ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 09.07 - Lubiąż
- 10.07 - Lubiąż
- 11.07 - Lubiąż
- 12.07 - Lubiąż
- 13.07 - Lubiąż
- 11.07 - Bolków
- 12.07 - Bolków
- 13.07 - Bolków
- 14.07 - Bolków
- 12.07 - Żerków
- 17.07 - Warszawa
- 18.07 - Jarocin
- 19.07 - Jarocin
- 20.07 - Jarocin
- 21.07 - Jarocin
- 19.07 - Auf der Loreley / St. Goarshausen
- 20.07 - Auf der Loreley / St. Goarshausen
- 21.07 - Auf der Loreley / St. Goarshausen
- 21.07 - Warszawa
- 26.07 - Łódź
- 27.07 - Łódź
- 28.07 - Łódź
- 27.07 - Ostrów Wielkopolski
- 28.07 - Ostrów Wielkopolski
- 06.08 - Lublin
- 07.08 - Wrocław
- 09.08 - Kraków
- 06.08 - Wrocław
- 11.08 - Kraków
- 23.08 - Inowrocław
- 24.08 - Inowrocław
- 12.09 - Zabrze
- 13.09 - Poznań
- 14.09 - Warszawa
- 15.09 - Lublin
- 14.09 - Kraków
- 15.09 - Warszawa
- 19.09 - Toledo
- 20.09 - Toledo
- 21.09 - Toledo
 

Aktualności

11.02.2012 19:14 - Mariusz Danielak

Anathema u szczytu możliwości twórczych

Anathema u szczytu możliwości twórczych

Nowy studyjny album zespołu ukaże 16 kwietnia 2012 roku, się dwa lata po znakomitym „We’re Here Because We’re Here”, który uplasował się wysoko w licznych podsumowaniach, a producent Steven Wilson z Porcupine Tree określił go jako jeden z najlepszych albumów, przy jakich miał przyjemność pracować. Poprzeczka została więc zawieszona bardzo wysoko, lecz Daniel Cavanagh jest pewny, że album sprosta wysokim oczekiwaniom: „Czujemy, że znajdujemy się obecnie u szczytu możliwości twórczych i album jest tego odzwierciedleniem. Wszystko, począwszy od pisania nowego materiału przez wykonanie i produkcję, jest krokiem naprzód w stosunku do poprzedniej płyty". I mówi dalej: „To nie jest muzyka-tło dla imprez. Powstała, by głęboko poruszyć słuchaczy, by ich unieść wysoko lub zrzucić w najmroczniejsze otchłanie duszy”. Struktury melodyczne tych pięknych utworów są jednocześnie potężne i proste, a same utwory przybliżą słuchaczy do esencji życia i pomogą im lepiej zrozumieć, co drzemie w ich własnych sercach. To album, na którym ważną rolę odgrywają przeciwieństwa: światło i cień, narodziny i śmierć, miłość i strach. W tekstach pojawiają się najprostsze prawdy dotyczące życia i straty, nadziei i siły, lecz także mroczne aspekty ludzkiej egzystencji.

Album nagrano w Liverpoolu, Północnej Walii i Oslo - każde z tych miejsc jest bardzo ważne dla przeszłości, teraźniejszości i przyszłości Anathemy. Za produkcję i mastering odpowiadał pięciokrotnie nominowany do Grammy Norweg Christer-Andre Cederberg, którego Daniel opisał jako objawienie. Jego opanowanie, spokój i błyskotliwość pomogły nam wypracować chemię, jakiej Anathema w czasie swojej kariery jeszcze nie doświadczyła.” Album z pewnością  zachwyci też fanów zauroczonych głosem Lee Douglas, której rola w brzmieniu Anathemy pięknie się rozwija i dojrzewa. Wygląda na to, że „Weather Systems” to dzieło zespołu, który odnalazł swój głos i podąża obraną artystyczną ścieżką, nie spuszczając wzroku z niezwykłej muzycznej wizji.

Czy to najlepsze dzieło zespołu? „Jeszcze nie”, zaprzecza Daniel. Jest jednak przekonany, że udało im się znacznie przewyższyć poprzednie dokonania muzyczne. „Jesteśmy zadowoleni i dumni z tej płyty i czujemy, że obok najlepszych momentów We’re Here Bacuse We’re Here, na albumie znalazły się najlepsze utwory w naszej dotychczasowej karierze. Ale jeszcze sporo przed nami!”

PRZYPOMINAMY! ANATHEMA WYSTĄPI W KWIETNIU NA DWÓCH KONCERTACH W POLSCE!

21.04.2012 - KRAKÓW, Klub Studio
22.04.2012 - POZNAŃ, Klub Eskulap

Źródło: Rock Serwis

 

kolejne informacje:

ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
Mgławica Koński Łeb - Barnard 33 by Naczelny
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.