Mający swoją premierę 20 maja „Song For A Friend” to już piąty – a wliczając płyty sygnowane razem z Cut_ i obecnym wcieleniem Stiltskin ósmy – solowy album w karierze Raya Wilsona. Następca wydanej w 2013 roku płyty „Chasing Rainbows”, jest hołdem jaki Ray złożył zmarłemu w 2015 roku przyjacielowi, Jamesowi Lewisowi. Zainspirowany intymnym doświadczeniem wielu akustycznych koncertów, Wilson zdecydował się przygotować kolekcję krótkich muzycznych opowieści. Prostych opowieści o życiu. Wszystko zaczęło się, gdy Uwe Metzler – gitarzysta i współpracownik Stiltskin – przedstawił kilka akustycznych pomysłów. To wtedy rozpoczęła się podróż, którą naznaczyły takie emocje jak: zazdrość, gniew, ból, żal, rozczarowanie, przeznaczenie i miłości. Ray obnażył w tej muzyce swoje najskrytsze uczucia, zaś minimalistyczna produkcja zapewniła tej kolekcji piosenek szczególnie intymny nastrój. Droga wyznacza muzyczną linię życia Ray'a, a podróż jest zawsze dla niego czymś dobrym. Niezależnie czy występuje przed publicznością, czy zamyka się w studiu, zawsze jest to podróż dla duszy. Podróż, która pozwala uciec od demonów i dodaje duchowej śmiałości. Ten album powstał by inspirować. Gdy masz ochotę się poddać, kiedy czujesz, że tracisz chęć do walki, wówczas te piosenki mają pomóc ci sięgać głębiej i zachęcać do walki o radość i spokój w twoim życiu. Sensem życia jest podróż, a ten album jest uosobieniem podróży.