17. października 2011 roku ukaże się nowa płyta łódzkiej Comy. To czwarty album studyjny zespołu. Płyta trwająca 55 minut zawiera dwanaście utworów i będzie zróżnicowana dynamicznie - od ballad przez utwory, które prawdopodobnie świetnie sprawdzą się jako kawałki koncertowe, aż do potężnego uderzenia agresywnej, rockowej mocy. Sami muzycy mówią o najnowszym krążku: (…) stojący w opozycji do poprzednich dokonań, neokonceptualny, niesymetryczny i ryzykowny, ale jednocześnie mocno powiązany ze wszystkim co robiliśmy do tej pory (…). Nowy album nie posiada tytułu. W zamian za to został opatrzony kolorem czerwonym. Dlaczego? Główną koncepcją i zasadniczym założeniem tego krążka jest konsekwentnie realizowana zasada braku koncepcji, nic nie sugerujemy, chcieliśmy stworzyć kompozycję otwartą, która ostateczny wyraz przyjmie dopiero w konfrontacji ze słuchaczami – mówi Piotr Rogucki, wokalista i frontman zespołu.