Agencja Go Ahead informuje, iż w roli supportu przed występem Oceansize 8 listopada we wrocławskim Firleju pojawi się formacja The Worldonfire!
Słowa-klucze takie jak niepodzielność, jedność i niezależność są ważne dla The Worldonfire, dążących do przedstawienia swojego, niczym nieograniczonego stylu będącego swego rodzaju kolizją różnych wpływów, jak najszerszej publice. Ale, jak wiadomo, ambicja musi iść w parze z talentem i kwintet z Harlow ma to na uwadze. Pokazują to na swoim nadchodzącym albumie '.Sail The Rough Sea'. Brzmienie kapeli oscyluje pomiędzy inteligentnie wyrzeźbionym alt-rockiem w stylu Biffy Clyro albo Yourcodenameis:milo, oraz agresywnym, zadziornym post-hardcorem takich sław jak Hüsker Dü czy bardziej współczesnych Taking Back Sunday. '.Sail The Rough Sea', nagrany pod okiem producenta Anta Chapmana (Klaxons, Mclusky) i wokalisty/gitarzysty Oceansize, Mike'a Vennarta, jest produktem szalonego, dwu letniego planu. Planu zapoczątkowanego w momencie utrwalenia się obecnego składu kapeli. Od tego czasu zagrali, jako headlinerzy, koncerty wzdłuż i wszerz całego kraju (wliczając w to koncerty na południowym-wschodzie dla publiki liczącej 250-800 osób). Podczas tych koncertów dzielili scenę z wieloma kapelami m. in. Enter Shikari, Oceansize, Frank Turner, Good Shoes, Miocene oraz Fighting With Wire. W międzyczasie The Worldonfire wydali swoją debiutancką EPkę noszącą tytuł 'Garden Cities Of Tomorrow' oraz pełną płytę - '.Live To Tell The Tale'. Całkiem nieźle jak na kapelę nie utrzymującą się z etatów jej członków. "Kapela to nasza praca", radośnie wyjaśnia gitarzysta Haaris Ali, któremu udało się połączyć terminy "praca" i "życiowe powołanie". "Wszystko inne co robimy, robimy tylko po to żeby zadowolić 'maszynę'".
The Worldonfire i ich postęp w dużej mierze zawdzięczają długoletniej, trwającej ponad dwie dekady, przyjaźni Ali'ego i wokalisty Dave Walsh, scalającej zespół. Wspólnie przeszli ścieżkę, od dzieciństwa, po pierwsze niepewne kroki związane z muzyką - granie coverów Oasis czy Blur. Ścieżka ta doprowadziła ich do punktu w którym utworzyli kapelę mogącą ukształtować ich przyszłość. Podczas lat studenckich poznali gitarzystę Billa Ginna, później, perkusistę Joe'go Lazarusa i basistę George'a Harrisa, który uzupełnił skład kapeli. Skład który pozostał niezmieniony po dziś dzień.
"Stanowimy bardzo zżytą jednostkę. Razem przeżywamy nasze życia", potwierdza Walsh, charakteryzujący się uprzejmością i pewnością siebie - cechami wielkich frontmanów. "Członkowie niektórych kapel nie widzą się tygodniami. My widujemy się praktycznie codziennie - czy to na próbie czy innej okazji".
'.Sail The Rough Sea', planowano wydać jako EPkę, ale okazało się, że płyta ta miała swój własny plan -rozwinąć się w pełne wydawnictwo. Kreatywność i ciężka praca przełożyła się na powstanie różnorodnego i najlepszego materiału jakim może pochwalić się zespół. Materiału którego nie można było pominąć. Kiedy Mike Vennart z Oceansize zaproponował skromnie czy może "nie pomóc trochę", była to zbyt kusząca oferta żeby ją odrzucić. Według Ali'ego, miejsce The Worldonfire na scenie muzycznej znajduje się pośród takich kapel jak Biffy Clyro i Yourcodenameis:milo. "Jesteśmy do siebie podobni w tym co robimy i miło by było gdybyśmy byli układani na tej samej półce co oni. Ciężko pracowali i pisali inteligentną, dobrze przemyślaną muzykę. To nie było nic na szybko". "Nie chodzi nam o sławę i fortunę", podsumowuje Walsh, myśląc o przyszłości zespołu. "Po prostu chcemy dalej czerpać z tego przyjemność i iść naprzód".
Oceansize + The Worldonfire
8.11.2009 - Firlej, Wrocław, ul. Grabiszyńska 56
otwarcie bram: 19:00, start: 20:00
bilety: 55/65 PLN do kupienia: www.eventim.pl, www.ticketpro.pl, www.ticketonline.pl
Organizator:
www.go-ahead.pl
Współpraca:
www.asymmetry.pl