25 października br. ukaże się na polskim rynku film "Insurgentes". To film Lassego Hoile o Stevenie Wilsonie. To muzyczny film drogi, który przedstawia proces tworzenia solowego albumu Stevena Wilsona o tym samym tytule i jest portretem artysty, który, co jest coraz rzadziej spotykane, tworzy muzykę z miłości do niej, a nie dla sławy czy pieniędzy, artysty, który z uporem tworzy sztukę na własnych warunkach w świecie, w którym hedonistyczny materializm staje się normą.
Hoile tak napisał o tym projekcie: "Zaczęło się od dokumentowania pracy nad solową płytą Stevena, lecz z czasem pomysł rozwijał się i coraz więcej ludzi angażowało się w jego powstanie aż w końcu zdaliśmy sobie sprawę, że mamy szansę stworzyć wspaniały dokument, który może zaistnieć niezależnie od płyty."
"Insurgentes" pokazuje muzykę i album jako dzieła sztuki i przedstawia konsekwencję w podążaniu za artystyczną wizją podczas pisania, wykonywania, nagrywania, produkcji, tworzenia szaty graficznej, tekstów i wideoklipów w czasach gdy iPody, empetrójki i dostępność muzyki w Internecie zmieniają i wypaczają postrzeganie czym tak naprawdę album powinien być, jak powinien brzmieć i wyglądać.
"Obawiam się o obecne pokolenie dzieciaków, które rodzą się w czasach rewolucji informacyjnej i dorastają z Internetem dającym dostęp do wszystkiego, telefonami komórkowymi i iPodami, programami typu "American Idol" i reality show, lekami na receptę i konsolami gier - wszystkie te rzeczy odwracają ich uwagę od tego, co w życiu jest ważne i przeszkadzają im rozwinąć wewnętrzną ciekawość świata" - powiedział Steven Wilson dla MTV News.
To właśnie ta ciekawość zabiera artystę w podróż po świecie w poszukiwaniu inspiracji do tworzenia i nagrywania muzyki.
Podczas podróży do innych krajów i na inne kontynenty poznajemy różne kultury i spotykamy różnych wspaniałych artystów - Mikaela Akerfeldta z Opeth, izraelską gwiazdę, Aviva Geffena czy legendarnego producenta, Trevora Horna. Słyszymy też różne opinie na temat obecnej i przyszłej kondycji muzyki. W rezultacie, jak mówi Lasse, otrzymujemy "portret Stevena jako artysty ale także spojrzenie na dzisiejszą kulturę plików i na efekty jakie wywiera na artystów, którzy próbują tworzyć i dzielić się tym co mają w sercach i umysłach."
"Insurgentes" pokazuje także muzyczne korzenie Stevena, mówi o jego dorastaniu i o tym, co sprawiło, że został muzykiem; od skromnych początków na przedmieściach Londynu do światowych tras jako odnoszący sukcesy artysta, który współpracuje z wieloma innymi uznanymi artystami i tworzy muzyczne dziedzictwo.
Ten zaskakująco wizjonerski debiut został już zaprezentowany publiczności podczas różnych festiwali na całym świecie i spotkał się z bardzo dużym uznaniem ze strony krytyków. Oprócz filmu na dwóch krążkach DVD znalazło się wiele dodatków, a do wydawnictwa dołączona jest książeczka ze zdjęciami autorstwa Lassego Hoile i współpracującego ze Stevenem od lat Carla Glovera.
Info: Rock Serwis