ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 11.10 - Lublin
- 18.10 - Warszawa
- 19.10 - Chojnice
- 20.10 - Toruń
- 25.10 - Wrocław
- 26.10 - Wschowa
- 11.10 - Warszawa
- 11.10 - Olsztyn
- 12.10 - Warszawa
- 13.10 - Łomża
- 17.10 - Kołobrzeg
- 18.10 - Szczecin
- 11.10 - Kraków
- 11.10 - Warszawa
- 12.10 - Kraków
- 19.10 - Poznań
- 12.10 - Wrocław
- 13.10 - Warszawa
- 14.10 - Gdańsk
- 15.10 - Warszawa
- 16.10 - Poznań
- 15.10 - Kraków
- 16.10 - Warszawa
- 17.10 - Gdańsk
- 18.10 - Warszawa
- 19.10 - Kraków
- 17.10 - Katowice
- 19.10 - Wrocław
- 20.10 - Warszawa
- 21.10 - Kraków
- 22.10 - Gdańsk
- 19.10 - Łódź
- 20.10 - Kraków
- 23.10 - Gdańsk
- 21.10 - Warszawa
- 23.10 - Warszawa
- 24.10 - Gdańsk
- 25.10 - Łódź
- 26.10 - Kraków
- 27.10 - Wrocław
 

koncerty

23.10.2023

THE WINERY DOGS, STORO, Warszawa, Progresja, 21.10.2023

THE WINERY DOGS, STORO, Warszawa, Progresja, 21.10.2023

Po siedmiu latach supergrupa The Winery Dogs powróciła do Polski. Muzycy ponownie odwiedzili warszawską Progresję…

Artyści, w ramach 202III World Tour, promowali swój najnowszy, wydany w lutym tego roku… trzeci album. Magia nazwisk, wirtuozów tworzących grupę, zrobiła swoje i sobotniego wieczoru Progresja wypełniła się fanami po brzegi. Artyści zaprezentowali przekrojowy set sięgając po każdy z krążków, choć najwięcej rzeczy poleciało z debiutanckiego The Winery Dogs. Nieco po macoszemu potraktowali Hot Streak z ledwie trzema kawałkami. Z nowości poleciało zaś kolejno Gaslight i Xanadu, które otworzyły wieczór, oraz Mad World , Stars i gdzieś pod koniec The Red Wine.

Wszyscy muzycy byli w wybornej formie. Do z pozoru prostych i zwartych kompozycji przemycali mnóstwo wirtuozerskiego kunsztu, niejednokrotnie modyfikując doskonale znane wersje utworów. Dlatego od samego początku koncert miał swoje tempo i widowiskowość a artyści nie potrzebowali do tego fajerwerków i bogatej scenografii. Grupie za plecami towarzyszył li tylko ogromny czerwony ekran z nazwą formacji i grafiką nawiązującą do ostatniej płyty. 

Jak zwykle, najwięcej sympatii wyrzucał z siebie wszędobylski Billy Sheehan, który swój błękitny bas zamienił w drugiej części koncertu na niezwykle oryginalny, podświetlany na czerwono. Ciągłe uśmiechy, interakcje z fanami i ogromne podziękowania po każdym aplauzie – ot, Sheehan w scenicznej pigułce. Nie można tego powiedzieć o Richim Kotzenie, który niewątpliwie dał prawdziwy popis na swoim wiośle, dobrze też sobie radził wokalnie. Niestety, podczas odgrywania The Other Side zrobiło się trochę niesmacznie, bowiem muzyk obraził się na fanów w pierwszym rzędzie używając wobec nich wulgarnych słów i gestów, domagając się opuszczenia przez nich występu. Trzeci filar The Winery Dogs, Mike Portnoy, który znany jest ze sporego gadulstwa podczas koncertów (zamierzchłe czasy w Dream Teater, występy Transatlantic czy The Neal Morse Band) praktycznie skupił się tylko na grze.

Z miejsca, z którego przyszło mi śledzić koncert, nie mogłem narzekać na brzmienie, choć wiem, że trochę osób narzekało na ten aspekt. Faktem jest, że występujący przed The Winery Dogs polski zespół Storo zabrzmiał – w moim odczuciu – bardziej soczyście i selektywnie, choć akurat te występy obserwowałem z różnych miejsc.

A skoro mowa o Storo. To dla mnie prawdziwe odkrycie wieczoru. Rodzima formacja stworzona przez Pawła Storożyńskiego, niegdyś cenionego polskiego koszykarza (mającego za sobą występy w wielu zagranicznych ligach oraz mecze w reprezentacji Polski!), silnie związanego z Francją. Storo swego czasu przebijało się w 7. edycji Must Be The Music, dziś jest ponoć w przededniu wydania swojego debiutu. Jeśli wydaje się wam, że to dość zaskakujące CV nie może przynieść niczego dobrego, to jesteście w grubym błędzie. Storożyński ma nie tylko kawał solidnej sylwetki, ale przede wszystkim głosu i scenicznego luzu, dzięki któremu koncert miał naprawdę dynamiczny charakter. A muzyka? Klasyczny hard rock z takim amerykańskim nalotem. Mam słabość do Black Stone Cherry i jeśli też ich cenicie, Storo powinno przypaść wam do gustu.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.