ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 

koncerty

28.11.2024

EVERGREY, KLOGR, VIRTUAL SYMMETRY, Kraków, Kwadrat, 26.11.2024

EVERGREY, KLOGR, VIRTUAL SYMMETRY, Kraków, Kwadrat, 26.11.2024

Szwedzki Evergrey od lat należy do czołówki moich ulubionych metalowych formacji. Dlatego każdy ich przyjazd do naszego kraju cieszy mnie i wywołuje sporo pozytywnych emocji. Tak było i tym razem w krakowskim Kwadracie…

Grupa, która już niebawem będzie obchodziła swoje 30-lecie, ma na koncie czternaście studyjnych albumów i praktycznie żadnej artystycznej wpadki. Szczególnie ostatnie płyty trzymają wysoki, artystyczny poziom, zaś sama formacja, choć już od lat dźwiga koncertowe graty, z każdą trasą wchodzi na wyższy poziom.

W Krakowie muzycy promowali, wydany w tym roku, koncepcyjny album Theories Of Emptiness i to on w naturalny sposób zdominował 15-utworową setlistę. Szwedzi odpalili z niego aż pięć kompozycji, wybierając z nich na początek ultra przebojowy, ciężki, ale z nośnym refrenem Falling From the Sun, który promował płytę. Trudno w tym momencie pominąć to, w jaki sposób tak naprawdę muzycy zainaugurowali koncert. Bo pokazało to na jakim poziomie tworzę koncertową produkcję. Otóż na scenie ustawiono trzy telebimy, jeden centralny, największy, i dwa po bokach sceny, w formie pionowych prostokątów. Na nich pojawiła się symboliczna grafika z albumu oraz upływający do wyjścia muzyków na scenę czas (3 minuty). To oczywiście fantastycznie podkręcało atmosferę, wzmagało emocje i budowało napięcie oczekujących fanów. Wykrzyczany przez nich refren Falling From the Sun pokazał, że tego wieczoru „nie będzie zmiłuj”.

Zresztą, zaraz potwierdził to kolejny numer z nowej płyty, Say, do którego artyści przygotowali przejmujący klip, którym pożegnali się ze swoim perkusistą, Jonasem Ekdahlem. No właśnie! Ten występ miał kolejny smaczek, bowiem po raz pierwszy wielu zebranych mogło zobaczyć nowego bębniarza Szwedów, Simena Sandnesa, znanego choćby z TEMIC, czy współpracy z Shining i Arkentype. Sandnes naprawdę świetnie wpasował się w zespół i okazał się też dobrym szołmenem. Do tego popisał się perkusyjnym solo przed stadionowym One Heart. Oprócz trzech wspomnianych nowości wybrzmiały jeszcze premierowe Misfortune i Our Way Through Silence. Ponadto Szwedzi sięgnęli jeszcze do sześciu albumów, najdalej cofając się do The Inner Circle, z którego poleciało niezniszczalne A Touch of Blessing. „Robotę robiły” nośne i wykrzyczane przez zebranych Call Out the Dark, Eternal Nocturnal, wzniosły Save Us czy wreszcie zagrany na drugi bis, kapitalny King Of Errors.

Atmosfera koncertu była niezwykle gorąca a licznie zebrana publiczność skutecznie zachęcana co chwilę przez muzyków do wymachiwania pięściami w rytm koszących, gitarowych riffów. Dzięki temu trwający półtorej godziny set minął niezwykle szybko a sami muzycy – zgodnie z informacją zwartą na stoisku z „merczem” (bardzo bogatym i w przystępnych cenach) i zapowiedzią Toma S. Englunda – po kwadransie wyszli do fanów na sesję podpisów i zdjęć.

Wieczór otworzyła szwajcarsko-włoska formacja Virtual Symmetry, która supportowała już Evergrey podczas ostatniej wizyty w Polsce w 2022 roku i którą, tym samym, miałem okazję już oglądać we Wrocławiu. I ich progresywny metal, z lekko symfonicznym szlifem, bardziej mi przypadł do gustu, niż mało wyrazisty, alternatywno-metalowy, włosko-amerykański Klogr.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.