Nowy, ósmy album progmetalowej grupy Between The Buried And Me ukaże się na początku przyszłego roku – zapowiedział gitarzysta zespołu, Paul Waggoner. Materiał na płytę został już nagrany, jego produkcją zajmuje się obecnie Jens Bogren, znany ze współpracy m.in. z Opeth, Katatonią, Paradise Lost czy Sepulturą.
Waggoner, pociągnięty za język w czasie rozmowy z rozgłośnią WMFC FM, przyznał, że album jest już prawie gotowy. – Po fazie produkcyjnej czekają nas jeszcze prace marketingowe i mam nadzieję, że na początku przyszłego roku płyta zostanie wydana. Myślę, że będzie to w styczniu lub w lutym – powiedział.
Gitarzysta nie chciał podać więcej szczegółów. Głównie dlatego, że wiele kwestii – jak choćby tytuł nowej płyty – jest jeszcze omawianych przez członków zespołu. Wiemy jedynie, że nazwa ma być krótka i „chwytliwa”. Waggoner zdradził jednak, że podobnie jak poprzednie wydawnictwo („Coma Ecliptic” z 2015 roku, o którym pisaliśmy tutaj) będzie to album koncepcyjny.
– W warstwie tekstowej będzie to koncepcyjny album, ale może trochę mniej niż na poprzednich płytach. I będzie trochę mniej science-fiction niż w przeszłości – dodał.
Zespół gra w tej chwili serię koncertów z okazji 10. rocznicy wydania płyty „Colors”, uważanej przez wielu fanów za opus magnum grupy. W trasie towarzyszą im The Contortionist, Polyphia i Toothgrinder.
Tekst: Tomasz Kolasa