ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 

koncerty

25.02.2013

TUNE (+ Maze of Sound), Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013

TUNE (+ Maze of Sound), Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013
Piątkowy wieczór w Wytwórni należał bez wątpienia do artrockowych dźwięków, a wszystko to za sprawą dwóch zespołów – Tune oraz grającego przed nim Maze of Sound.

Punktualnie o 20 jako pierwsi na scenę wkroczyli panowie z łódzkiej grupy Maze of Sound, w składzie: grającego na klawiszach Piotra Majewskiego, wokalisty Jakuba Olejnika, siedzącego z gitarą niczym Robert Fripp Rafała Galuas oraz sekcji rytmicznej w postaci Krzysztofa Karaszewskiego na basie i ukrytego z tyłu Krzysztofa Szymańskiego za perkusją. Choć zespół istnieje mniej więcej od roku, to przyznam się szczerze, że dowiedziałem się o nim równo tydzień wcześniej, na antenie Radia Łódź. Panowie prezentowali wtedy swój materiał z EPki-dema zatytułowanej Man In The Balloon w audycji Megafonia. Maze of Sound na żywo, podczas swojego około czterdziestominutowego setu, wypadło bardzo dobrze, żeby nie powiedzieć – rewelacyjnie. Z kompozycji, których kojarzę tytuły, pojawiło się na pewno „Rain Charmer”, wspomniany „Man In The Ballon” oraz „Animal”, utwór, który z powodzeniem ma szansę stać się ich znakiem rozpoznawczym. Stylistycznie Maze of Sound jest mieszanką najróżniejszych okołorockowych dźwięków. Słychać tutaj wyraźnie wpływy wczesnego Marillion czy Genesis, ale nie ma mowy o jakimś powielaniu schematów, są to raczej inspiracje. Ich muzyka niesie ze sobą sporo świeżości i ma wszelkie predyspozycje, aby odnieść sukces. A charyzmatyczny wokalista w osobie Jakuba Olejnika (co ciekawe, przez krótki czas pełnił tę funkcję w formacji Tune) nie dość, że pisze dobre teksty, to znakomicie śpiewa i odnajduje się na scenie. Do tego sceniczny performance, jakiego dokonał w piątkowy wieczór, oraz opowieści, jakie snuł na przykład wcielając się w postać Kapelusznika z Alicji w Krainie Czarów przed poszczególnymi utworami, przywodziły skojarzenia z koncertami Marillion z czasów Fisha albo Petera Gabriela z Genesis w okresie „Owieczki”. I tym samym piątka z „Labiryntu dźwięku” postawiła bardzo wysoko poprzeczkę przed gwiazdą wieczoru. Co by nie było – trzymam kciuki za ten zespół i nim wydadzą album (a mam nadzieję, że to się stanie), czekam niecierpliwe na kolejny, być może samodzielny koncert!

Z kilkuminutowym opóźnieniem wobec rozpiski zamieszczonej na Facebooku Tune, rozpoczęła się „właściwa część wieczoru”. Od ostatniego koncertu zespołu w Wytwórni zmieniło się wiele. Przede wszystkim Tune stało się zespołem rozpoznawalnym i mającym o wiele liczniejsze grono swoich sympatyków. Na pewno spora w tym zasługa pewnego programu w telewizji (swoją drogą programu, którego nie wiedzieć dlaczego – nie wygrali!). Ale muzyczno-tekstowy przekaz Tune jest wielki, a determinacja, z którą panowie idą przed siebie, zasługuje na podziw i szacunek. Toteż tym bardziej cieszy fakt, iż wcale niemały klub, jakim jest Wytwórnia, tak licznie wypełniony był ludźmi. Poza tym muzyka zarówno Tune, jak i grającego wcześniej Maze of Sound, nie należy do dźwięków lekkich i przyjemnych.

Tradycyjnie już w pierwszej części występu muzycy zaprezentowali w całości, od początku do końca album Lucid Moments. Kompozycje zagrane zostały niemalże z albumową dokładnością. Szczególnego kolorytu utworom dodawały gitarowe popisy Adama Hajzera –  najlepszego gitarzysty solowego Przystanku Woodstock 2012, który ze swojego instrumentu potrafi „wycisnąć” naprawdę potężną dawkę niesamowicie pięknych dźwięków. Niemniej i reszcie składu Tune nie można odmówić miana profesjonalnych muzyków. Ciekaw byłem też nowych utworów grupy, a tych pojawiły się aż trzy. Pierwszy utwór, nie posiadający jeszcze tytułu, to kompozycja bardzo dynamiczna z zapadającym w pamięć refrenem. Następnie pojawił się odśpiewany przez Kubę Krupskiego „Crackpot” oraz trzeci z nowych kompozycji utwór „Sheeple”, który nie dość, że fenomenalny, to zdawać by się mogło, że może trwać i trwać w nieskończoność. Druga płyta to dla każdego artysty nie lada sprawdzian. Po tej małej namiastce tego, co było mi dane usłyszeć na piątkowym koncercie, można być spokojnym o następcę Lucid Moments. Po ostatnich dźwiękach „Sheeple” muzycy się ukłonili i na moment zeszli ze sceny. Po chwili pojawili się na niej Kuba wraz Adamem oraz gitarą akustyczną i dwoma krzesełkami. Tak zaczęła się pierwsza, dość kameralna część bisów. Usłyszeliśmy kilka klasyków przeplatanych żartami i rozmowami z publicznością. Ciekawostką i jednocześnie sympatycznym akcentem było akustyczne wykonanie pierwszej zwrotki i refrenu „Confused”, który na zakończenie zaśpiewała widownia. Jednakże łódzka publiczność nie chciała tak szybko rozstać się z Tune. Ostatnią kompozycją tego wieczoru, zagraną ponownie w pełnym pięcioosobowym składzie, był utwór „Dependent”, który ten koncert rozpoczynał, ot takie sympatyczne déjà vu.

Był to ostatni łódzki koncert tego zespołu podczas trwania tej trasy, ale jak obiecali panowie – na pewno nie ostatni. Trzeba cierpliwie czekać na kolejny ich występ w rodzinnym mieście, a kto ma ochotę wybrać się na koncert Tune w swojej okolicy, niechaj czym prędzej zapozna się ze szczegółową rozpiską dostępną na ich stronie. Nie warto się dwa razy zastanawiać. Dawno nie mieliśmy tak świetnego zespołu, grającego z taką świeżością, pietyzmem, bez zbędnego napuszenia. O Tune będzie jeszcze głośno. Mam również nadzieję, że o rozpoczynającym ten wieczór Maze of Sound także!
 

PS. Zespół Tune wystąpił w swoim stałym składzie: Adam Hajzer – gitara solowa i rytmiczna, Leszek Swoboda – gitara basowa oraz wokal, Janusz Kowalski – akordeon, a także instrumenty klawiszowe, Wiktor Pogoda – perkusja, oraz Jakub Krupski – śpiew.

 

Zdjęcia:

Maze of Sound, Jakub Olejnik, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Maze of Sound, Jakub Olejnik, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Maze of Sound, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Maze of Sound, Jakub Olejnik, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Maze of Sound, Jakub Olejnik, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Piotr Majewski i Krzysztof Karaszewski, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Jakub Olejnik, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Maze of Sound, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Jakub Olejnik, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Piotr Majewski i Krzysztof Karaszewski, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Maze of Sound, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Tune, Leszek Swoboda, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Kuba Krupski, Tune, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Janusz Kowalski, Tune, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Tune, Leszek Swoboda, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Kuba Krupski i Adam Hajzer, Tune, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Tune, Leszek Swoboda, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Adam Hajzer, Tune, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Leszek Swoboda, Tune, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Janusz Kowalski, Tune, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Tune, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Leszek Swoboda i Adam Hajzer, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Tune, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Janusz Kowalski, Tune, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski Kuba Krupski i Adam Hajzer, Tune, Łódź, Wytwórnia, 22.02.2013, fot. Łukasz Modrzejewski
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.