Wydawnictwo Rock Serwis z radością informuje, iż 28 lipca 2011 roku na jedynym koncercie w Polsce wystąpi znakomita i niezwykle popularna, także u nas, formacja Dream Theater. Muzycy amerykńskiej grupy pojawią się w katowickim Spodku i będzie to pierwsza okazja, aby ujrzeć zespół "na żywo" po sensacyjnym opuszczeniu go przez perkusistę, Mike'a Portnoya. Zespół promować będzie swój nowy studyjny album, którego premiera przewidziana jest na koniec czerwca 2011 roku. Serwis ArtRock.PL jest jednym z patronów medialnych tego wydarzenia.
Zalążek Dream Theater pojawił się po raz pierwszy we wrześniu 1985 roku, kiedy to przyjaciele z Berklee School Of Music - John Petrucci, John Myung oraz Mike Portnoy zebrali się razem i stwierdzili, że istnieje muzyka, którą lubią i którą wspólnie chcieliby grać. Ściągnęli starego przyjaciela ze szkolnej ławy, klawiszowca Kevina Moore’a i założyli grupę o nazwie Majesty. W listopadzie 1987 roku do wspomnianej czwórki dołączył wokalista Charlie Dominici i tak - po zmianie nazwy - narodził się Dream Theater. Dziś po 25 latach istnienia i kilku zmianach w składzie, Dream Theater to jeden z najważniejszych zespołów rockowych ostatnich dekad, bez trudu zapełniający największe hale na całym świecie. Muzycy tworzący ten kanadyjsko-amerykański kwintet oprócz wybitnych zdolności kompozytorskich, mogą poszczycić się niebywałymi umiejętnościami technicznymi, stanowiącymi niedościgły wzór dla kolegów po fachu (tajemnicą poliszynela jest, iż podczas koncertów na widowni można dostrzec wielu spośród nich i poobserwować twarze stopniowo zmieniające kolor na zielony... z zazdrości:) Ich wcześniejsze koncerty w Polsce cieszyły się wielkim powodzeniem, toteż i teraz można się spodziewać, że fani szczelnie wypełnią katowicki Spodek. Tym bardziej, iż będzie to pierwsza okazja, aby zobaczyć zespół "na żywo" po poważnej roszadzie personalnej w składzie. Jesienią ubiegłego roku opuścił bowiem grupę jeden z jej założycieli - charyzmatyczny perkusista Mike Portnoy. Przy tej okazji wydał oświadczenie: "Nie zrozumcie mnie źle, kocham chłopaków z Dream Theater z całego serca. Są moimi drogimi przyjaciółmi, ale czuję, że bardzo jest nam potrzebna przerwa. Dream Theater to moje dziecko, którym zajmowałem się od 1985 roku 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 12 miesięcy w roku. Nigdy nie robiłem sobie wolnego. To była nieustanna odpowiedzialność i praca po godzinach w wymiarze, z którego ludzie nie zdają sobie sprawy. Zrozumiałem jednak, że Dream Theater zaczyna mnie wypalać. Dlatego muszę od niego odpocząć, by móc pozostać w przyjaźni z resztą zespołu i zachować ducha i inspirację Dream Theater. Od blisko 20 lat tkwimy w cyklu komponowanie/nagrywanie/trasa. Kilkumiesięczne przerwy bez wątpienia były pomocne, ale miałem nadzieję, że reszta grupy się ze mną zgodzi, iż "zawieszenie działalności" na jakiś czas jest nam potrzebne. Niestety, koledzy mają inne zdanie i wolą działać beze mnie, niż zrobić sobie przerwę. Życzę chłopakom wszystkiego dobrego i mam nadzieję, że muzyka, którą wspólnie stworzyliśmy przetrwa jeszcze długo. Jestem dumny z każdej płyty, którą nagraliśmy, każdej piosenki, którą napisaliśmy i każdego koncertu, który zagraliśmy. Przepraszam wszystkich zawiedzionych fanów Dream Theater. Naprawdę starałem się jak mogłem znaleźć inne rozwiązanie. Fani Dream Theater, jesteście najlepszymi fanami na całym świecie i mam nadzieję, że będę mógł na was liczyć także podczas mojej samodzielnej muzycznej podróży, dokądkolwiek mnie zaprowadzi." I choć już w styczniu 2011 Mike chciał powrócić do zespołu, nie spotkało się to z aprobatą reszty muzyków.
Tymczasem grupa od lutego 2011 nagrywa nowy album, który powinien ukazać się w czerwcu tego roku. W ramach jego promocji wyruszy do Europy na kilka letnich festiwali i koncertów, i właśnie dzieki temu będziemy mieć okazję obejrzeć zespół po raz kolejny także w naszym kraju.
Źródło: organizator koncertu - Rock Serwis