ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Threshold ─ Concert in Paris w serwisie ArtRock.pl

Threshold — Concert in Paris

 
wydawnictwo: Threshold Fanclub 2002
 
1. Freaks - 5:24
2. Turn on tune in - 5:53
3.Long way home - 5:52
4. Change - 4:43
5.Devoted - 6:44
6. Light and space - 5:32
7. The ravages of time - 9:56
8. Paradox - 9:51
 
Całkowity czas: 54:00
skład:
Andrew "Mac" McDermott- v / Karl Groom - g,v / Nick Midson - g / Jon Jeary - b, v / Richard West - k, v / Johanne James - d
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,1
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,2

Łącznie 5, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
11.08.2002
(Recenzent)

Threshold — Concert in Paris

Threshold nie trzeba nikomu przedstawiać. Czy tego ktoś chce czy nie,należą oni od dawna do uprzywilejowanej grupy progmetalowych herosów. Owszem. Wśród fanów trwa permanentna dyskusja czy płyty z Damianem Wilsonem są lepsze od produkcji z obecnym frontmanem Andrew McDermottem, czy wysublimowana muzyka z płyt „Wounded Land” i „Extinct Instinct” ma wspólny mianownik z lekka topornymi dźwiękami, jakimi raczą nas Brytyjczycy od czasu pechowego „Clone”, czy fryzura Karla Grooma jest teraz modniejsza....itp.,itd...:-) Nie zmienia to faktu, iż na płyty opatrzone logo zespólu zawsze czekamy z przyspieszonym biciem serca.

Mimo wszystko ostatnia studyjna produkcja, zeszłoroczny “Hipothetical”, była znakomicie przyjetą płytą, a zapowiadany na październik “Critical Mass” szykuje zapewne (jak ćwierkają wróbelki na mieście:-) niezłe rewelacje.

W tzw.międzyczasie Threshold postanowił podarować fanom krążek zawierający zapis koncertu jaki miał miejsce w Paryskim Elysee Montmartre 23 września 2001 roku. Niestety płyta nie jest dostępna w ogólnej dystrybucji. Można ją kupić tylko poprzez website zespołu oraz fanklub.

Nie ukrywam, że nie za bardzo paliłem się do nabycia tego wydawnictwa. Przecież Threshold “popisał” się już płytą live – “Livedelica” z 1995 roku, która to, z chwilowym zastępcą Wilsona Glynnem Morganem, budziła odczucia wielce ambiwalentne. Ale cóż, myślę sobie. Fanem się jest na dobre i na złe.........i doprawdy nie rozczarowałem się.

Płyta dosłownie powala brzmieniem oraz profesjonalizmem artystów. Tak starannej produkcji koncertowej nie słyszałem od wielu, wielu lat. Chwilami ma się wrażenie, iż niemożliwy jest aż tak idealny zapis występu na żywo. Jeśli muzycy nie posiłkowali się “dogrywkami” studyjnymi to składam im w tym momencie pokłony do samej podłogi. Dotyczy to szczególnie McDermotta i wszystkiego co związane jest z wokalami. Utwory są zaśpiewane wręcz znakomicie. Myśle, że Mac mogłby być wzorem dla wielu swoich bardziej utytułowanych kolegów z branży (szczególnie dla jednego:-).

Na “Concert in Paris” odnajdziemy głównie utwory z ostatniego albumu grupy. Nic dziwnego. W końcu koncert ten jest częścią Hipothetical Tour 2001. Tracki te brzmią jednak dużo bardziej “energetycznie” i pozwalają na pozytywną korektę ewentualnych wcześniejszych uprzedzeń. Obok tak ewidentnych hiciorów jak “Turn On Tune In”, “Long way Home”, “Light And Space” czy też “The Revages Of Time” odnajdziemy retrospektywne “Fraeks” i “Change” z McDermottowego albumu “Clone”, “Devoted” z Morganowego “Psychedelicatessen” oraz perełkę w postaci “Paradox” z niezapomnianego Wilsonowego “Wounded Land”. Ten ostatni powinien zainteresować wszystkich, którzy śledzą odwieczny pojedynek Wilson-McDermott. Kto wygrał tym razem? Przekonajcie się sami.....

Niestety wadą albumu “Concert in Paris” jest dodatek multimedialny, który wypada bardzo blado. Mamy tu wspominki muzyków z trasy oraz screensaver o wątpliwym stopniu atrakcyjności. Oj, chciałoby się zobaczyć chociaż urywki słuchanego koncertu.....

Niniejszy zapis koncertowy kojarzy mi się troszkę z niesmaowitym “Spirit of Live” Vanden Plas. Chodzi głównie o przezabawne lingwistyczne wyczyny wokalistów:-)

Powiem krótko. Polecam tą płytę wszystkim fanom progresywnego łomotu, a wielbicielom Threshold w szczególności. Szkoda tylko, że tak wspaniałego wydawnictwa nie możemy znaleźć na półkach sklepowych. Może kiedyś.....

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.