ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 03.12 - Gdańsk
- 04.12 - Wrocław
- 05.12 - Kraków
- 06.12 - Warszawa
- 04.12 - Poznań
- 05.12 - Warszawa
- 06.12 - Kraków
- 07.12 - Szczecin
- 06.12 - Kraków
- 06.12 - Jarosław
- 07.12 - Dukla
- 07.12 - Warszawa
- 08.12 - Warszawa
- 11.12 - Katowice
- 18.12 - Wrocław
- 01.02 - Warszawa
- 04.02 - Kraków
- 09.02 - Warszawa
- 21.02 - Gliwice
- 01.03 - Warszawa
- 02.03 - Kraków
- 03.03 - Wrocław
 

koncerty

12.06.2022

THE NEAL MORSE BAND, Warszawa, Progresja, 11.06.2022

THE NEAL MORSE BAND, Warszawa, Progresja, 11.06.2022

Już po raz czwarty do Polski (a trzeci raz do warszawskiej Progresji) przybyła amerykańska formacja The Neal Morse Band. Tym razem artyści promowali swój najnowszy, wydany w ubiegłym roku, album Innocence & Danger…

Podczas poprzednich wizyt muzycy prezentowali albumy w całości. Tym razem było inaczej, bo w przeciwieństwie do poprzednich płyt, które były koncept albumami o religijnym charakterze, nowy krążek jest kolekcją niezwiązanych ze sobą piosenek. I choć Innocence & Danger zdominował występ w zasadniczej części koncertu, to jednak pominięto z niego choćby Emergence, dorzucając natomiast dwa kolosy, odpowiednio 20- i 30-minutowe: Not Afraid Pt. 2 i Beyond The Years, które trafiły na bonusowy dysk. Drobnym smaczkiem było Floydowe Breathe i przecudnie wykonane akustyczne Waterfall z The Grand Experiment, z pięknymi wokalnymi harmoniami czwórki muzyków (Morse, Portnoy, Hubauer, Gilette) siedzących z przodu sceny na stołkach.

Na bis poleciał z kolei półgodzinny miks kompozycji z wszystkich płyt The Neal Morse Band. Wybrzmiały Long Day, City of Destruction, So Far Gone, The Ways of a Fool, Welcome to the World, The Great Adventure i na zupełny koniec dwa absolutnie wzniosłe killery: A Love That Never Dies (z wokalną pomocą zebranych) i Broken Sky / Long Day (Reprise), podczas którego Morse tradycyjnie już klęcząc odgrywał swoje ostatnie klawiszowe partie.

Występ miał bardzo dobrą oprawę świetlną, takowe wizualizacje na wielkim ekranie, stosowne wybuchy koncertowych dymów w najbardziej patetycznych momentach i soczyste brzmienie. Zebrana publiczność zgotowała im gorące przyjęcie, szkoda tylko, że było jej tak mało.

 

Zdjęcia:

Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.