Powyższe słowa najlepiej obrazują to, jak chyba wszyscy odebrali album "Fortune Memories".W związku z dużym zainteresowaniem przeprowadziliśmy wywiad z twórcą, kompozytorem oraz producentem w jednej osobie, Dzidkiem Marcinkiewiczem. Naczelny wykazał się chwilą czasu aby zadać kilka najbardziej nurtujących pytań:
C: W 2001 roku ukazał się album "Fortune Memories", co skłoniło Ciebie
do nagrania takiej właśnie muzyki?
DM: Ja jej nie wybieralem! Po prostu urodziła się już dosyć dawno temu w mojej głowie i nie dała mi spokoju tak długo aż jej nie przeniosłem na nośnik dźwiękowy i co więcej, zmusiła mnie do wydania tej własnie CD !
C: W albumie słychać wiele znanych już brzmień, co było tą właściwą inspiracją muzyczną?
DM: Znane brzmienia słyszysz codziennie w różnej muzyce, ktorą słuchasz,własciwą inspiracją są zawsze momenty i przeżycia, które skłaniają mnie czasami do przelania tego wszystkiego i wysłowienia się w kompozycjach: opowiedzenia o tym brzmieniami, instrumentami czy nawet linią melodyjną, ktora potrafi uwiecznic daną chwilę.
C: W międzyczasie festiwal w Brasov i występy z Phoenixami - mało
znanym w Polsce zespołem, w jaki sposób mógłbyś przybliżyć polskim
słuchaczom ich muzykę?
DM: Tak,w Brasov 1994 na dosyć dużym festiwalu "Goldene Hirsch" (porównać go można śmiało do naszego Sopotu) mialem okazję zaprezentować videoklip "Excalibur" i szczerze mowiąc był to mój pierwszy duży solowy wystep przed tak dużym audytorium. Powiem szczerze: było to wspaniałe przeżycie!
Phoenix jest zespołem, z którym dotychczas najwięcej nabrałem
doświadczenia, obycia się na Scenie oraz trasach koncertowych. Jest to bardzo
dobra mieszanka folkloru i rocka progressywnego. Zespół może dzisiaj nie jest
aż tak znany w Polsce ale na pewno pamietają go ludzie z lat 70-tych, kiedy to występowali na sopockim festiwalu.
C: Na niemieckiej scenie jest wiele zespołów grających melodyjnego
art-rocka, jednak tylko nieliczne wypływają poza niemcy. Jak widzisz pozycję
Special Experiment w stosunku do tych zespołów które zawojowaly sluchaczy na świecie, a tych, które są obecne tylko na krajowym rynku?
DM: Postanowiłem wszystko postawić na jedną karte! Jestem dobrej myśli i wierze w to bardzo mocno, że przy dalszej rzetelnej pracy jaką wkładamy w ten
projekt, Special Experiment będzie mocnym zespołem nie tylko w Niemczech.
C: Wracając do płyty, wielu krytyków porównuje głównie partie gitary do
najznamienitszych gitarzystów rockowych - czy nie obawiasz się rodzących
się z tego powodu podejrzeń o kalkowanie brzmienia?
DM: Nie, ponieważ każdy z krytyków opisał w sumie to, co slyszał na mojej
płycie "Fortune Memories". Jest na niej dużo brzmień gitary elektrycznej (która nie jest myślę najgorsza :-) ),ale w pierwszej lini gra ona bardzo często. Linie
melodyczne, które były przeze mnie dokładnie przemyślane i w dużym nakładzie
podkreślają cel moich kompozycji tego instrumentalnego albumu, w którym
gitara często zastępuje (tak brakujacego jak wielu krytyków podkreśliło) wokal.
C: Jak album został przyjęty na rynku niemieckim? Kiedy można
spodziewać się koncertów?
DM: Na rynku niemieckim Projekt został zauważony i jest w trakcie promocji i
pozytywnego rozwoju. Koncerty zaczniemy grać od jesieni tego roku, w nowym już składzie.
C: Jedna płyta to chyba nie koniec - jakieś plany na następną?
DM: Tak, oczywiscie,w nowym składzie.
C: Twój debiut autorski jest instrumentalny - taka sama będzie następna
płyta?
DM: Nie, bedzie to mix instrumentalno-wokalny.
C: Fortune Memories wykracza nieznacznie poza obszary znane jako
"progressive rock" , bardziej zależy Ci na utożsamianiu z tym gatunkiem czy
kreowaniu po prostu ulubionej muzyki?
DM: Nie zależy mi na tym aby grać i dostosowywać się tylko i wyłącznie do jakichś gatunków muzycznych jak np."Progressive Rock". Będę robił to, co uważam za dobrą muzyke i jaką to przejmie nazwę, to teraz jeszcze naprawde niewiem, moze nawet bedzie to zupełnie inny gatunek muzyki, na ktory trzeba bedzie znaleźć nowe określenie :-) zobaczymy.
C: Kiedy zobaczymy Fortune Memories w sklepach?
DM: Mam nadzieję, że wkrótce. Naturalnie dużą pomocą w tym celu byłaby współpraca z jakąś większą firmą dystrybucyjną.
C: Rodzime media opiniotwórcze bardzo ciepło przyjęły dotychczasowy
materiał - jak spodziewasz się zostać odebrany za drugim razem, Czy nie
obawiasz się podniesionej poprzeczki?
DM: I za to chciałbym teraz jeszcze raz oficjalnie wszystkim pozytywnie i
przychylnie nastawionym do mojego projektu serdecznie podziękować! No i Tobie drogi Tomaszu przede wszystkim za bardzo dużo pozytywnej energi i pracy, ktorą włożyłeś dotychczas w Special Experiment. Dziekuje!
...a przed podniesioną poprzeczką mam zawsze respekt i bedę się starał danej
wysokości następnym razem także dorównać.
C: "Fortune Memories" brzmi jak produkcja pierwszoligowa, z takimi
opiniami w większości można się spotkać. Czy następna produkcja będzie
równie dobra czy nawet lepsza od FM?
DM: Te opinie naprawdę bardzo mnie podbudowują i już teraz mogę odpowiedzieć, że spróbuję nie zawieść oczekiwań.
C: Czego byś życzył swoim fanom, których liczba pomimo skromnej
promocji wzrasta?
DM: Fanom życzę posiadania mojej muzyki! A sobie i mojej grupie Special
Experiment, aby tych fanów było coraz wiecej.