Raz Dwa Trzy, Stodoła, Warszawa, 09.11.2014

Chwilę po godzinie 20 na scenę wolnym krokiem wkroczył Adam Nowak i nic nie mówiąc… pokłonił się publiczności, co jest rzadko spotykanym wyrazem szacunku. Chwilę później chwycił za gitarę i swoim barwnym głosem rozpoczął cover My Way. Po nim na scenę wkraczali kolejni muzycy i rozpoczął się zasadniczy koncert pod nazwą „Największe przeboje”. Na pewno nie zabrakło największych hitów grupy, ale Adam Nowak i spółka zadbali o przekrojowość materiału, nieliczne zaskoczenia, a przede wszystkim doskonałe aranże, które sprawiły, że wiele utworów nabrało całkiem nowych barw. Co kilka kawałków opowieści zaczynał snuć lider zespołu, który poruszał tematy takie jak granice inspiracji, artyzm, twórczość. Wisienką na trocie były instrumentalne popisy wszystkich członków zespołu – co chwile raczeni byliśmy solówkami, pasażami i delikatnymi smaczkami (trąbka, akordeon), które doskonale dopełniły obraz koncertu.

Cóż, był to naprawdę piękny występ, idealny na niedzielny wieczór. Można się zżymać, że być może Stodoła jest niezbyt kameralnym miejscem, ale dzięki temu, że koncert odbył się tam właśnie otrzymaliśmy świetną oprawę dźwiękowo – wizualną, muzycy mieli na scenie dużą ilość miejsca (co wykorzystali bardzo dobrze, idealnie ustawiając się w przestrzeni), a fani komfort odbioru muzyki. Muzycy z Raz Dwa Trzy pokazali, że mimo upływu lat wciąż czują się świeżo, a granie muzyki daje im ogromną radość oraz jest szczerą i naturalną zabawą. Każdy kolejny koncert sprawia, że kawałki dobrze znane są odkrywane na nowo.

Raz Dwa Trzy to zespół pełen klasy, wyczucia, ale przede wszystkim skupiający doskonałych muzyków, dla których sztuka i twórczość nie są pustymi frazesami, a faktycznymi odniesieniami naszych emocji i potrzeb. Życzę wszystkim polskim zespołom, aby po wielu latach działalności wciąż potrafili tak pięknie prezentować swój materiał na żywo, a przede wszystkim, żeby ich muzyka przetrwałą próbę czasu.