Grupa Riverside pracuje nad nowym albumem i trzy dni temu na swojej stronie internetowej ujawniła kilka informacji o tym materiale ale także i o przyszłości zespołu: Nowa płyta coraz bliżej, w związku z czym dostajemy od Was liczne pytania. Czy Riverside wciąż jest tym trio [...] czy już raczej kwartetem z koncertów? I co z nowym albumem? Czy na płycie będą grali gościnni gitarzyści czy w ogóle nie będzie gitary? Wiemy, że dla wielu z Was nie do pomyślenia jest żeby Riverside istniało bez gitarzysty w składzie. Fakt, że jesienią 2016 ogłosiliśmy, że jesteśmy trio i zrobiliśmy sobie serię czarno-białych zdjęć nad morzem to jedno, ale trasa „Towards The Blue Horizon” w 2017 była już w składzie czteroosobowym. Jak więc sprawy mają się w przypadku najnowszego siódmego albumu, nad którym obecnie pracuje zespół? Odpowiedź mamy następującą. Riverside jest zespołem w którym łączymy kilka światów, kilka miejsc, w których panują różne podziały i w których mamy ustalone pewne schematy. Dzięki temu nasz zespół wciąż działa i jak się okazało jest w stanie przetrwać nawet najgorsze trzęsienie ziemi. Na koncerty znaleźliśmy sobie bratnią duszę w postaci Macieja Mellera i dzięki niemu na scenie wciąż możemy być kwartetem i brzmieć jak Riverside. W studiu chcemy być jednak konsekwentni i najnowszy album powstaje przede wszystkim w składzie trzyosobowym. Maciej wystąpi gościnnie w kilku utworach, ale będzie jedynym gościnnym gitarzystą na tej płycie, co nie znaczy, że jedynym gościem. Co na tę chwilę możemy powiedzieć o nowym albumie? Tylko tyle, że takiego ładunku emocjonalnego jaki się na nim znajdzie nie było jeszcze na naszych płytach nigdy. Nagrywamy nasz najbardziej dojrzały i emocjonalny album w karierze. Gęsty, mroczny i bardzo męski. W każdej nucie słychać będzie, że wydarzyła się tragedia, że jesteśmy już innym zespołem, ale że przetrwaliśmy, idziemy przez życie z podniesioną głową i wciąż nazywamy się Riverside. Cały czas towarzyszy nam też uczucie, że tworzymy coś wielkiego, coś niezwykle ważnego i coś, co zostanie zapamiętane na długie lata. Czy nam się to uda? Zobaczymy.
Warto dodać, że wczoraj muzycy spotkali się w Warszawie z członkami swojego fanklubu. Podczas spotkania, w ramach kuluarowych rozmów z artystami, najwierniejsi fani mogli usłyszeć jeszcze więcej szczegółów dotyczących tegorocznego wydawnictwa. Jak widać na załączonej fotografii gościem grupy był gitarzysta Maciej Meller.
Źródło: Riverside