ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 05.04 - Katowice
- 06.04 - Łódź
- 06.04 - Gdynia
- 11.04 - KRAKÓW
- 12.04 - ŁÓDŹ
- 26.04 - GDAŃSK
- 12.04 - Kraków
- 13.04 - Ostrowiec Świętokrzyski
- 19.04 - Gdańsk
- 20.04 - Chorzów
- 26.04 - Ostrów Wielkopolski
- 27.04 - Wrocław
- 28.04 - Poznań
- 04.05 - Lublin
- 12.04 - Olsztyn
- 13.04 - Bydgoszcz
- 12.04 - Kraków
- 20.04 - Bielsko Biała
- 21.04 - Radom
- 22.04 - Kielce
- 13.04 - Warszawa
- 14.04 - Białystok
- 25.04 - Poznań
- 26.04 - Szczecin
- 27.04 - Koszalin
- 28.04 - Gdynia
- 10.05 - Piekary Śląskie
- 14.04 - Warszawa
- 16.04 - Gdańsk
- 17.04 - Kraków
- 14.04 - Radzionków
- 20.04 - Gomunice
- 25.04 - Bielsko-Biała
- 18.04 - Rzeszów
- 20.04 - Lipno
- 24.04 - Warszawa
- 25.04 - Kraków
- 07.05 - Chorzów
- 08.05 - Siemianowice Śląskie
- 09.05 - Siemianowice Śląskie
 

koncerty

04.09.2018

PAIN OF SALVATION, KINGCROW, Warszawa, Progresja, 01.09.2018

PAIN OF SALVATION, KINGCROW, Warszawa, Progresja, 01.09.2018

Już po raz drugi Szwedzi przyjechali do Polski promować swój ostatni album The Passing Light of Day. W sierpniu ubiegłego roku zagrali festiwalowy i zarazem plenerowy gig w Inowrocławiu, tym razem polska publiczność mogła zobaczyć ich w klubowym entourage’u…

Zaczęli kwadrans po 21 od znakomitego On a Tuesday z ostatniej płyty, natychmiast kupując zebranych. Szalejący na scenie Johan Hallgren, bez koszuli, ogolony, aczkolwiek z długim warkoczem, agresywnie nakręcał zebranych. Ten przesympatyczny muzyk, który po kilku latach powrócił do składu, jest dla mnie symbolem pewnego powrotu formacji (po okresie nie zawsze udanych muzycznych poszukiwań) do grania, za które pokochały ją rzesze fanów (mimo, że na TPLOD nie zagrał). A taki jest The Passing Light of Day, mocny, z mnóstwem udanych kompozycji. Zresztą przybyli mogli się o tym przekonać jeszcze kilkukrotnie. Bo zaraz poleciały jeszcze z niego, poszatkowany Reasons i kapitalny Meaningless. A na koniec podstawowego seta, jeden z moich ulubionych nań kawałków, miażdżący Full Throttle Tribe. Do tego cały koncert zamknął, jako drugi bis, trwający kwadrans, przejmujący The Passing Light of Day.

Co było jeszcze? Przede wszystkim Falling i The Perfect Element, czyli ponad dziesięć absolutnie magicznych minut z jednej z ich najważniejszych płyt. Jakby jeszcze tego krążka komuś było mało, na pierwszy bis poleciało Used z Hallgrenem tradycyjnie miotającym się na scenie niczym rozjuszony byk. Była też wycieczka na Scarsic (obowiązkowo okraszone dyskotekowymi światłami Disco Queen oraz Kingdom of Loss) oraz spory wycinek ze stareńkiego (już 20 lat!) One Hour By The Concrete Lake (Handful of Nothing, Pilgrim, Inside Out). Czyli wcale przekrojowo nie było, jednak wierni od wielu lat fani Szwedów musieli być zachwyceni. Wszak artyści w przemyślany sposób powrócili do swoich stylistycznych korzeni, od których pewnie wielu obecnych na sali zaczynało przygodę z nimi. Do tego muzycy byli w formie i nie chodzi tu tylko o wspomnianego Hallgrena, czy wyglądającego jak młody Bóg, Daniela Gildenlöwa, ale na przykład znakomitego bębniarza Léo Margarita, który miał swoje wokalne 5 minut w On a Tuesday.

Czyli było doskonale? Nie do końca, bo zabawę popsuł nieco akustyk. Średnio było z selektywnością, brakowało prawdziwego mięcha, głębi i przestrzeni. Trochę szkoda, bo zaliczyłem w Progresji mnóstwo koncertów, podczas których naprawdę można było cieszyć się dźwiękiem. No i nie było frekwencyjnego szału, klub zapełnił się, powiedzmy, w 2/3. Ale atmosfera i tak była gorąca a formacja we wzruszający sposób dziękowała długo fanom ze sceny.

Przed Szwedami wystąpili Włosi z Kingcrow. Widziałem ich po raz drugi, dwa lata temu zagrali w tym samym miejscu u boku Votum. Wtedy promowali ciekawy Eidos, tym razem równie udany The Persistence. I na nich oparli swój trwający trzy kwadranse występ. Z pierwszego z nich zabrzmiały świetny, transowy At The Same Place, The Moth i If Only, z drugiego Closer, Father i tytułowy The Persistence. Było też Right Before z In Crescendo. Szkoda jednak, że nie udało się odpalić pięknego Night's Descending z ewentualnym gościnnym udziałem wokalnym Daniela Gildenlöwa z Pain Of Salvation. Troszeczkę ikry odebrał ich występowi zbyt płaski dźwięk, jednak jak na suport i tak zabrzmieli przyzwoicie.

 

Zdjęcia:

Pain Of Salvation, Warszawa, 01.09.2018 Pain Of Salvation, Warszawa, 01.09.2018 Pain Of Salvation, Warszawa, 01.09.2018 Pain Of Salvation, Warszawa, 01.09.2018 Pain Of Salvation, Warszawa, 01.09.2018 Pain Of Salvation, Warszawa, 01.09.2018 Pain Of Salvation, Warszawa, 01.09.2018 Pain Of Salvation, Warszawa, 01.09.2018 Pain Of Salvation, Warszawa, 01.09.2018 Pain Of Salvation, Warszawa, 01.09.2018 Kingcrow, Warszawa, 01.09.2018 Kingcrow, Warszawa, 01.09.2018 Kingcrow, Warszawa, 01.09.2018 Kingcrow, Warszawa, 01.09.2018 Kingcrow, Warszawa, 01.09.2018
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.