ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 22.11 - Żnin
- 23.11 - Koszalin
- 24.11 - Gdynia
- 29.11 - Olsztyn
- 22.11 - Bydgoszcz
- 23.11 - Poznań
- 24.11 - Katowice
- 22.11 - Poznań
- 23.11 - Łódź
- 24.11 - Piekary Śląskie
- 22.11 - Olsztyn
- 23.11 - Gdańsk
- 24.11 - Białystok
- 27.11 - Rzeszów
- 28.11 - Lublin
- 29.11 - Kraków
- 01.12 - Warszawa
- 23.11 - Warszawa
- 24.11 - Wrocław
- 26.11 - Kraków
- 27.11 - Poznań
- 24.11 - Warszawa
- 24.11 - Kraków
- 24.11 - Kraków
- 25.11 - Poznań
- 26.11 - Kraków
- 26.11 - Warszawa
- 30.11 - Warszawa
- 30.11 - Kraków
- 30.11 - Sosnowiec
- 03.12 - Gdańsk
- 04.12 - Wrocław
- 05.12 - Kraków
- 06.12 - Warszawa
- 04.12 - Poznań
- 05.12 - Warszawa
- 06.12 - Kraków
- 06.12 - Kraków
- 06.12 - Jarosław
- 07.12 - Dukla
 

koncerty

10.02.2019

BLUE OCTOBER, OSTATNI W RAJU, Warszawa, Proxima, 07.02.2019

BLUE OCTOBER, OSTATNI W RAJU, Warszawa, Proxima, 07.02.2019

Pochodząca z Teksasu amykańska formacja Blue October nareszcie zawitała do Polski. I ta pierwsza jej wizyta w naszym kraju wypadła naprawdę okazale...

Bo choć warszawska Proxima wielkością nie imponuje, ilość zebranych w klubie miłośników grupy mogła cieszyć. Tym bardzej, że fani zgotowali zespołowi entuzjastyczne wręcz przyjęcie śpiewając dużą część utworów i skandując nazwę grupy, bądź imię jej lidera. No właśnie, Justin Furstenfeld atmosferą koncertu był zachwycony podkreślając, że choć w Stanach Zjednoczonych Blue October gra koncerty dla kilku tysięcy ludzi, to jednak nie ma wśród zebranych takiej pasji jak prezentują polscy fani. Nazwał też warszawski koncert najlepszym z dotychczasowych na tej trasie.
 
I faktycznie, atmosfera występu i jego tempo mogły zaimponować. Poczuć to można było tuż po odpalonym na początek Sway, gdy jako drugi wybrzmiał absolutnie hitowy Say It z nośnym refrnem. Muzycy tym koncertem promowali najnowszy, wydany w ubiegłym roku, krążek I Hope You're Happy. I to z niego oraz z poprzedniego Home wybrzmiało po pięć numerów. Artyści są świadomi atrakcyjności i siły ostatniego albumu, bowiem trzy kończące koncert kompozycje (How to Dance in Time, I Want to Come Back Home, I Hope You're Happy) pochodziły z promowanej płyty.
 
Na ostanich dwóch albumach grupa złagodziła nieco brzmienie czyniąc je bardziej nostalgicznym, o popowym wyrazie. Na występie jednak wszystko brzmiało trochę ciężej, z większą dawką rockowego brudu. Zresztą wystarczyło posłuchać kończących podstawowy set X Amount of Words z Foiled (z tej płyty był jeszcze między innymi akustyczny Hate Me) i Leave It In The Dressing Room (Shake It Up). Poziom koncertu windowali sami muzycy. Przede wszystkim Justin Furstenfeld, ten, dla którego większość przybyła do Proximy, gadatliwy, zabawny, ale kiedy trzeba zamyślony. Imponował wigorem i kunsztem Ryan Delahoussaye, którego skrzypcowe figury, dodawały wielu kompozycjom dostojnego szlifu. Podobać się też mogły gitarowe zagrywki najnowszego nabytku Blue October, Willa Knaaka. Cóż, wiem, że to już oklepany frazes powtarzany przez artystów, ale Furstenfeld powiedział (z ręką na sercu), że do nas wrócą. I naprawdę mu wierzę. 
 
Przed gwiazdą wieczoru wystąpiła nasza rodzima formacja Ostatni w raju dając dwudziestominutowy set w pop rockowym stylu.
 

Zdjęcia:

Blue October, Warszawa, 07.02.2019 Blue October, Warszawa, 07.02.2019 Blue October, Warszawa, 07.02.2019 Blue October, Warszawa, 07.02.2019 Blue October, Warszawa, 07.02.2019 Blue October, Warszawa, 07.02.2019 Blue October, Warszawa, 07.02.2019 Blue October, Warszawa, 07.02.2019 Blue October, Warszawa, 07.02.2019 Ostatni w raju, Warszawa, 07.02.2019 Ostatni w raju, Warszawa, 07.02.2019 Ostatni w raju, Warszawa, 07.02.2019
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
Picture theme from Riiva with exclusive licence for ArtRock.pl
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.