ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 

koncerty

30.06.2018

1984, DANSE MACABRE, Chorzów, Szuflada 15, 10.06.2018

1984, DANSE MACABRE, Chorzów, Szuflada 15, 10.06.2018

Zespół 1984 to legenda polskiej zimnej fali, to było moje drugie z nimi spotkanie (po występie na festiwalu Castle Party w 2015 roku) na żywo. Można powiedzieć, że zespół zrobił mini trasę koncertową po Śląsku, bo dzień po dniu wystąpił w Będzinie, Rybniku i Chorzowie. Chociaż miałem chrapkę uczestniczyć we wszystkich trzech koncertach, to skończyło się na jednym, chorzowskim.

Jako pierwszy zespół wystąpił gliwicki Danse Macabre. Miałem okazję zobaczyć ich z nową wokalistką i muszę powiedzieć, że jest bardzo dobrze. Zespół ciągle się rozwija, podczas pierwszych koncertów jakie widziałem korzystali z podkładów syntezatorowych i automatu perkusyjnego, obecnie mają perkusistę i klawiszowca z krwi i kości. Ale ostatnie wieści z obozu zespołu mówią, że szykują się duże zmiany w składzie. Brzmienie zespołu było trochę przesterowane, ale muzycznie koncert zaliczam do udanych.

Po przerwie technicznej na scenie pojawił się 1984. O ile koncert poprzedniego zespołu uważałem za lekko przesterowany i zrzuciłem to na karby klubu, to akustyk 1984 naprawdę się przyłożył do pracy, instrumenty były rozróżnialne i nie zlewały się w ścianę dźwięku.

Zespół promuje wydawnictwo "W hołdzie fanatykom marszu" składające się z nagrań z festiwalu w Jarocinie z lat 1985-86 oraz dema "Why Not?" i wystąpił w składzie zbliżonym do tego z wydawnictwa, co zostało potwierdzone autografami na płycie przy zdjęciach zespołu. Usłyszeliśmy wszystkie znane i mniej znane utwory grupy, od tytułowego W hołdzie fanatykom marszu poprzez Białą Horągiewkę i Fermę hodowlaną aż po Radio Niebieskie Oczy Heleny. Koncert zakończył utwór Komisariat, w którym Piotr Liszcz na koniec sprzęgł gitarę ze wzmacniaczem i zszedł ze sceny. Po chwili ze sceny zszedł zespół na odchodne wyłączając sprzężony wzmacniacz.

To była sama przyjemność zobaczyć w takiej formie zespół na scenie, miałem tylko malutki niedosyt, że zabrakło utworu Na jednej chmurze do nieba. Wtedy byłbym wniebowzięty. Na sam koniec fani sprawili liderowi zespołu małą niespodziankę - jako że Piotr Liszcz tego dnia obchodził urodziny na scenie pojawił się tort i życzenia.

 

Zdjęcia:

Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.