Pierwszy dzień festiwalu rozpoczął się koncertami w byłym kościele ewangelickim.
Trudne zadanie rozpoczęcia festiwalu tym razem przypadło zespołowi Nonamen. Niestety dźwiękowo porażka a zespół ma potencjał (miałem okazję widzieć ich już na innym festiwalu) - skrzypce dodają uroku ale niestety nie były w stanie przebić się przez ścianę dźwięków.
Zdecydowanie lepiej zabrzmiał następny zespół, Cemetery of Scream. Niestety gorąca atmosfera w budynku nie sprzyja dłuższemu przebywaniu nawet w fosie i ewakuowałem się do centrum miasteczka, także by zakosztować lokalnych specjałów
Gdy wróciłem, na scenie zastałem kolejny skład który powołał do życia Artaud Seth - Near Earth Orbit. Scenografia podobna jak na koncertach Merciful Nuns ale brzmienie zespołu jest zdecydowanie bardziej elektroniczne ale mało, niewiele wspólnego z orbitą okołoziemską - no chyba że bardzo niską gdzie wyczuwa się każdą nierówność terenu.
Jako gwiazda zespołu wystąpiła czeska legenda rocka gotyckiego - XIII Stoleti. Kościół wypełnił się do ostatniego miejsca, miałem problem żeby przedostać się do fosy w celu uwiecznienia zespołu.
Zespół został bardzo gorąco przyjęty, że aż fanki mdlały na widok Petra. Oczywiście nie mogło zabraknąć chórem odśpiewanej Elizabeth, a po zakończonym koncercie władzę nad sceną objęli DJ którzy bawili publiczność do bladego świtu.
Foto: virek.pl