ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 07.11 - Kraków
- 08.11 - Opole
- 09.11 - Bielsko-Biała
- 10.11 - Zabrze
- 11.11 - Łódź
- 15.11 - Gniezno
- 16.11 - Kłodawa Gorzowska
- 17.11 - Zielona Góra
- 22.11 - Żnin
- 23.11 - Koszalin
- 24.11 - Gdynia
- 08.11 - Warszawa
- 09.11 - Kraków
- 08.11 - Sosnowiec
- 09.11 - Pszów
- 10.11 - Częstochowa
- 09.11 - Warszawa
- 10.11 - Siedlce
- 10.11 - Końskie
- 16.11 - Bydgoszcz
- 11.11 - Wrocław
- 11.11 - Kraków
- 11.11 - Warszawa
- 17.11 - Kraków
- 19.11 - Kraków
- 20.11 - Warszawa
- 21.11 - Warszawa
- 22.11 - Bydgoszcz
- 23.11 - Poznań
- 24.11 - Katowice
- 21.11 - Katowice
- 22.11 - Poznań
- 23.11 - Łódź
- 24.11 - Piekary Śląskie
- 23.11 - Warszawa
- 24.11 - Wrocław
- 26.11 - Kraków
- 24.11 - Warszawa
- 25.11 - Poznań
- 26.11 - Warszawa
 

koncerty

27.06.2005

Clive Nolan i Nick Barrett akustycznie, Bydgoszcz-Kuźnia, 26.06.2005

Clive Nolan i Nick Barrett akustycznie, Bydgoszcz-Kuźnia, 26.06.2005 - Jesteśmy połową Pendragon, ćwiartką Areny, trzecią częścią Strangers On A Train, 1/5 Shadowland i połową grupy Nolan/Wakeman. Będziemy grać utwory wszystkich wspomnianych zespołów – zapowiedział na początku występu Clive Nolan.
Już po 19 do bydgoskiej „Kuźni” zaczęli schodzić się fani artrockowych dźwięków. Punktualnie o 20 na scenie zjawili się Clive i Nick.

- Jesteśmy połową Pendragon, ćwiartką Areny, trzecią częścią Strangers On A Train, 1/5 Shadowland i połową grupy Nolan/Wakeman. Będziemy grać utwory wszystkich wspomnianych zespołów – zapowiedział na początku występu Clive Nolan.

Tak też się stało…

Zarówno Nolan jak i Barrett byli w bardzo dobrych humorach. Bez problemu nawiązali kontakt z publicznością. Utwory przeplatali najróżniejszymi żartami i montypythonowskimi przyśpiewkami. Clive, dla przykładu, zwierzył się, iż ostatnio postanowił zastąpić swego ulubionego Jacka Danielsa… krupnikiem. Nie zabrakło zwierzeń spod znaku klubu anonimowych alkoholików. Śmiechu było dużo, ale nie dowcipy były tego wieczora najważniejsze…

Znakomicie zabrzmiały utwory niemalże klasyczne, czyli: Alaska i Paintbox (publiczność zaliczyła tu małą wpadkę – kiepska znajomość tekstu utworu). Przypadły mi też do gustu kompozycje pochodzące z repertuaru nolanowskich projektów: Shadowland i Strangers On A Train. Świetnie sprawdzają się one w akustycznych wersjach. Gratką było premierowe wykonanie kompozycji Two Roads. Znajdzie się ona na nie wydanym jeszcze krążku Pendragon, zatytułowanym Believe. Piosenka spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem publiczności. Nie zabrakło And We’ll Go Hunting Deer, King Of The Castle, A Man Of Nomadic Traits i The Voyager. Fani Areny zostali uraczeni dźwiękami czwartej części Crying For Help. Miłośnicy muzyki pochodzącej z płyty The Hound Of Baskervilles zachwycali się świetnym Shadows Of Fate.

Minusy??? Nie dostrzegłem… Pijaczek domagający się Hanging Tree nie był az tak szkodliwy. Natomiast Clive (co za wokal…) i Nick podczas bydgoskiego koncertu naprawdę byli w swoim żywiole. Po upływie około dziewięćdziesięciu minut występ zakończył się. Na szczęście niezmiernie długie i obfite oklaski (aż bolały mnie ręce ;)) zmusiły muzyków do powrotu. Na bis zagrana została kompozycja: Black Knight. Dopiero wtedy Clive i Nick, żegnani gorącymi oklaskami, opuścili scenę. Kilkanaście minut później cierpliwie rozdawali autografy i pozowali do zdjęć. To był naprawdę znakomity, kameralny koncert. Pozostanie po nim wiele miłych wspomnień. Kto nie był niech żałuje.
 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.