Corruption, 18.03.2006, klub Lapidarium, Sandomierz
Sandomierski klub Lapidarium jest tyci, ale godnie przyjął wielki band jakim jest Corruption. Warto dodać też, że Corruption, rodzimy guru stoner rocka, jest kapelą pochodzącą z Sandomierza, która choć już w tej mieścinie nie urzęduje, to często do niej wraca i ma do niej sentyment. Jednak zanim ekipa dowodzona przez Anioła ruszyła do ataku, na scenę wkroczył „rozgrzewacz” w postaci Slughters Of The Soul, prezentujący soczystą mieszankę death i trash metalu, z blackowymi naleciałościami. Był to występ jak na support przydługawy, ale ciekawy. Uznanie budzi warsztat techniczny muzyków, którzy rozwijają się w zawrotnym tempie. Młodzieńcy zagrali intensywny i porywający koncert, zwieńczony coverem Slayer „Mandatory Suicide” z gościnnym udziałem Rufusa z załogi Corruption. Później Slaughetrs zeszli potulnie ze sceny, ustępując miejsca gwieździe wieczoru...
Tego wieczoru zespół był w doskonałej formie, wzmocniony doświadczeniem z koncertów, których ostatnimi czasy zagrał bez liku i nowymi „wioślarzami”. Posypały się więc klasyki grupy takie jak „Junkie”, „Wasted” (z dedykacją dla przyjaciela, który zginął w wypadku motocyklowym), cover Black Sabbath („Paranoid”), „In Leauge With The Devil”, Revenge”, czy „Sleeper”. Nie mogło zabraknąć też kawałków z najnowszego wydawnictwa „Virgin’s Milk” ( poleciały m. in. „Murdered Magicians”, „99,9% of evil”). Rufus wypluwał płuca za mikrofonem, a liczni goście udzielali mu wsparcia. Sekcja rytmiczna zwalała z nóg za sprawą Melona (jego styl bębnienia ma moc buldożera) i Anioła dzierżącego bas. Erol i Opath „wiosłowali” znakomicie, godnie zastępując swych poprzedników. Tym samym słuchacze w Lapidarium doświadczyli potężnego podmuchu, mosiężnej fali dźwięków gruchocącej narządy słuchowe. Wszystko to, podsycone dobrymi melodiami i ogromną porcją luzu, uczyniło harce Corruption wyjątkowymi. Nie prędko zagoją się siniaki po karkołomnym pogo jakie wrzało pod sceną do ostatniej minuty gigu. Nie prędko też zgaśnie szum po morzu piwa, jakie przelało się przez Lapidarium, na którego fali muzycy Corruption pokazali, że są nie tylko świetnymi muzykami, ale również równymi kolesiami. Podsumowując, był to jeden z najlepszych koncertów jakie miały miejsce w Sandomierzu w ciągu ostatnich lat. Dla zespołu był to również koncert wyjątkowy, bo nie od dziś wiadomo, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej...