ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 04.05 - Lublin
- 10.05 - Łódź
- 11.05 - Warszawa
- 17.05 - Gorzów
- 18.05 - Szczecin
- 19.05 - Bydgoszcz
- 07.05 - Chorzów
- 08.05 - Siemianowice Śląskie
- 09.05 - Siemianowice Śląskie
- 10.05 - Piekary Śląskie
- 11.05 - Kraków
- 12.05 - Lublin
- 17.05 - Wrocław
- 19.05 - Katowice
- 20.05 - Ostrava
- 21.05 - Warszawa
- 22.05 - Kraków
- 25.05 - Łódź
- 25.05 - Zabrze
- 26.05 - Zabrze
- 08.06 - Żórawina
- 29.06 - Toruń
- 30.06 - Toruń
- 11.07 - Bolków
- 12.07 - Bolków
- 13.07 - Bolków
- 14.07 - Bolków
- 12.07 - Żerków
- 13.07 - Katowice
- 14.07 - Katowice
- 17.07 - Warszawa
- 21.07 - Warszawa
- 26.07 - Łódź
- 27.07 - Łódź
- 28.07 - Łódź
- 27.07 - Ostrów Wielkopolski
- 28.07 - Ostrów Wielkopolski
 

koncerty

01.06.2015

SOUNDS LIKE THE END OF THE WORLD, SIGNAL FROM EUROPA, Łódź, Stereo Krogs, 30.05.2015

SOUNDS LIKE THE END OF THE WORLD, SIGNAL FROM EUROPA, Łódź, Stereo Krogs, 30.05.2015

I oto po raz kolejny przychodzi mi napisać relację z koncertu, w której więcej słów pada o tym wszystkim co wokół wydarzenia, niż o nim samym…

Bo dwa postrockowe składy - Sounds Like The End Of The World i Signal From Europa - zajechały do Łodzi aż z Gdańska i zastały niemalże… pustą salę. Do koncertu nie palił się też klubowy akustyk, który przybył ponoć… 40 minut przed planowym początkiem imprezy. W efekcie tego ta wystartowała godzinę później. A to i tak nie koniec popisów pana akustyka, bo chyba po raz pierwszy zdarzyło mi się być na koncercie, podczas którego ten opuścił salę i gdy okazało się, że nie słychać kompletnie instrumentów klawiszowych, trzeba go było przywołać z innej klubowej sali. Doprawdy niezwykłe.

Wiem, wiem, grające kapele miały trochę pecha. Dokładnie tego dnia w Łodzi odbywały się juwenalia. W miarę przyjemna pogoda bardziej sprzyjała wybraniu się na plenerową, niebiletowaną imprezę, niż do znajdującego się na uboczu klubu z mieszczącą się w piwnicach niewielką salką. Do tego jeszcze… za całe 10 złotych. Zresztą, promocja samego wydarzenia, też pewnie była na poziomie działań wspomnianego akustyka. No dobra, to że miłośników takiego - nieco ambitniejszego - grania zbyt wielu nie ma, doświadczam podczas wielu podobnych wydarzeń od dawna. Jednak z drugiej strony intryguje mnie mocno, gdzież są te wszystkie piszczące panienki i mocno tupiący panowie z widowni Must Be The Music, ścianą oklasków przyjmujący sukces… post-rockowego Besides? Bo zapewniam, że panowie ze SLTEOTW nagrali z pewnością nie gorszy (a może i bardziej intrygujący) debiut, niż Besides. A otwarte z zachwytu usta jurorów zamiast przy Besidesowym May I Take You Home spokojnie mogłyby się pojawić przy takich „hitach” SLTEOTW, jak Watching Alex, Lunar Tide, czy What Are You Up To?.

Cóż, w takim kontekście podziwiam panów z obu kapel, że im się najzwyczajniej chciało. Sounds Like The End Of The World zagrał godzinny set zdominowany oczywiście materiałem z albumu Stages Of Delusion i uzupełniony odrobinką premierowych dźwięków. O jakiejś dźwiękowej ekstazie trudno mówić, bo sala niewielka i do tego pusta (a i marnie oświetlona). Stąd może muzyka wybrzmiewała ciut za głośno. Z drugiej strony, znany z albumu materiał, wypadł trochę inaczej, bardziej surowo i na swój sposób… bardziej energetycznie. Bo artyści nie odpuszczali i przy hipnotycznych, transowych ścianach gitarowego zgiełku nie rezygnowali z tak charakterystycznego dla stylu machania gitarowymi gryfami, czyli „shoegazowo – postrockowego tańca”. A sam koncert był na tyle solidny, że skutecznie zachęcił mnie do ponownego odsłuchania wspomnianego debiutu. Debiutu, który odkryłem z przyjemnością na nowo. I to chyba najfajniejsza wartość, jaka zrodziła się tego wieczoru.

Przed Sounds Like The End Of The World zainstalował się kwintet Signal From Europa. Młodzi gdańszczanie nie mają jeszcze płyty i tym samym zbyt wiele materiału. Są jeszcze trochę bojaźliwi i czerpią z klasycznych postrockowych szuflad. Nie ma w ich graniu jeszcze stylu i oryginalności, ale mają trzy gitary, za pomocą których stawiają niezłą gitarową ścianę, stać ich też na udane ambientowe wyciszenia. No i nieobca im jest dobra melodyka. Dwie ostatnie kompozycje ich półgodzinnego występu mogły się naprawdę podobać.

PS   W oczekiwaniu na koncert wpadłem na pobliską Piotrkowską, gdzie uliczny koncert grał Holender Teddy Jr. Ten miał więcej szczęścia, bo chciało się przy jego występie zatrzymać kilka razy więcej osób, niż tych, którzy dotarli do Stereo Krogs…

 

Zdjęcia:

Sounds Like The End Of The World, Łódź, 30.05.2015 Sounds Like The End Of The World, Łódź, 30.05.2015 Sounds Like The End Of The World, Łódź, 30.05.2015 Sounds Like The End Of The World, Łódź, 30.05.2015 Sounds Like The End Of The World, Łódź, 30.05.2015 Sounds Like The End Of The World, Łódź, 30.05.2015 Sounds Like The End Of The World, Łódź, 30.05.2015 Sounds Like The End Of The World, Łódź, 30.05.2015 Signal From Europa, Łódź, 30.05.2015 Signal From Europa, Łódź, 30.05.2015 Signal From Europa, Łódź, 30.05.2015 Signal From Europa, Łódź, 30.05.2015 Signal From Europa, Łódź, 30.05.2015
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.