚o 30 minut minikoncert obfitowaÅ‚ w muzykÄ™ momentami trudnÄ…, ale bardzo wciÄ…gajÄ…cÄ… i peÅ‚nÄ… muzycznych smaczków. Koneserzy muzyki i fani muzyki spod znaku np. Warszawskiej Jesieni mogli być na pewno usatysfakcjonowani :)

Wszyscy zgromadzeni na hali czekali jednak na gÅ‚ównÄ… gwiazdÄ™ wieczoru i caÅ‚ego festiwalu, czyli islandzki zespóÅ‚ Sigur Ros. Grupa pojawiÅ‚a siÄ™ na scenie okoÅ‚o 21 w towarzystwie trzyosobowej sekcji smyczkowej i tak samo licznej sekcji dÄ™tej. Fantastycznym pomysÅ‚em byÅ‚o umieszczenie kilkudziesiÄ™ciu lampek na scenie. Intensywność ich Å›wiatÅ‚a idealnie komponowaÅ‚a siÄ™ z muzykÄ…. Islandczycy rozpoczÄ™li bardzo spokojnie, ale już po chwili wraz z pierwszym potężnym uderzeniem perkusji po raz pierwszy (ale nie ostatni) zatrzÄ™sÅ‚y siÄ™ nowohuckie blachy. Muzycy na scenie prezentowali siÄ™ znakomicie. Co chwilÄ™ zamieniali siÄ™ instrumentami oraz eksperymentowali z brzmieniem cymbaÅ‚ów, marimby oraz syntezatorów. Lider grupy, Jonsi, pokazaÅ‚, że jest w Å›wietnej dyspozycji wokalnej w szczególnoÅ›ci w utworze Festival, podczas którego przez kilkadziesiÄ…t sekund utrzymywaÅ‚ bardzo wysoki dźwiÄ™k bez wiÄ™kszego wysiÅ‚ku. Bardzo czÄ™sto siÄ™gaÅ‚ też po charakterystyczne poÅ‚Ä…czenie dla Sigur Ros, a wiÄ™c smyczek i gitarÄ™ elektrycznÄ…. SetlistÄ™ zdominowaÅ‚y utwory z późniejszych pÅ‚yt Sigur Ros: Takk, Með suð í eyrum við spilum endalaust oraz najnowszej i wydanej w tym roku Valtari. Wydaje siÄ™, że wybór byÅ‚ wÅ‚aÅ›ciwy, ponieważ publiczność czÄ™sto entuzjastycznie reagowaÅ‚a już po pierwszych taktach utworów. Utwory w miarÄ™ pÅ‚ynnie przechodziÅ‚y w siebie, a zespóÅ‚ umiejÄ™tnie budowaÅ‚ nastrój grajÄ…c wyciszone ballady przeplatane z pulsujÄ…cymi utworami z dominujÄ…cÄ… perkusjÄ… i gitarowymi riffami. TrwajÄ…cy ponad dwie godziny koncert zakoÅ„czyÅ‚ dÅ‚ugi bis zÅ‚ożony z trzech utworów. Jako ostatni zagrany zostaÅ‚ Popplagið, rozbudowany do potężnego, lekko psychodelicznego dzieÅ‚a, które na pewno zostaÅ‚o w uszach wszystkich osób opuszczajÄ…cych halÄ™.

Warto wspomnieć o samej publicznoÅ›ci, która byÅ‚a caÅ‚kowicie oczarowana wystÄ™pem Sigur Ros. Z jednej strony wÅ‚Ä…czaÅ‚a siÄ™ do klaskania gdy Jonsi ich o to prosiÅ‚, ale potrafili także przemilczeć chwile kiedy zespóÅ‚ w przenoÅ›ni lub dosÅ‚ownie "graÅ‚ ciszÄ…". NaprawdÄ™ wspaniale i dostojnie prezentowaÅ‚a siÄ™ chwila gdy zespóÅ‚ oraz caÅ‚a kilkutysiÄ™czna hala zamilkÅ‚a na moment, aby celebrować moment muzycznego zawieszenia. Ta chwila i wiele innych zÅ‚ożyÅ‚a siÄ™ na wspaniaÅ‚y i niepowtarzalny klimat.

PodsumowujÄ…c, Sigur Ros pokazaÅ‚, że jest jednym z najbardziej oryginalnych i niepowtarzalnych zespoÅ‚ów na Å›wiecie. I nie należy ograniczać go do Å›piewu Jonsiego oraz gry smyczkami na gitarach. Każdy z obecnych na koncercie muzyków pokazaÅ‚ wielkie umiejÄ™tnoÅ›ci i serce do muzyki.

Dobrze spisali siÄ™ także organizatorzy, którzy przygotowali przestrzeÅ„ odpowiednio w stosunku do muzyki. WÅ‚aÅ›ciwie w każdym miejscu ogromnej hali można byÅ‚o odebrać prezentowane dźwiÄ™ki inaczej. Blisko sceny nawiÄ…zać można byÅ‚o intymnÄ… więź z artystÄ…. W dalszej części hali widać i czuć byÅ‚o potÄ™gÄ™ muzyki, a także w peÅ‚ni można byÅ‚o zaobserwować niesamowite wizualizacje. Jedynym minusem wydaje siÄ™ stworzenie dwóch stref biletowych. Różnica w cenie nie byÅ‚a duża (149, a 199zÅ‚) a widzowie nie spodziewali siÄ™ chyba, że okoÅ‚o 3/4 caÅ‚ej dÅ‚ugoÅ›ci zajmie strefa bliższa sceny. Miejmy nadzieje, że w kolejnych latach organizatorzy poprawiÄ… ten drobny bÅ‚Ä…d, a jak nie to polecam osobom wybierajÄ…cym siÄ™ na Sacrum Profanum w kolejnych latach zakup biletów na bliższy sektor.