Zespół pochodzący z Paryża wzoruje się na pop-punkowych gwiazdach lat 90, wśród których członkowie grupy wymieniają Offspring czy Blink-182. Nazwa zespołu także wywodzi się z kultowego filmu tamtych czasów - od nazwiska jednego z bohaterów produkcji "Jumanji". Zaistnieli głównie dzięki aplikacji Spotify, na której zaczęli umieszczać swoje utwory. Zespół stylistycznie idealnie wpisuje się w klimat koncertów Sum 41, nie możecie zatem ominąć występu supportu!
Agencja Go Ahead zaprasza na koncert zespołu Sum 41! Kanadyjczycy wystąpią 7 lutego w warszawskim Palladium. Koncert będzie częścią trasy promującej najnowszy album - „13 Voices”.
Sum 41 powstał w latach 90 w Kanadzie i na początku grał jedynie covery zespołu NOFX. Obecnie ma na koncie już kilka albumów długogrających z własnymi kompozycjami. Styl zespołu Sum 41 jest trudny do zdefiniowania, bo to mieszanka wielu wpływów. Radosne, energetyczne pop punkowe piosenki w stylu Green Day pojawiają się obok zaangażowanych politycznie kompozycji oraz utworów z ciężkim metalowym riffem. Siedem nominacji do nagrody Juno, która nazywana jest kanadyjskim odpowiednikiem Grammy i nagroda Woodie Award za „duży wpływ na kulturę rockową” czynią Sum 41 znaną i cenioną marką.
Dzisiaj zespół tworzą: Deryck Whibley, Cone McCaslin, Dave Baksh, Tom Thacker oraz Frank Zummo. To oni odpowiedzialni są za brzmienie albumu „13 Voices”, który pojawił się na rynku po 5 latach od wydania „Screaming Bloody Murder”. Nowy krążek jest wielkim powrotem na scenę wokalisty i gitarzysty Deryka Whibleya. Muzyk walczył z wyniszczającą go chorobą alkoholową, która na kilka lat odsunęła go od tworzenia. Te trudne doświadczenia odcisnęły swoje piętno na warstwie tekstowej, bo przez płytę często przewija się temat śmierci.