Diary of Dreams na koncertach w Polsce już w styczniu
Zbliżają się koncerty Diary of Dreams w Polsce. Projekt Adriana Hatesa zagra w czterech miastach:
18.01. - Wrocław, Stary Klasztor
19.01. - Kraków, Kwadrat
20.01. - Warszawa, Progresja
21.01. - Poznań, 2progi
Diary of Dreams powstał w 1989 roku jako projekt Adriana Hatesa, który wziął nazwę od niewielkiej kompozycji na gitarę klasyczną „Tagebuch der Träume”. W 1994 roku, po kilku demach nagrań, z których żadne nie spełniało wysokich standardów muzycznych Adriana, Diary of Dreams wydali swój debiutancki album Cholymelan. Zebrał entuzjastyczne recenzje w prasie i podbił serca wielu melomanów z zamiłowaniem do mroczniejszych brzmień. Do tej pory Diary of Dreams może pochwalić się 26 różnymi wydawnictwami, w tym DVD, kilkoma singlami, dwiema EP-kami, docenionym przez krytyków albumem akustycznym i 12 regularnymi albumami studyjnymi, takimi jak nowatorski Nigredo z legendarną sesją zdjęciową na Islandii czy niezwykle udane najnowsze wydanie, Hell in Eden. Cieszący się dużym uznaniem fanów również za teksty, Hates jest dobrze znany ze swojego metaforycznego języka oraz ekspresyjnych i niejednoznacznych opisów spraw, o których myśli. Pisze głównie po angielsku, ale czasami także po niemiecku – mówi, że wybór języka zależy zwykle od samej piosenki. Podczas gdy skład Diary of Dreams przeszedł wiele zmian, mastermind i piosenkarz Adrian Hates coraz bardziej zbliżali się do swojej wizji projektu, a tym samym do swoich marzeń. Od pierwszej nuty z Diary zespół zagrał już około 500 koncertów w prawie 40 krajach i końca nie widać. Według Adriana będzie to ostatnia rzecz, jaką zrobi w swoim życiu. Życie z muzyką i dla muzyki.
Od wydania ostatniego albumu Diary of Dreams w październiku 2017 roku minęło prawie pięć lat. Nigdy wcześniej w historii zespołu nie było tak długiej przerwy między dwoma albumami. Powód tego jest złożony; świat wydaje się wariować i wywracać wszystko do góry nogami - zbyt wiele globalnych, ale także prywatnych niepowodzeń wciąż zmieniało ostrość i uniemożliwiało zespołowi wokół mastermind Adrian Hates ukończenie albumu ze zwykłym pełnym miłości poświęceniem i dbałością o szczegóły. Aż do teraz. Fani otrzymali w 2023 roku nowy album (Melancholin).
Oczywiście zaprezentowane zostaną nowe utwory, ale także nowe i urozmaicone spojrzenie na dotychczasową muzyczną historię. Długa przerwa koncertowa dosłownie zagłodziła zespół, oczekiwania są ogromne i w 2023 roku zostanie rozładowany skoncentrowaną energią na żywo. Możesz spodziewać się, że zespół będzie grał na najwyższych obrotach – i wreszcie nowy rozdział w Diary of Dreams!
Diary of Dreams powstał w 1989 roku jako projekt Adriana Hatesa, który wziął nazwę od niewielkiej kompozycji na gitarę klasyczną "Tagebuch der Träume". W 1994 roku, po kilku demach nagrań, z których żadne nie spełniało wysokich standardów muzycznych Adriana, Diary of Dreams wydali swój debiutancki album Cholymelan. Zebrał entuzjastyczne recenzje w prasie i podbił serca wielu melomanów zamiłowaniem do mroczniejszych brzmień. Do tej pory Diary of Dreams może pochwalić się 26 różnymi wydawnictwami, w tym DVD, kilkoma singlami, dwiema EP-kami, docenionym przez krytyków albumem akustycznym i 12 regularnymi albumami studyjnymi, takimi jak nowatorski Nigredo z legendarną sesją zdjęciową na Islandii czy niezwykle udane najnowsze wydanie, Hell in Eden. Cieszący się dużym uznaniem fanów również za teksty, Hates jest dobrze znany ze swojego metaforycznego języka oraz ekspresyjnych i niejednoznacznych opisów spraw, o których myśli. Pisze głównie po angielsku, ale czasami także po niemiecku - mówi, że wybór języka zależy zwykle od samej piosenki. Podczas gdy skład Diary of Dreams przeszedł wiele zmian, mastermind i piosenkarz Adrian Hates coraz bardziej zbliżali się do swojej wizji projektu, a tym samym do swoich marzeń. Od pierwszej nuty z Diary zespół zagrał już około 500 koncertów w prawie 40 krajach i końca nie widać. Według Adriana będzie to ostatnia rzecz, jaką zrobi w swoim życiu. Życie z muzyką i dla muzyki. Od wydania ostatniego albumu Diary of Dreams w październiku 2017 roku minęło prawie pięć lat. Nigdy wcześniej w historii zespołu nie było tak długiej przerwy między dwoma albumami. Powód tego jest złożony; świat wydaje się wariować i wywracać wszystko do góry nogami - zbyt wiele globalnych, ale także prywatnych niepowodzeń wciąż zmieniało ostrość i uniemożliwiało zespołowi wokół mastermind Adrian Hates ukończenie albumu ze zwykłym pełnym miłości poświęceniem i dbałością o szczegóły. Aż do teraz: Wiosną 2023 r. wierni fani mogą w końcu spodziewać się nowego albumu i odpowiedniej trasy koncertowej, a także dobrze wyselekcjonowanych występów festiwalowych i plenerowych latem! Oczywiście zaprezentowane zostaną nowe utwory, ale także nowe i urozmaicone spojrzenie na dotychczasową muzyczną historię... Długa przerwa koncertowa dosłownie zagłodziła zespół, oczekiwania są ogromne i w 2023 roku zostanie rozładowany skoncentrowaną energią na żywo. Możesz spodziewać się, że zespół będzie grał na najwyższych obrotach - i wreszcie nowy rozdział w Diary of Dreams!
Czytaj więcej na: https://www.kupbilecik.pl/imprezy/89310/warszawa/diary.of.dreams/