Niestety Bruce Springsteen jest kolejnÄ… gwiazdÄ…, która podczas swojej trasy koncertowej omija PolskÄ™. Nie zniechÄ™ciÅ‚o to jednak jego fanów z naszego kraju, którzy bardzo licznie stawili siÄ™ w Pradze. Najwierniejsi fani czekali na koncert The Bossa już od 17., gdy otwarto bramy areny. Bruce pojawiÅ‚ siÄ™ na scenie samotnie tuż po godzinie 19:20, witajÄ…c publiczność po 16 latach nieobecnoÅ›ci i intonujÄ…c „The Ghost of Tom Joad”. Po tym utworze na scenie pojawiÅ‚ siÄ™ The E Street Band zÅ‚ożony tego wieczoru z 15 osób i po chwili z gÅ‚oÅ›ników popÅ‚ynęły pierwsze dźwiÄ™ki „Badlands”.
Pierwsza część koncertu wypadÅ‚a w perspektywie caÅ‚oÅ›ci niestety dość sÅ‚abo. Bruce powoli siÄ™ rozkrÄ™caÅ‚, a technika zawodziÅ‚a. Telebimy nie do koÅ„ca sprawdziÅ‚y siÄ™ i mimo Å›wietnej jakoÅ›ci technicznej (obraz „jak w HD”) obraz siÄ™ zacinaÅ‚. Co jednak ważniejsze, specjaliÅ›ci od nagÅ‚oÅ›nienia mieli duże problemy z opanowaniem 16 osób na scenie jednoczeÅ›nie i dopiero po kilku utworach udaÅ‚o siÄ™ im uchwycić odpowiednie ustawienie poszczególnych instrumentów tak, aby uzyskać peÅ‚niÄ™ dźwiÄ™ku.
W tym czasie Bruce robiÅ‚ swoje i pierwsza część koncertu byÅ‚a przeplatankÄ… mniej znanych utworów The Bossa i utworów z ostatniej pÅ‚yty Wrecking Ball, takich jak tytuÅ‚owy, „We Take Care Of Our Own” czy bardzo emocjonalne „Death to My Hometown”.
Opisywanie każdego utworu z setlisty nie ma sensu, ponieważ znalazÅ‚o siÄ™ na niej 29 utworów, wiÄ™c wypisanie ich zajęłoby sporo czasu. Jak można przewidzieć, podczas tak dÅ‚ugiego koncertu zdarzaÅ‚y siÄ™ utwory lepsze i gorsze. ChciaÅ‚bym wspomnieć o kilku najważniejszych momentach koncertu, które wyraźnie wybijaÅ‚y siÄ™ na tle caÅ‚ego prawie 3,5-godzinnego show.
Fantastycznie wypadÅ‚ utwór „My City of Ruins”, w którym Bruce wspomniaÅ‚ o ludziach, których mu brakuje i którzy odeszli, a w pewnym momencie wykonaÅ‚ Å›wietnÄ… partiÄ™ wokalnÄ… w iÅ›cie gospelowym stylu. Chyba ten utwór należy uznać za poczÄ…tek porzÄ…dnego koncertu, gdyż odtÄ…d Bruce zaczÄ…Å‚ prezentować peÅ‚niÄ™ swoich umiejÄ™tnoÅ›ci.
NiedÅ‚ugo później Bruce, jak to zawsze robi, pozbieraÅ‚ tekturowe kartony z tytuÅ‚ami utworów oczekiwanych przez publiczność. NajwiÄ™cej ubawu wzbudziÅ‚y kartony z utworami „I’m Sexy and I Know It” (ten karton Bruce nosiÅ‚ nawet w zÄ™bach) oraz „Blowin’ In the Wind”, na które Bruce zareagowaÅ‚ „Sorry, It’s the Rother Guy…”. Jednak niektóre proÅ›by zostaÅ‚y speÅ‚nione, w tym po raz pierwszy zagrany na trasie „This Hard Land”.
Podczas utworu „Working on a Highway” Bruce wziÄ…Å‚ od jednej z osób różowy talerz i zaprezentowaÅ‚ prawdziwy kowbojski taniec, a kolejny utwór „Shackled and Drawn” pokazaÅ‚, że także w soulowo-jazzujÄ…cej konwencji Bruce czuje siÄ™ znakomicie. Kilka utworów w folkowym stylu dopeÅ‚niÅ‚o szeroki wachlarz gatunkowy tego wieczoru.
ChwilÄ™ później The E street Band zaczÄ…Å‚ grać „Waitin’ on a Sunny Day”, podczas którego zapadÅ‚ już zmrok nad Synot Tip ArenÄ…. Co ciekawe, fragment tego utworu zaÅ›piewaÅ‚a z Bruce’em kilkuletnia czÅ‚onkini polskiego fanklubu The Bossa. ZasadniczÄ… część koncertu zakoÅ„czyÅ‚y utwory „The Rising” oraz „Land of Hope and Dreams”.
Bisy okazaÅ‚y siÄ™ wÅ‚aÅ›ciwie w caÅ‚oÅ›ci swoistym the best of Springsteena, bo jak inaczej nazwać set, w którym pojawiajÄ… siÄ™ „Born In the U.S.A”, „Thunder Road”, „Bobby Jean”, „Born to Run” czy „Dancing in the Dark” podczas którego Bruce zataÅ„czyÅ‚ z kilkuletniÄ… fankÄ…, która już wczeÅ›niej przykuÅ‚a jego uwagÄ™ stojÄ…c na barkach swojego taty. Ważny moment nastÄ…piÅ‚ też podczas „Tenth Avenue Freeze-Out”, w którym padajÄ… sÅ‚owa „And the Big Man joined the band”. W tym momencie na minutÄ™ caÅ‚y zespóÅ‚ przestaÅ‚ grać, a na telebimach pojawiÅ‚y siÄ™ zdjÄ™cia Clarence’a Clemons’a, który przez wiele lat byÅ‚ saksofonistÄ… The E street Bandu oraz przyjacielem Bruce’a. Clarence zmarÅ‚ podczas nagrywania pÅ‚yty Wrecking Ball, a na trasie zastÄ…piÅ‚ go bratanek Jake Clemons. ByÅ‚ to chyba najbardziej emocjonujÄ…cy moment koncertu, ponieważ przez tÄ™ minutÄ™ publiczność ani na moment nie przestaÅ‚a klaskać.
Prawie 3,5 godzinny koncert zakoÅ„czyÅ‚o dÅ‚ugie wykonanie utworu Twist and Shout, rozpowszechnionego przez The Beatles. Po nim Bruce i caÅ‚y zespóÅ‚ zostali owacyjnie pożegnani w ramach podziÄ™kowania za ten piÄ™kny wieczór.
W celu podsumowania koncertu trzeba wspomnieć o jednej rzeczy. Koncert byÅ‚ na pewno niesamowitym przeżyciem dla fanów Bruce’a oraz osób, które bardzo ceniÄ… jego twórczość. Jednak 3,5 godzinna dawka muzyczna, dla osób, które chciaÅ‚y po prostu zobaczyć muzycznÄ… gwiazdÄ™, mogÅ‚a być wyczerpujÄ…ca, tym bardziej, że niektóre utwory wypadÅ‚y dość sÅ‚abo. No i ważne jest to, na co zwróciÅ‚a uwagÄ™ moja znajoma – tak obszerna setlista nie pozostawia poczucia niedosytu, tak miÅ‚ego dla osoby obecnej na koncercie. MyÅ›lÄ™, że niewiele osób zgromadzonych na Synot Tip Arenie po wyjÅ›ciu z koncertu mogÅ‚o powiedzieć „ja chcÄ™ jeszcze”. Bruce sam zresztÄ… ze sceny pod koniec woÅ‚aÅ‚ „nie możemy już dÅ‚użej i wy pewnie też nie”. Ostatnim minusem koncertu jest konstrukcja setlisty. Szkoda, że wiÄ™kszość hitów Bruce’a zostaÅ‚a zgromadzona pod sam koniec koncertu. SpowodowaÅ‚o to mocny podziaÅ‚ koncertu na część dla fanów oczekujÄ…cych smaczków i utworów mniej znanych, oraz na część dla tych, którzy przyszli usÅ‚yszeć najwiÄ™ksze hity. Lepszym rozwiÄ…zaniem byÅ‚oby chyba jednak wymieszanie utworów mniej znanych z tymi, które znajÄ… wszyscy fani muzyka na Å›wiecie.
Na koniec warto wspomnieć moment, w którym Bruce mówiÅ‚, że widziaÅ‚ już w Pradze osoby z różnych krajów, w tym z Polski, co spotkaÅ‚o siÄ™ z gÅ‚oÅ›nymi okrzykami ze strony publicznoÅ›ci. Bruce powiedziaÅ‚: „Polska tak? Ok, do was też kiedyÅ› dotrzemy”. Miejmy nadziejÄ™, że nastÄ…pi to szybciej niż za kilkanaÅ›cie lat i już niedÅ‚ugo polscy fani także bÄ™dÄ… mieli okazjÄ™ zobaczyć tÄ™ ponad trzygodzinnÄ… muzycznÄ… epopejÄ™, w której gÅ‚ównym aktorem jest The Boss – jednoosobowa historia amerykaÅ„skiej muzyki. Muzyk, który w wieku 63 lat podczas kilku godzin grania i Å›piewania na żywo nie schodzi ze sceny nawet na chwilÄ™.