Marillion nagrali jeden z najbardziej optymistycznych albumów w swojej karierze, a jednocześnie po raz kolejny nie stronili od niewygodnych tematów. W najnowszym utworze dzielą się swoją refleksją na temat relacji międzyludzkich w obecnej sytuacji na świecie. „Murder Machines" to piosenka, która narodziła się w trudnych czasach zamknięcia i dystansu społecznego, a stała się czymś więcej niż tylko lustrem naszych czasów. To utwór, który opowiada zarówno z jasnych, jak i ciemnych stronach ludzkich relacji.
Steve Hogarth mówi o „Murder Machines": Starałem się nie pisać o wirusie. Ale przez ostatnie dwa lata był tak dużą częścią życia, że wciąż się wkradał do moich tekstów. Ta przerażająca rzeczywistość, w której owinięcie ramion wokół ojca lub matki może ostatecznie ich zabić, dała początek tej piosence. Tekst ewoluował i opowiada o zazdrości i złamanym sercu; bólu związany z patrzeniem, jak kobieta, którą kochasz, obejmuje innego mężczyznę. No i oczywiście ramiona supermocarstw i psychopatów, trzymających palec na spuście.
Dwudziesty studyjny album Marillion zatytułowany „An Hour Before It's Dark" ukaże się 4 marca.