Niesamowita, gorąca atmosfera, świetny kontakt z publicznością, porządne nagłośnienie i, co najważniejsze, muzycy Riverside jak zawsze w znakomitej dyspozycji. Tak w telegraficznym skrócie można podsumować koncert, który odbył się 8 października w toruńskiej Od Nowie.
Zanim jednak Mariusz Duda, Michał Łapaj, Piotr Grudziński i Piotr Kozieradzki rozpoczęli swój występ na scenie zaprezentował się zespół Moonlight.
Szczerze mówiąc znam (i lubię) tylko starsze płyty tej formacji dlatego materiał zaprezentowany podczas koncertu był dla mnie zupełnie nowy. Odbiór utrudniał bardzo słabo słyszalny wokal. Zdecydowanie najlepiej wypadła ostatnia kompozycja.
Riverside rozpoczęli, tak samo jak w marcu, intrygującym intrem z obszernym cytatem zaczerpniętym z floydowskiego Shine On You Crazy Diamond. Po przywitaniu z publicznością ruszyli jak lawina: zabrzmiały pełne energii Volte-Face i Artificial Smile. Oddech złapać można było przy trochę spokojniejszych I turned you down, czy pięknie brzmiącej na żywo suicie Second Life Syndrome. Nie zabrakło oczywiście, wyśpiewanego wspólnie z bardzo żywiołowo reagującą publicznością (trudno się dziwić), Loose Heart oraz znakomicie sprawdzającego się w wersji live Dance With The Shadow. Dominowały oczywiście kompozycje z ostatniej płyty, ale o utworach z debiutanckiego Out Of Myself także nie zapomniano.
Podczas koncertu Mariusz Duda postanowił zabawić się w dyplomatę i "pogodzić" mieszkańców Torunia i Bydgoszczy, która w Od Nowie niedzielnego wieczora miała całkiem sporą reprezentację. Zwaśnione grody postanowił pojednać przy dźwiękach szalonego Reality Dream. Bardzo sympatyczny gest.
Gdy muzycy, jeden za drugim, rozpoczęli cichcem zmykać ze sceny podczas The Curtain Falls, wiadomo było, że nikt nie pozwoli im tak po prostu odejść. Okrzykom: "Riverside! Riverside!" i oklaskom końca nie było, publika doczekała się trzech bisów, zwieńczonych energetycznym Out Of Myself. Utwór ten wykonany był oczywiście przy wydatnej pomocy fanów. Voices in my head, Voices in my head...
To był wspaniały koncert. Muzycy Riverside potrafią stworzyć porywające widowisko, mają w sobie tą przyciągającą siłę, która sprawia, że już czekam na ich następną wizytę w Toruniu lub Bydgoszczy.
Jest czego wypatrywać, gdyż kolejny już raz nie dane mi było wysłuchać na żywo poruszającej ballady In Two Minds... Może przy najbliższej okazji się uda...
Naprawdę wspaniały wieczór. Dziękujemy!
Za udostępnienie zdjęć dziękuję Bodziowi ;).