ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 25.04 - Poznań
- 26.04 - Szczecin
- 27.04 - Koszalin
- 28.04 - Gdynia
- 10.05 - Piekary Śląskie
- 11.05 - Kraków
- 12.05 - Lublin
- 25.04 - Kraków
- 25.04 - Bielsko-Biała
- 26.04 - Ostrów Wielkopolski
- 27.04 - Wrocław
- 28.04 - Poznań
- 04.05 - Lublin
- 10.05 - Łódź
- 11.05 - Warszawa
- 17.05 - Gorzów
- 18.05 - Szczecin
- 19.05 - Bydgoszcz
- 26.04 - GDAŃSK
- 27.04 - Złocieniec
- 07.05 - Chorzów
- 08.05 - Siemianowice Śląskie
- 09.05 - Siemianowice Śląskie
- 17.05 - Wrocław
- 19.05 - Katowice
- 20.05 - Ostrava
- 21.05 - Warszawa
- 22.05 - Kraków
- 25.05 - Łódź
- 25.05 - Zabrze
- 26.05 - Zabrze
- 08.06 - Żórawina
- 29.06 - Toruń
- 30.06 - Toruń
- 11.07 - Bolków
- 12.07 - Bolków
- 13.07 - Bolków
- 14.07 - Bolków
- 12.07 - Żerków
- 13.07 - Katowice
 

koncerty

11.10.2022

NAXATRAS, HALF GRAMME OF SOMA, Warszawa, Hydrozagadka, 10.10.2022

NAXATRAS, HALF GRAMME OF SOMA, Warszawa, Hydrozagadka, 10.10.2022

Odnoszę nieodparte wrażenie, że ostatnimi czasy dobre rockowe granie z Grecji jest w mocnej ofensywie. I nie mam tu na myśli już mocno zasłużonych składów, takich jak blackmatalowy Rotting Christ, czy powermetalowy Firewind…

Bo potomkowie Homera, Sofoklesa czy Pitagorasa coraz piękniej zagospodarowują poletko z dość niszowym graniem z pogranicza progresywnego metalu, psychodelicznego rocka czy stoner rocka. Recenzowaliśmy tu u nas albumy Mother Of Millions, a furorę robi grupa Villagers Of Ioannina City, która niedawno dwukrotnie gościła w Polsce dając między innymi koncert na prestiżowym Ino-Rock Festival. No i jest wreszcie Naxatras, który dał w kwietniu tego roku w krakowskim Zaścianku porywający koncert i przedwczoraj jeszcze raz zawitał nad Wisłę, tym razem do warszawskiej Hydrozagadki, dając jedyny koncert w Polsce. Żeby było ciekawiej, supportowali ich rodacy z Aten, Half Gramme Of Soma, którzy rozpoczęli wieczór niecałe pół godziny przed dwudziestą.

Zagrali zaskakująco długi, pięćdziesięciominutowy set, utrzymany w klimatach psychodelicznego rocka i stoner rocka, promując swój świeżo wydany album Slip Through The Cracks. Zaczynali przy ledwie kilkunastu osobach na sali, a kończyli już przy mocno zatłoczonym klubie, co może tylko świadczyć, że ich granie z każdą minutą zyskiwało na zainteresowaniu. I choć ich frontman jakoś nie powalał głosem i sceniczną charyzmą, to sam występ dobrze przygotował publiczność do koncertu gwiazdy wieczoru.

A ta wyszła na nią dwadzieścia minut przed 21 i pozostała na jej deskach przez kolejnych osiemdziesiąt minut. Kwartet z Salonik promował swój tegoroczny krążek IV, który reprezentowały między innymi takie perełki jak Omega Madness i Journey to Narahmon. Ta druga, znakomita kompozycja mogła przywoływać ewidentnie psychodeliczne oblicze naszego Riverside. Generalnie, klarowne i selektywne brzmienie, skąpana w różu i czerwieni scena otulona oparami dymu, w połączeniu z hipnotycznymi i niekiedy transowymi dźwiękami, robiły obraz dobrego „psychodelicznego tripa”. Głównie instrumentalnego, wszak basista John Vagenas oszczędnie serwował wokale, a smaczkiem tegoż były kosmiczne, klawiszowe odjazdy Pantelisa Kargasa. Tak, to była bardzo dobra, koncertowa sztuka.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.