ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 19.11 - Kraków
- 20.11 - Wrocław
- 21.11 - Siemianowice Śląskie
- 22.11 - Olsztyn
- 23.11 - Gdańsk
- 24.11 - Białystok
- 27.11 - Rzeszów
- 28.11 - Lublin
- 29.11 - Kraków
- 01.12 - Warszawa
- 20.11 - Warszawa
- 21.11 - Warszawa
- 22.11 - Bydgoszcz
- 23.11 - Poznań
- 24.11 - Katowice
- 21.11 - Katowice
- 22.11 - Żnin
- 23.11 - Koszalin
- 24.11 - Gdynia
- 29.11 - Olsztyn
- 22.11 - Poznań
- 23.11 - Łódź
- 24.11 - Piekary Śląskie
- 23.11 - Warszawa
- 24.11 - Wrocław
- 26.11 - Kraków
- 27.11 - Poznań
- 24.11 - Warszawa
- 24.11 - Kraków
- 25.11 - Poznań
- 26.11 - Kraków
- 26.11 - Warszawa
- 30.11 - Warszawa
- 30.11 - Kraków
- 03.12 - Gdańsk
- 04.12 - Wrocław
- 05.12 - Kraków
- 06.12 - Warszawa
- 04.12 - Poznań
- 05.12 - Warszawa
 

Aktualności

23.08.2016 15:34 - Tomasz Ostafiński

Gilli Smyth, Matka Gongu (1933-2016)

Gilli Smyth, Matka Gongu (1933-2016)

W wieku 83 lat odeszła po długiej chorobie Gilli Smyth, współzałożycielka międzynarodowej, grającej rock psychodeliczny grupy Gong oraz wieloletnia partnerka międzygalaktycznego guru Daevida Allena. Matka Gongu, znana również jako Shakti Yoni, była poetką i filarem formacji Mother Gong. Kojarzony z nią od zawsze kosmiczny szept możemy usłyszeć nie tylko w nagraniach macierzystych grup, ale także w jej solowym dorobku, z którego warto chociażby wymienić recenzowany na łamach naszego portalu magiczny Paradise (2012).

Magię Wiedźmy Yoni (Yoni the Witch) odczuli na własnej skórze Daevid Allen i Robert Wyatt. Ten pierwszy wskutek rzuconego nań uroku podczas sesji do pierwszej płyty Gongu Magick Brother, gdy, po nieudanych próbach nakłonienia Yoni do zaniechania swego kosmicznego szeptu na rzecz banalnego śpiewu, złamał przedniego zęba w trakcie zrywania izolacji z kabla do swej gitary. Drugi zaś pewnie sądził, iż z imprezy urodzinowej Gilli 1 czerwca 1973 roku, gdy w łazience dobierał się do sympatii jednego z zaproszonych gości, szczęśliwie wyjdzie o własnych nogach, ostatecznie jednak „wyleciał” z niej oknem. Zaryglowane drzwi niczym piramida z książek, jaką zbudował Pan Lockwood w Wichrowych Wzgórzach dla odstraszenia nękającej go zjawy Katarzyny Earnshaw, nie zdołały zapobiec nieszczęściu, jakie go wówczas spotkało (więcej przeczytacie w ww. recenzji).

Wyobraźnia i absurd zdominowały działalność artystyczną Gilli Smyth; były one zarówno dla niej, jak i dla nas akuratną bronią w walce z konserwatywnym establishmentem i jego instytucjami, oraz odskocznią od pornograficznej, czyli odartej ze wszelkich złudzeń, rzeczywistości. Pozostaje nam życzyć Gilli Smyth szczęśliwej podróży na planetę Gong, która – jak wiemy – dąży ku koniunkcji z Ziemią w 2032 roku.

 

kolejne informacje:

Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.