Album „MYSTIC.30." to muzyczna podróż w czasie zarejestrowana podczas koncertów w Poznaniu, Krakowie oraz Warszawie na festiwalu Żywiec Męskie Granie. Historia firmy wydawniczej opowiedziana piosenkami: Marii Peszek, Beli Komoszyńskiej (Sorry Boys), Artura Andrusa, Czesława Mozila, Fisza, Grzegorza Turnaua, Lecha Janerki, Siczki (KSU), Tomasza Organka, Piotra Roguckiego (Coma), Spiętego, Tomasza Lewandowskiego, Roberta Markiewicza i Adama Staszewskiego.

Nowe aranżacje, przygotowane  specjalnie na to wydarzenie przez zespół ORGANEK, zaśpiewane i wykonane przez 10 artystów związanych z Mystic Production, zostaną wydane na płycie (CD / LP / digital) już 24.10.2025. Pierwszym singlem i teledyskiem promującym wydawnictwo „MYSTIC.30." jest numer „Los Cebula i Krokodyle Łzy", w wykonaniu Piotra Roguckiego i zespołu ORGANEK.
Ta historia zaczęła się w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych, kiedy dwoje młodych ludzi, zakochanych w muzyce, po kilkuletniej przygodzie publikowania fanzine'a C.O.C. postanowiło założyć malutką wytwórnię płytową. Na chwilę, może na dwa, może trzy wydawnictwa. Od tamtego czasu Mystic Production wydało kilka tysięcy albumów polskich i zagranicznych artystów, odkrywając młode talenty, rozwijając kariery artystów początkujących, ale też tych będących już po wydaniu debiutanckich albumów. W ciągu 30 lat, ta mała firma stała się wytwórnią promującą i dystrybuującą albumy największych polskich i zagranicznych artystów, m.in.: Deep Purple, Dead Can Dance, Lenny'ego Kravitza, Nicka Cave'a, Skunk Anansie, The Prodigy, by wspomnieć te najważniejsze. W międzyczasie powstał Mystic Management (reprezentujący artystów związanych z wytwórnią), tłocznia płyt winylowych (Mind Your Vinyl) oraz Mystic Festival. Początki tej historii opisał współwłaściciel i założyciel wydawnictwa Mystic Production, Michał Wardzała:
 
„30 lat temu, a jakby wczoraj. Dwie pierwsze licencje, które wydaliśmy, kosztowały 500 US$ każda, Emperor osiągnął nakład blisko 6000 kaset, nieznany nikomu Opeth - jeśli pamięć nie myli - okolice 800 egzemplarzy. Reszta jest historią. Piękną i wyboistą. Gdzie death, black i thrash metal mogły się spotkać pod jednym dachem z rockiem, alternatywą, ale też popem i piosenką poetycką. Gdzie przy pierwszej edycji Mystic Festival w 1999 roku, działacze pewnej partii politycznej robili wszystko, aby się nie odbył. A skończyło się na wyprzedanej Hali Wisły.

Potem pojawił się Behemoth, a chwilę później wspaniałe Pogodno, Czesław Śpiewa i Grzegorz Turnau, którzy przenieśli nas w inny wymiar. Acid Drinkers, Riverside, Kaliber 44, Coma, Organek, Maria Peszek, Fisz Emade i Dezerter. Złote płyty dla Dead Can Dance, Prodigy, Lenny'ego Kravitza i Iron Maiden. A chwilę później potrójna platyna Artura Andrusa. Złoto Slayera i można umierać. Tych złotych i platynowych płyt uzbierało się blisko 100. Ilość polskich artystów urosła do kilkuset, po drodze otworzyliśmy oddziały w Czechach i w Niemczech, uruchomiliśmy tłocznię płyt winylowych (Mind Your Vinyl człowieku!). 30 lat później, kiedy już na pewno powinno nam się to znudzić, my czujemy, że jesteśmy na początku drogi i dopiero się przedstawiamy... A Lech Janerka dostaje 5 Fryderyków. Robimy projekt Mystic.30., gramy go na 3 koncertach Męskiego Grania i z wielką radością wypuszczamy w świat. Miej się dobrze 30-letni Mysticu, dzięki, że jesteś."
 
Michał Wardzała

Oto wypowiedzi i wspomnienia artystów w związku z jubileuszem MYSTIC PRODUCTION.

„Panie, Panowie,od 30 lat głos z nieba woła MYSTIC, MYSTIC! No i proszę, klimat i prezydenci się zmieniają, a Mystic trwa pomagając zapomnieć nam o przemijaniu. Na tej płycie będą mieli Państwo okazję usłyszeć wykonawców, którzy nagrywali swoje materiały dla MYSTIC PRODUCTION. No więc mistycznych doznań w tym jubileuszowym dla wytwórni roku życzy Państwu, nieśmiało uczestniczący w jej poczynaniach, Lech Janerka. DO BOJU!"

Lech Janerka

„Z Mystic przeżyliśmy bardzo, bardzo wiele wspaniałych momentów, ale też bardzo trudnych i po tych wszystkich latach mam taką nadzieję i takie wrażenie, że ciągle jesteśmy siebie  ciekawi i że nam się udaje lubić. A to jest w showbiznesie bardzo trudne. Sto lat Mystic."

Maria Peszek
 

„Mieliśmy już nagrany materiał, ale nie mieliśmy wytwórni, i to była jedna jedyna szansa, żeby spotkać się z Michałem przed jego wylotem do Kenii, zdaje się, bo on jest maratończykiem. Miał wylecieć na jakieś trzy, cztery tygodnie. To było dla nas bardzo długo, bo nie mieliśmy wtedy wytwórni i nie wiedzieliśmy co ze sobą zrobić. Wtedy padła propozycja aby spotkać się o 7 czy 8 rano na lotnisku na Okęciu w Warszawie. No więc ja się na to oczywiście zgodziłem, bo pomyślałem sobie, że jak będziemy siedzieć dalej 4 tygodnie bez wiary i bez żadnych planów, to będzie źle. Nie znaliśmy się wcześniej z Michałem, tylko rozmawialiśmy przez Marka, naszego Managera. No i spotkaliśmy się w kawiarni, na pięterku, na lotnisku Chopina. Właściwie to ta rozmowa trwała jakieś 20 minut, bo złapaliśmy jakiś taki fajny lot, wspólną energię, że po tej jednej kawie wiedzieliśmy, że będziemy dalej razem pracować. Nawet nie wiem, czy Michał powiedział dobra, podpisujemy umowę, tylko tak było fajnie i przyjemnie, że rozeszliśmy się w takim przekonaniu, że będziemy się długo znać. Dziś mogę powiedzieć, że po kilkunastu latach ta znajomość cały czas trwa i się pięknie rozwija."

Tomasz Organek

„Do wydawnictwa Mystic trafiłem właściwie dzięki Leszkowi Kamińskiem, znakomitemu realizatorowi dźwięku między innym też moich płyt. Leszek, kiedy kończyliśmy nagrania do albumu „Fabryka Klamek", powiedział, że zna Michała Wardzałę, który interesuje się w tej chwili artystami nie tylko z nurtu heavymetalowego i w ogóle tej mrocznej ciężkiej muzyki i byłby zainteresowany spotkaniem ze mną. I to spotkanie wydłużyło się już do 15 lat. Wydaliśmy w sumie 5 albumów, wydajemy właśnie piąty i wydaje mi się też, że nazwa wydawnictwa jest dość zbieżna z Michała charakterem. Otóż mnie w tym Mysticu pierwszy człon nazwy podoba się najbardziej, czyli MYSTIC, czyli mgła. Ja bardzo lubię zamglone pejzaże, a Michał ma takie cudownie zamglone spojrzenie i nigdy do końca nie wiem, czy podoba mu się ta moja nowa płyta, czy jest lekko wzruszony, czy raczej ukrywa swoje zastrzeżenia za mgiełką pewnej elegancji. Na razie nam się dobrze pracuje i myślę, że symbolicznie tutaj przy Męskim Graniu ta nasza mistyczna współpraca obchodzi również swój jubileusz i że będzie przed nami jeszcze trochę i grania i mgiełki."

Grzegorz Turnau
 

Tracklista albumu:

  1.     Lech Janerka - Intro
  2.     Artur Andrus - Piłem w Spale, Spałem w Pile
  3.     Siczka - 1944
  4.     Maria Peszek - Sorry Polsko
  5.     Bela - Absolutnie, absolutnie 
  6.     Spięty - Blue 
  7.     Czesław Mozil - Maszynka do świerkania / Pożegnanie Małego Wojownika 
  8.     Grzegorz Turnau - Na plażach Zanzibaru 
  9.     Fisz - Za Mało Czasu
  10.     Piotr Rogucki - Los Cebula i Krokodyle Łzy
  11.     Tomasz Organek - Missisipi w Ogniu