ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 17.05 - Opole
- 30.05 - Szczecin
- 20.06 - Zielona Góra
- 29.06 - Łagów
- 01.08 - Santok
- 17.05 - Słupsk
- 24.05 - Łódź
- 25.05 - Kraków
- 27.05 - Gdańsk
- 17.05 - Gdańsk
- 19.05 - Kraków
- 20.05 - Piekary Śląskie
- 21.05 - Warszawa
- 22.05 - Poznań
- 27.05 - Warszawa
- 28.05 - Kraków
- 30.05 - Alphen
- 01.06 - Poznań
- 01.06 - Poznań
- 04.06 - Warszawa
- 05.06 - Gliwice
- 06.06 - Żórawina
- 07.06 - Żórawina
- 09.06 - Kraków
- 12.06 - Wrocław
- 05.07 - Warszawa
- 10.07 - Bolków
- 11.07 - Bolków
- 12.07 - Bolków
- 13.07 - Bolków
- 23.07 - Warszawa
- 26.07 - Ostrów Wielkopolski
- 27.07 - Ostrów Wielkopolski
- 05.08 - Katowice
 

Aktualności

03.06.2015 15:35 - Mariusz Danielak

Franz Ferdinand powraca w towarzystwie Sparks

Franz Ferdinand powraca w towarzystwie Sparks

FFS czyli nowy projekt Franz Ferdinand we współpracy ze Sparks to jedna z najmilszych tegorocznych muzycznych niespodzianek. Niezwykła supergrupa szkockich indie-rockowców i amerykańskich ikon glam na albumie „FFS” burzy międzygatunkowe i pokoleniowe bariery. Piosenki Szkotów nabierają tu przebojowego szlifu i brzmią jeszcze bardziej chwytliwe.

„Collaboration Doesn't Work” to tytuł jednej z piosenek na tej niecodziennej płycie. Tytuł - jak się okazuje - bardzo przewrotny, bo FFS sami mu przeczą. To, co jeszcze niedawno wydało się ekscentrycznym pomysłem - kooperacja twórców o zupełnie odmiennej historii - przyniosło bowiem znakomite owoce.

Franz Ferdinand nikomu chyba nie trzeba przedstawiać, młodszym przypomnijmy jednak pokrótce fenomen Sparks. Kalifornijska grupę tworzą ekscentryczni bracia: Ron i Russela Mael. Amerykanie sukcesy odnosili już w pierwszej połowie lat 70-tych - najpierw singlem „This Town Ain’t Big Enough For Both of Us” (nagranym ponownie w latach 90tych we współpracy z wielkimi fanami Sparks - grupą Faith No More), później zaś wrócili na szczyt za sprawą wyprodukowanego przez króla disco Giorgio Morodera przeboju „The Number One Song In Heaven”. Oprócz Franz Ferdinand i Mike’a Pattona do wielkich miłośników Amerykanów należą m.in. muzycy Depeche Mode, Morrissey czy członkowie Sonic Youth i Arcade Fire.

Pierwsze studyjne próby braci Mael z Franz Ferdinand miały miejsce już przed kilkoma laty, jednak całość materiału na „FFS” powstała w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Słuchając „FFS” nabieramy przekonania, że ekipa Alexa Kapranosa i ekscentryczny amerykański duet zostali wręcz stworzeni do wspólnej pracy!

Krążek produkował zdobywca nagrody Grammy John Congleton, znany ze współpracy m.in. z Davidem Byrnem, St.Vincent czy Modest Mouse i doskonałe brzmienie albumu to także jego zasługa. Znakomity singiel „Johhny Delusional”, to tylko próbka możliwość tego składu - szlagier na miarę „Take Me Out” czy „Love Illumination" Franzów, ze szczyptą szalonej nuty „When Do I Get To Sing My Way” Sparks. Znakomity „Call Girl” - kolejny kandydat na radiowe playlisty - również ma mocno „franzowy” szlif, ale także disco podbicie hitów Sparks z lat 70-tych. „Piss Off” przynosi echa brytyjskich klasyków The Kinks i Madness wzbogacone o szczyptę sparksowego wodewilu. Z kolei „Police Encounters” przypominać może nieco wczesne Blur z okresu „Parklife”. Cała płyta „FFS” to bezpretensjonalna, radosna, wielobarwna dźwiękowa mozaika najciekawszych wątków z historii muzyki pop. Chyba nikt nie spodziewał się, że to weterani wpuszczą tyle świeżego powietrza na indie-popową scenę AD 2015!

 

kolejne informacje:

Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS ArtRock.pl na Facebook.com
© Copyright 1997 - 2025 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.