ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Riverside ─ Shrine Of New Generation Slaves w serwisie ArtRock.pl

Riverside — Shrine Of New Generation Slaves

 
wydawnictwo: InsideOut Music 2013
dystrybucja: Mystic
 
1. New Generation Slave [4:17]
2. The Depth of Self – Delusion [7:39]
3. Celebrity Touch [6:48]
4. We Got Used To Us [4:12]
5. Feel Like Falling [5:17]
6. Deprived (Irretrievably Lost Imagination) [8:26]
7. Escalator Shrine [12:41]
8. Coda [1:39]
 
Całkowity czas: 50:59
skład:
Mariusz Duda - vocals, bass guitar, acoustic guitar
Piotr Grudziński - guitars
Piotr Kozieradzki - drums
Michał Łapaj - keyboards
Guests:
Marcin Odyniec - saxophone
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,1
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,5
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,3
Album jakich wiele, poprawny.
,5
Niezła płyta, można posłuchać.
,5
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,6
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,12
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,48
Arcydzieło.
,59

Łącznie 144, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Ocena: 8+ Absolutnie wspaniały i porywający album.
28.01.2013
(Recenzent)

Riverside — Shrine Of New Generation Slaves

Piąty album Riverside to kolejna mocna pozycja w dyskografii zespołu. Bo choć płynące z muzyki zamieszczonej na Shrine Of New Generation Slaves inspiracje sięgają lat siedemdziesiątych, pokazują jednocześnie, że kapela nie stoi w miejscu. Szuka inności w brzmieniu, środkach wyrazu i ją realizuje. I choć tradycyjnie już artyści pozostali wierni pewnym smaczkom i symbolice (akronim tytułu nieprzypadkowo sugeruje bardziej „piosenkowe” podejście do kompozycji a ów tytuł, będący piątym z kolei, składa się z pięciu wyrazów), intrygują w przynajmniej kilku miejscach.

Przede wszystkim kwartet zagrał na nosie tym, którzy gdzieś tam ciągle wrzucali go do szuflady z progresywnym metalem (w czym niewątpliwie „pomocna” była wspólna trasa z nowojorczykami z Dream Theater i ostatni krążek - „czerwony” od progmetalowych iskier ADHD). Bo na SONGS Riverside jest klasycznie rockowy, a momentami wręcz hardrockowy i bluesrockowy. Już rozpoczynający całość New Generation Slave otwiera dialog wokalu z ciężkimi gitarowymi riffami, trzymający się charakterystycznego dla bluesa schematu. Druga, bardziej żwawa część tego krótkiego i treściwego numeru, kłania się już wyraziście ciężkiemu graniu sprzed prawie 40 lat, które dodatkowo przywołują hammondowe podkłady. W stylistyce Led Zeppelin i Deep Purple utrzymany jest singlowy Celebrity Touch i najdłuższy w zestawie, rozpoczęty z lekka orientalnie Escalator Shrine – mający w sobie trochę psychodelii i bluesa oraz mocno oldschool’owe solo na instrumentach klawiszowych. W tym kontekście zaskakuje nieco Feel Like Falling, bardzo syntetyczny na tle pozostałych numerów i mający zgrabną melodię, którą podkreśla ostatnia na albumie Coda, będąca ascetycznym w formie nawiązaniem do wspomnianej kompozycji. W snującym się Deprived, za sprawą partii saksofonu, muzycy ocierają się o jazzowe klimaty, wcześniej jednak nawiązując w nim przez chwilkę do ambientowego Rapid Eye Movement. Poza tym, tak uwypuklający wyrazistość grupy wokal Dudy, tu silnie zmodyfikowany, fragmentami może zwieść (New Generation Slave, Celebrity Touch). No a gdzie te piosenki? Spokojnie. Wszystkie utwory trzymają się bardzo wyrazistej, zapamiętywalnej melodyki. A takie perełki jak We Got Used To Us, czy The Depth Of Self – Delusion swoją klasą dorównują Conceiving You, czy  Loose Heart. No i nie można zapomnieć o pomieszczonych w nich ładnych gitarowych solach Grudzińskiego. A skoro przy The Depth Of Self – Delusion jesteśmy. Warto odnotować, bardzo słyszalne w nim Lunaticowe inspiracje, choćby w końcowym fragmencie.

Jak zwykle, w przypadku Riverside, istotną rolę odgrywają liryki, po raz kolejny ułożone w swoisty koncept. Koncept będący nawiązaniem do tematyki Anno Domini High Definition, w której odpowiadający za teksty Duda, krytycznie patrzył na bardzo nerwową, „zaganianą dzisiejszość”. I nie dziwię się jego czuciu tematu, wszak na współczesne przemiany może spojrzeć z perspektywy pokolenia, które całkiem świadomie liznęło jakże innej „epoki”. Jest tu zatem o wszechogarniającej nas frustracji i niezadowoleniu (New Generation Slave), o dążeniu do bycia w centrum uwagi  (Celebrity Touch), czy o tym, że współczesny, bardzo nowoczesny świat mocno uszczupla naszą wyobraźnię -  You don’t have to think too much today (Deprived). Cóż, najlepszym komentarzem Dudy do współczesnych czasów jest chyba zdanie zawarte w New Generation Slave: I am a free man, but I can't enjoy my life.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.