ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 23.07 - Warszawa
- 26.07 - Ostrów Wielkopolski
- 27.07 - Ostrów Wielkopolski
- 01.08 - Santok
- 19.09 - Częstochowa
- 20.09 - Łódź
- 26.09 - Tarnów
- 27.09 - Jarosław
- 11.10 - Tychy
- 04.08 - Katowice
- 05.08 - Katowice
- 16.08 - Łagów
- 27.08 - Gdańsk
- 28.08 - Wrocław
- 29.08 - Katowice
- 30.08 - Lublin
- 31.08 - Białystok
- 09.09 - Kraków
- 12.09 - Łódź
- 14.09 - Wrocław
- 19.09 - Piekary Śląskie
- 13.09 - Wrocław
- 13.09 - Kraków
- 22.09 - Kraków
- 03.10 - Zabrze
- 04.10 - Zabrze
- 10.10 - Kraków
 

koncerty

02.03.2011
Mariusz Danielak

FIGURESMILE, Pszczyna, Stodoła, 27.02.2011

FIGURESMILE, Pszczyna, Stodoła, 27.02.2011 Choć nazwa śląskiej formacji Figuresmile na rockowej scenie jest całkiem świeża, nie oznacza wcale, iż mamy do czynienia z debiutantami. Bo to muzycy Three Wishes, pod zmienionym szyldem, wrócili do koncertowego i nie tylko koncertowego grania…

Od wydania albumu Towards The Light upłynęło już parę lat, podczas których artystom nie było raczej z górki. Na szczęście wszystko w ich obozie zaczyna wracać na właściwe tory. Pod zmienioną nazwą, w lutym, zagrali kilka koncertów, w tym retransmitowany na antenie występ w bydgoskim Radiu PiK. Ten pszczyński, kończył jak na razie, krótką sceniczną serię, pokazując kapelę odmienioną, z dużym potencjałem i z ciekawą muzyczną ofertą.

Występ w niewielkiej Pszczynie wcale nie był przypadkowy. To z niej wywodzi się najnowszy nabytek grupy – gitarzysta Wojciech Kościelny. Muzyk, który zastąpił jednego z założycieli zespołu – Zbyszka Marczaka – wniósł do grania Figuresmile nieco inności, o czym zresztą będzie jeszcze czas napisać.

Pszczyńska Stodoła nie jest idealnym miejscem do grania rockowych koncertów. Stodolniany dach zderza się w niej z „gotycką”, nieotynkowaną cegiełką, dyskotekową kulą wiszącą nad głowami artystów i stolikami pomieszczonymi na piętrze, pozwalającymi obserwować poczynania muzyków z góry. Gdy dodamy do tego całkiem bliskie sąsiedztwo tutejszego... cmentarza, przyznacie, iż kwartet czekała dosyć ciekawa, koncertowa przygoda.

A jednak się udało. Trwający niespełna półtorej godziny set pokazał grupę z jak najlepszej strony. Artyści postawili oczywiście na nowy materiał z nagranej, jednak jeszcze nie wydanej, płyty In Between. To on zdominował pierwszą część występu. Słuchając chociażby kompozycji tytułowej, trudno już mówić o Figuresmile, jako o polskim Tool (jak to w wypadku Three Wishes bywało). Code Of Death, Marks Of Sin, All Nights Mother, Let’s Rush Out, czy Under My Eyelids uwidoczniły w muzyce formacji sporą różnorodność, wielowątkowość i, co bardzo istotne, dużą dozę ciekawej melodyki. Wiem, że sami muzycy stronią od tej łatki – ale nietrudno zauważyć także w ich nowych dźwiękach elementów stricte progresywnych (interesujące gitarowe sola, czy brzmiące nieco symfoniczne, smyczkowe podkłady). Niewątpliwie, sporą rolę w tej stylistycznej zmianie ma - niejako piąty członek załogi Figuresmile – Rafał Gładysz. To on podczas całego koncertu odpowiadał za wszelkie elektroniczne aranże. Z drugiej strony, wspomniany Kościelny, dołożył do grania kapeli trochę „rockowo – hendrixowego” pazura (w pewnym momencie popisał się nawet solówką w stylu Mistrza Jimiego). No i jest wreszcie więcej akustycznej gitary.

Miłośnicy 3W także nie mogli narzekać. W drugiej części koncertu muzycy powrócili do swojej historii odgrywając najstarszy tego wieczoru Worms oraz One Of Them, przejmujący Will I Die (to chyba w nim wokalista Krzysztof Borek wspomógł, podczas gitarowego popisu, Kościelnego, obsługując gitarowy efekt) i największy ich „hit” – Only Reason. Fajny wieczór, pozostaje już tylko czekać na nowy album.

 

Zdjęcia:

Figuresmile, Pszczyna, Stodoła, 27.02.2011 Figuresmile - Krzysztof Borek Figuresmile - Wojciech Kościelny Figuresmile - Marcin Dzioba Figuresmile - Wojciech Gnus
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS ArtRock.pl na Facebook.com
© Copyright 1997 - 2025 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.