ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 12.10 - Kraków
- 19.10 - Poznań
- 12.10 - Warszawa
- 13.10 - Łomża
- 17.10 - Kołobrzeg
- 18.10 - Szczecin
- 12.10 - Wrocław
- 13.10 - Warszawa
- 14.10 - Gdańsk
- 15.10 - Warszawa
- 16.10 - Poznań
- 15.10 - Kraków
- 16.10 - Warszawa
- 17.10 - Gdańsk
- 18.10 - Warszawa
- 19.10 - Kraków
- 17.10 - Katowice
- 18.10 - Warszawa
- 19.10 - Chojnice
- 20.10 - Toruń
- 25.10 - Wrocław
- 26.10 - Wschowa
- 27.10 - Poznań
- 19.10 - Wrocław
- 20.10 - Warszawa
- 21.10 - Kraków
- 22.10 - Gdańsk
- 19.10 - Łódź
- 20.10 - Kraków
- 23.10 - Gdańsk
- 21.10 - Warszawa
- 23.10 - Warszawa
- 24.10 - Gdańsk
- 25.10 - Łódź
- 26.10 - Kraków
- 27.10 - Wrocław
- 27.10 - Kraków
- 28.10 - Kraków
- 29.10 - Warszawa
- 28.10 - Wrocław
 

felietony

22.12.2004

Spotkanie z Piotrem Kaczkowskim.

21 grudnia 2004 , Wrocław, Księgarnia Dolnośląska ul. Świdnicka 28, godz.19.00

Mroźny wrocławski wieczór. Ludzie spieszący z prezentami, po prezenty. Przecudnie oświetlony Rynek, świeżo oddany deptak na Świdnickiej. Witryna księgarni. Stare radio, pamiętające chyba lata 50-te ubiegłego stulecia. Winylowe płyty. Zespół na P i zespół na L.

Telefon od Progfana. Bądź o 18.20 pod księgarnią.

Tak, zatem będzie wywiad. Nie chyba nie wywiad. Raczej ROZMOWA. O 18.40 w drzwiach pojawił się Pan Piotr. Po chwili zainstalowaliśmy się w małej kanciapie na zapleczu księgarni. Ja bardzo stremowana i raczej asystująca przy wywiadzie. Progfan, jak myślę trochę mniej stremowany. Rozmowę z Piotrem Kaczkowskim będziecie mogli przeczytać w dziale Wywiady.
Cóż później? Wychodzimy, a tu tłum! Księgarnia zapełniona po brzegi (czy balkony mnie słyszą?). Wielu młodych ludzi. Czy byłam zaskoczona – chyba nie. Rozglądam się po wnętrzu. Widzę znajome twarze. Oraz wiele nieznajomych. Czy dobrze usłyszałam? Pan przyjechał z Jasła?

Jest straszliwie gorąco. Z książką pod pachą, z płaszczem w ręku prawie osuwam się na ziemię.
Burza oklasków. Pan Piotr zaczyna snuć opowieść. O muzyce... o tym, że Tori przyjedzie we wtorek (ale który wtorek?)... że Bono nie dzwoni... o parowozie z trzema różowymi wagonikami. O tym, że świat się zmienił i że nie będzie tak, jak dawniej. I jeszcze o wielkim szpulowym magnetofonie. I szeleście płyt. O tym, czy wszystko zostanie kiedyś wydane na CD.

A później? Stanęliśmy karnie w ogonku po dedykacje. Było już mocno po 21 kiedy otrzymałam swoją.

Kiedy wychodziliśmy na jeszcze bardziej mroźne powietrze, pani z księgarni powiedziała: Takie tłumy były na spotkaniu z Czesławem Miłoszem, Tadeuszem Róźewiczem i Zdzisławem Herlingiem-Grudzińskim. Miłe prawda?

Małe post scriptum: Kto wie, może jutrzejsza czwartkowo-wigilijna audycja będzie wrocławska? Sporo płyt leżało na stoliku Pana Piotra.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.