ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 12.10 - Kraków
- 19.10 - Poznań
- 12.10 - Warszawa
- 13.10 - Łomża
- 17.10 - Kołobrzeg
- 18.10 - Szczecin
- 12.10 - Wrocław
- 13.10 - Warszawa
- 14.10 - Gdańsk
- 15.10 - Warszawa
- 16.10 - Poznań
- 15.10 - Kraków
- 16.10 - Warszawa
- 17.10 - Gdańsk
- 18.10 - Warszawa
- 19.10 - Kraków
- 17.10 - Katowice
- 18.10 - Warszawa
- 19.10 - Chojnice
- 20.10 - Toruń
- 25.10 - Wrocław
- 26.10 - Wschowa
- 27.10 - Poznań
- 19.10 - Wrocław
- 20.10 - Warszawa
- 21.10 - Kraków
- 22.10 - Gdańsk
- 19.10 - Łódź
- 20.10 - Kraków
- 23.10 - Gdańsk
- 21.10 - Warszawa
- 23.10 - Warszawa
- 24.10 - Gdańsk
- 25.10 - Łódź
- 26.10 - Kraków
- 27.10 - Wrocław
- 27.10 - Kraków
- 28.10 - Kraków
- 29.10 - Warszawa
- 28.10 - Wrocław
 

felietony

05.03.2003

Satellite - A Street Between Sunrise And Sunset - długi pochód czarodzieja....

To jest jedna z najdłużej oczekiwanych polskich premier ostatniej dekady. Wyprzedził ich tylko Quidam. Czyli jak powstał Satellite

Wojtek Szadkowski, twórca i współtwórca większości utworów Collage, utworzył nowy zespół o nazwie Satellite w roku 2000. Satellite to zespół, który powstał, by zapełnić pustkę, która pozostała w Wojtku po Collage. Musiał zaczać coś robić muzycznie, ponieważ w żaden sposób nie mógł od tego uciec. Na początku była to bardzo luźna grupa, którą współtworzyli z Wojtkiem Darek Lisowski i Krzysztof Narbut, których poprosił o wspólne granie bez żadnych zobowiązań, bez założeń i projektów nagraniowych. Chciał jakby wrócić do początku, do takiego zupełnie spontanicznego grania, gdzie na wszystko można sobie pozwolić bez żadnych zahamowań, zespół od zera, aby poczuć świeżość tworzenia, taką niepewność, która towarzyszy tylko początkowemu powstawaniu muzyki. Nie wiedział, co z tego wyjdzie i to było bardzo inspirujące. Od początku był to jego projekt solowy, ale kiedy zaczęła wychodzić z tego rzecz w jego pojęciu wartościowa i po raz pierwszy pomyślał, że można by utrwalić materiał na płycie, postanowił przemianować to na zespół i wymyślił nazwę Satellite.

Darek Lisowski to bardzo utalentowany klawiszowiec, grał wcześniej w mało znanym zespole progresywnym. Znakomity i bardzo wrażliwy muzyk, potrafi doskonale wtopić się w klimat utworów Wojtka. Nierzadko Wojtek czerpie też z jego pomysłów aranżacyjnych. Kiedy grają jakiś fragment, improwizują, czasami Wojtek nuci, żeby wytłumaczyć, jak to widzi, a Darek stara się coś dograć.

Jeśli chodzi o Wojtka, to fakt, że aranżuje większość utworów wpływa dodatnio również na aranżacje bębnów i instrumentów perkusyjnych, które stają się, jak to u niego, w jeszcze większym stopniu częścia melodyczną warstwy muzycznej. Stara się też, żeby w niektórych miejscach grały jednocześnie dwa zestawy perkusyjne, ponieważ lubi takie drobne przesunięcia rytmiczne wynikające z jednoczesnej gry na dwóch zestawach o nieco innych barwach... Jeśli ktoś lubił jego grę na płytach Collage, nie powinien się zawieść.

Wojtek nie może uciec od samego siebie. Zrozumienie tego ułatwiło mu w znacznym stopniu pracę nad nowym materiałem. Porównując Satellite do muzyki Collage, bliższe jest to temu, co znalazło sie na płycie "Moonshine" niż na "Safe". Muzyka ma być maksymalnie melodyjna i na tyle, na ile się da nowoczesna. Jego ambicją zawsze było i jest znaleźć złoty środek pomiędzy muzyką nowoczesną a tradycyjnym rockiem progresywnym. Nie mówi tu o reanimowaniu, bo ten styl tak naprawdę nigdy nie umarł. Nie stara się też na siłę wyważać otwartych drzwi, ani na siłę robić jakiś nowoczesnych rzeczy. Chciałby jedynie aby była to melodyjna muzyka z ambicjami.

Wojtek napisał większość muzyki i tekstów do płyty i kiedy Zbyszek Bieniak (wokalista Collage, który śpiewał w kilku utworach na płycie "Zmiany" oraz na wielu koncertach promujących płytę "Baśnie", aż do "Nine Songs of John Lennon") dołączył do zespołu jako wokalista, nagrali demo razem z Darkiem Lisowskim i Krzysztofem Narbutem. Później, gdy Zbyszek odszedł z zespołu, jego miejsce zajął ktoś, kto dla fanów Collage na pewno nie jest osobą anonimową: Robert Amirian. Nie miał on wprawdzie bezpośrednio wpływu na całokształt muzyczny, ale Wojtek jest naprawdę szczęśliwy, ze Robert zgodził się zaśpiewać, bo uwielbia jego głos. I to na pewno będzie bardzo mocny punkt tej płyty. Robert i Wojtek nie będą jednak jedynymi osobami łączącymi Satellite i Collage. W marcu 2002, Krzysztof Narbut odszedł z zespołu i jego miejsce zajęli Sarhan, gitary, oraz Przemek Zawadzki, gitara basowa. Przemek grał na dwóch płytach Collage: "Baśnie" i "Zmiany". W ostatnim czasie również Mirek Gil (gitara), Krzysiek Palczewski (instrumenty klawiszowe), obydwaj z Collage, oraz Piotr Żaczek (gitara basowa) dołączyli do zespołu.

Pierwotnie płyta miała nazywać się "Night Flight", ale w końcu Wojtek zmienił tytuł na "A Street Between Sunrise and Sunset". Płyta jest o dwojakiej percepcji świata. O tym, że są ludzie, którzy czują i widzą więcej. Być może wszyscy docieraliby do tych bardziej wrażliwych na piękno świata pokładów swej osobowości, ale niestety z różnych powodów, zaganiani, widzimy tylko jedną stronę naszej rzeczywistości, może troszkę szarą. I w końcu, płyta jest o wyborze, jakimkolwiek wyborze. Bo dokonywanie wyboru to jak wybór jednej lub drugiej strony ulicy. I kiedy decyzja jest już podjęta, idziesz jedną stroną ulicy, ale możesz zawsze zobaczyć i obserwować co dzieje się po drugiej stronie ulicy.

Muzyka Satellite jest zdecydowanie progresywna, ale jednocześnie bardzo melodyjna. Nie popowa jednakże. Na płycie znajdzie się jeden utwór 13-minutowy ("On the Run"), dwa powyżej 9 min. (tytułowy "A Street Between Sunrise and Sunset" oraz "The Evening Wind"), dwa ok. 7 min. "Now" i "One Empty Hand,") oraz kilka krótszych. Będą to: "Midnight Snow," "Not Afraid," "Fight," "No Disgrace," i "Children." Fani z pewnością rozpoznają typowe dla Wojtka piosenki (patrz np. "Wings in the Night" z płyty "Moonshine" lub "Ja i ty" z płyty "Baśnie").

Płyta "A Street Between Sunrise and Sunset," będzie wydana pod koniec lutego 2003. Zespół wszedł do studia 6 kwietnia 2002. Płyta będzie wydana przez Metal Mind Productions.

Okładkę, logo i całą książeczkę debiutanckiej płyty zespołu Satellite zrobił Mark Wilkinson, ten sam człowiek, który namalował między innymi słynne okładki Marillion i Fisha (np. "Script", "Misplaced Childhood," "Vigil" itd). Okładkę, jak również proces jej tworzenia, można już teraz znaleźć na oficjalnej stronie Satellite!

Powyższy tekst przypłynął razem z okładką płyty, dzięki pomocy Krzyśka Kukiełki - webmastera witryny Satellite

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.