ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 

koncerty

28.09.2018

ALBION, THE RYSZARD KRAMARSKI PROJECT, FIZBERS, Kraków, Kijów Centrum, 22.09.2018

ALBION, THE RYSZARD KRAMARSKI PROJECT, FIZBERS, Kraków, Kijów Centrum, 22.09.2018

Bez wielkiej pompy przebiegało świętowanie 20 – lecia, zasłużonej dla naszego rodzimego progrocka, krakowskiej wytwórni Lynx Music...

Nie było strzelania korkami od szampanów, jubileuszowych tortów, kwiatów czy wielkich przemówień (no może poza kilkoma wspominkowymi słowami Ryszarda Kramarskiego i dłuższej przemowy Artura Chachlowskiego, wprowadzającej w występ TRKProject). Tego sobotniego wieczoru miała się bronić przede wszystkim muzyka i tak faktycznie było.

Może jeszcze nie do końca w przypadku otwierającej ten jubileusz formacji Fizbers. Wiem, że trzeba do grupy tych chłopaków przykładać nieco inną miarę. Bo są cholernie młodzi, tymczasem mają już na swoim koncie debiutancki album, a drugi w drodze (jego fragmenty usłyszeliśmy tego wieczoru). Do tego parają się graniem, o którym większość ich rówieśników nie słyszała. Widziałem ich króciutki występ rok temu, tym razem zagrali prawie godzinę i trzeba to docenić. Tym bardziej, że kilku z nich pochwaliło się grą na dwóch instrumentach. A jednak to jeszcze granie bardzo bojaźliwe, ostrożne, bez finezji i zadzioru. Więcej w tym stresu i pilnowania instrumentu, niż rockowego luzu. A same piosenki pachną jeszcze sporą kompozycyjną niewprawnością.

Drugi występ tego wieczoru sprawił mi już dużo satysfakcji. Bo widziałem już w tym roku The Ryszard Kramarski Project prezentujący Music Inspired by the Little Prince na festiwalu w Legionowie. I ten krakowski występ był zdecydowanie lepszy. Przede wszystkim bardzo spójny i utrzymujący słuchacza w napięciu. Kilka miesięcy wcześniej, zbyt długie przerwy między kompozycjami, uzupełniane przez lidera komentarzami, spowalniały tempo występu. Tu, między utworami, pojawiły się przygotowane wcześniej narracje z cytatami z Małego Księcia,  pod które podłożono klimatyczne, klawiszowe tła. Do tego scenę, nad którą dominował ogromy ekran ze stosownymi ilustracjami, spowijały cały czas stonowane, niebieskie światła. Ponadto muzycy, mający wszak za sobą ów „legionowski chrzest”, sprawiali wrażenie jeszcze bardziej swobodnie podchodzących do tematu. Z pewnością, po raz kolejny, brawa należą się Karolinie Leszko, która tego wieczoru… miała „swój dzień”. Ale i Marcin Kruczek na gitarze bardzo celnie podkreślał sporą melodyjność tego materiału. Warto zauważyć, że w Krakowie zespół wystąpił w lekko zmodyfikowanym składzie, bowiem na basie Pawła Pyzika zastąpił znany, choćby z Millenium, Krzysztof Wyrwa. No dobra, trochę ponarzekam. Szkoda, że w dniu premiery drugiego albumu Sounds From The Past zespół jednak nie zdecydował się na większą prezentację nowego dzieła i na bis zagrał tylko trzy kompozycje, w tym już prezentowane w Legionowie Visionary of Heaven i Welcome to My Channel.

Daniem wieczoru miał być występ Albion. Koncert, który zapowiadał się szczególnie przynajmniej z kilku powodów. Wszak grupa od niemal dwudziestu lat nie koncertowała. A tu powróciła prawie w klasycznym składzie (Krzysztofa Malca za klawiszami zastąpił znany z Hipgnosis, Radek Czapka) i do tego jeszcze w dniu premiery nowej płyty. Od wydania jej poprzedniczki, The Indefinite State of Matter, też upłynęło niemało czasu - całe sześć lat. Oczekiwania zatem były spore, tym bardziej, że zespół już w pewnych kręgach zyskał miano klasyka polskiego neoprogresywnego rocka.

Jak im to wyszło? Powiem otwarcie – znakomicie. Gdy tylko odpalili magiczne Sarajevo byłem kupiony. I choć na początku, przez chwilę, w wyniku problemów technicznych, zabrakło soczystego basu Pawła Koniecznego, nie przeszkodziło to w odbiorze tej sztandarowej kompozycji. Tym bardziej, że później z nagłośnieniem było już bardzo dobrze. Artyści połączyli podczas swojego występu stare z nowym. Były zatem wspomniane Sarajevo, ale i Shadow oraz Scarecrow. Prezentacji doczekał się też wspomniany już The Indefinite State of Matter (Childrens Rhyme, Airborne) a także, co naturalne, najnowsze dziecko zespołu You’ll be Mine, z którego wybrzmiały trzy kompozycje. Zaskoczeniem z pewnością były bisy, podczas których lider formacji zaprezentował dwa nagrania ze swojego solowego albumu Ego, Georgius. Podczas koncertu uwagę przykuwał oczywiście Jerzy Antczak, który dwoił się i troił na swoich gitarach, wydobywając z nich to piękne solowe, to akustyczne, to wreszcie bardziej zadziorne dźwięki. Do tego chwilami przypominał ze swoim zarostem i długimi włosami (ale i również brzmieniowo) Davida Gilmoura z dawnych lat. No i nie mogę nie wspomnieć o Annie Batko, która podczas oglądanych przeze mnie wcześniejszych koncertów Hipgnosis jakoś nie porywała swoim scenicznym otwarciem. Tym razem nie tylko wybornie śpiewała, ale i zjawiskowo wyglądała w czarnej sukience, takowych obcisłych leginsach i… z bosymi stopami. Obserwując ją, dało się wyczuć sporą radość z bycia na scenie w tym dniu.

Cóż, mimo długiej przerwy i pewnie niemałego, z tegoż wynikającego, stresu, wyszedł im ten koncert bez dwóch zdań. Wiem, że na trasę nie ma co liczyć, ale na kolejne pojedyncze koncerty czekam jak kania dżdżu.


 

Zdjęcia:

Albion, Kraków, 22.09.2018 Albion, Kraków, 22.09.2018 Albion, Kraków, 22.09.2018 Albion, Kraków, 22.09.2018 Albion, Kraków, 22.09.2018 Albion, Kraków, 22.09.2018 Albion, Kraków, 22.09.2018 TRKP, Kraków, 22.09.2018 TRKP, Kraków, 22.09.2018 TRKP, Kraków, 22.09.2018 TRKP, Kraków, 22.09.2018 TRKP, Kraków, 22.09.2018 TRKP, Kraków, 22.09.2018 TRKP, Kraków, 22.09.2018 TRKP, Kraków, 22.09.2018 TRKP, Kraków, 22.09.2018 TRKP, Kraków, 22.09.2018 TRKP, Kraków, 22.09.2018 TRKP, Kraków, 22.09.2018 Fizbers, Kraków, 22.09.2018 Fizbers, Kraków, 22.09.2018 Fizbers, Kraków, 22.09.2018 Fizbers, Kraków, 22.09.2018 Fizbers, Kraków, 22.09.2018 Fizbers, Kraków, 22.09.2018
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
Mgławica Koński Łeb - Barnard 33 by Naczelny
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.