ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 

koncerty

10.04.2015

STEVEN WILSON, Łódź, Wytwórnia, 08.04.2015

STEVEN WILSON, Łódź, Wytwórnia, 08.04.2015

Łódzki koncert niewiele różnił się od tego krakowskiego, zagranego dzień wcześniej i zrelacjonowanego na naszył łamach przez Tomka Ostafińskiego. W istocie był iście profesjonalnym spektaklem, w którym muzykę pięknie dopełniały wizualizacje i materiał filmowy wyświetlany na ogromnych rozmiarów telebimie.

Występ zdominowały oczywiście dźwięki z wydanego w tym roku krążka Hand.Cannot.Erase. Płyty wyjątkowej, choćby ze względu na opowiadaną przez nią historię Joyce Carol Vincent - kobiety zamieszkującej wielkie miasto, która nagle umiera we własnym mieszkaniu i nikt nie zauważa jej nieobecności…

W temat i atmosferę koncertu doskonale wprowadziły nasilające się, bardzo transowe, ambientowe dźwięki uzupełnione wyjątkowo przerażającymi - w tym kontekście - ujęciami blokowiska, zarejestrowanymi na poznańskim osiedlu Orła Białego. Tym samym oczekiwanie na muzyków przybrało magiczną wręcz formę. Nie było skandowania, tupania i niecierpliwości. Zamiast tego były oczy wpatrzone w raz gasnące, innym razem zapalane światła w oknach szarego bloku…

Sam koncert był dużą, profesjonalną produkcją, poczynając od naprawdę soczystego, selektywnego dźwięku, a na ciekawych i rozbudowanych światłach kończąc. A przecież byli też i świetni instrumentaliści oraz publiczność, która może nie wypełniła Wytwórni do ostatniego miejsca, ale mimo wszystko jej liczba i entuzjazm robiły wrażenie. Sam Wilson, jak zawsze bosonogi, faktycznie był rozmowny, często wracając, w nieco sentymentalny sposób, do swojej przeszłości. Potrafił też jednak i dwukrotnie, w lekko podenerwowanym tonie, prosić zebranych o zaprzestanie robienia zdjęć i filmów… Z dużą swobodą i luzem prezentował się Nick Beggs (o jego Kajagoogoo z żartobliwym przekąsem też Wilson wspomniał), bardziej skupieni na grze byli gitarzysta Guthrie Govan i klawiszowiec Adam Holzman, zaś Marco Minnemann pokazywał swoje niebagatelne umiejętności gry na perkusji.

Momentów było mnóstwo. Choćby pierwsza część koncertu zdominowana przez utwory z Hand.Cannot.Erase. w albumowej kolejności, czy sam finał w postaci tytułowego nagrania z The Raven That Refused to Sing (And Other Stories). Było też fantastyczne gitarowe solo Govana w Ancestral. Na bisach wybrzmiał ponadto Jeżozwierzowy Sleep Together, wykonany po prostu mocarnie i tym samym wgniatający w ziemię. Warto też dodać, że przed bisami, wśród których znalazł się też The Watchmaker, scenę od publiczności oddzieliła delikatnie przezroczysta kurtyna, służąca jako tło do kolejnych animacji.

To z pewnością będzie jedno z koncertowych wydarzeń tego roku. Małym suplementem do niego niech będą pomieszczone poniżej zdjęcia i zestaw zagranych kompozycji…

Setlista: First Regret, 3 Years Older, Hand Cannot Erase, Perfect Life, Routine, Index, Home Invasion, Regret #9, Lazarus, Harmony Korine, Ancestral, Happy Returns, Ascendant Here On..., The Watchmaker, Sleep Together, The Raven That Refused to Sing.

 

Zdjęcia:

Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015 Steven Wilson, Łódź, 08.04.2015
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.