14 kwietnia na rynku ukaże się najnowszy studyjny album grupy Kruk. Na płycie zatytułowanej "Be There" znajdzie się osiem kompozycji, a teksty napisał i zaśpiewał Wojtek Cugowski (znany z grupy Bracia). Płyta wydana zostanie pod szyldem Kruk & Wojtek Cugowski.
"Znamy się z Piotrkiem Brzychcym od kilkunastu lat, mamy wiele podobnych muzycznych zainteresowań, jesteśmy absolutnymi fanatykami zespołu Deep Purple oraz całej 'purpurowej familii' z Rainbow, Whitesnake, Ianem Gillanem i Glennem Hughesem na czele" - wspomina Cugowski i dalej mówi tak - "Muzyka hardrockowa to coś, co najbardziej gra mi w muzycznej duszy. Jestem do dziś fanem tego stylu, wychowałem się na takich dźwiękach i taka muzyka przemawia do mnie najbardziej. Mamy 2021 rok, mieszkamy i gramy w Polsce, a nagraliśmy hardrockową płytę po angielsku, z długimi rozbudowanymi kompozycjami i solówkami... ktoś mógłby powiedzieć, że chyba zwariowaliśmy. Ja jednak wierzę, że muzyka z tej płyty się obroni. Tworzenie jej zabrało nam sporo czasu, ale dostarczyło także sporo pozytywnej energii, pracowaliśmy w niezmiernie miłej atmosferze."
Praca nad albumem trwała prawie dwa lata, ale trudno się temu dziwić, zważywszy jak wyglądał ostatni, pandemiczny rok. Zresztą - czas w jakim powstawały linie melodyczne i teksty napisane przez Wojtka Cugowskiego, odcisnął na nich swoje piętno; album niesie dość mroczne przesłanie, a utwory skłaniają do refleksji nad kondycją dzisiejszego człowieka... Gitarzysta formacji, Piotr Brzychcy zapowiada: "Warstwa tekstowa i wokalna poruszy serca fanów muzyki hard'n'heavy i mówię to, będąc przede wszystkim fanem gatunku, a nie twórcą muzyki na ten album, czy gitarzystą. Niesamowitym uczuciem było odkrywać własne utwory w interpretacjach wokalnych Wojtka. Niejednokrotnie odnosiłem wrażenie, że to nie jest mój zespół i moja muzyka tylko coś nowego, ponieważ Wojtek pracował nad wokalami i nagraniami tych wokali u siebie."
Muzyka Kruka wymyka się sztywnym definicjom – na pewno czerpie inspiracje z klasycznego hard rocka spod znaku Deep Purple czy Rainbow, ale zespół nie boi się długich rozbudowanych kompozycji i flirtu z bardziej progresywnymi dźwiękami. „Chcemy wyraźnie zaznaczyć, że nie interesują nas listy przebojów, że idziemy trochę pod prąd, nasze utwory muszą wybrzmiewać do końca, nie ma mowy o jakimś sztucznym przycinaniu dźwięków. Podobnie okładka, może trochę archaiczna - kto bowiem dziś maluje obraz specjalnie po to by trafił na okładkę płyty? My to robimy jeśli czujemy, że ma to jakiś sens, że niesie ze sobą przekaz..." - mówi Piotr Brzychcy.
Płyta nagrana została w Maq Records pod czujnym okiem Michała Kuczery. Sam tytuł krążka "Be There" nawiązuje do poprzednich albumów Kruka („Be 3", „Be4ore", „Beyond"), a okładka również kontynuuje temat chłopca, którego postać pojawiła się po raz pierwszy na albumie „Be4ore". Autorką obrazu, który powstał na potrzeby okładki jest Ewa Toczkowska: "Ta okładka to obraz namalowany farbami olejnymi na płótnie. Wybrana technika współgra z muzyką Kruka, która oddaje hołd tradycjom muzycznym, może jeszcze nie tak starym jak malarstwo olejne, ale jeżeli chodzi o rocka, z pewnością sięgają do jego korzeni. Tytuł płyty staje się tytułem obrazu. Opowiada o marzeniach, które otwierają drzwi do niezwykłego świata, naszego, jedynego, utęsknionego, pozbawionego mroku i zabójczej rutyny. Bądźmy młodzi, nie bójmy się marzyć, nie bójmy się sięgać gwiazd. "
Recenzje albumów Kruka w naszym serwisie znajdziecie w tym miejscu.